Witajcie! mam pytanie odnoście szczepień / leków wzmacniających system immunologiczny. Wiem, że wszyscy mundurowi, niezależnie od stopnia, dostają zastrzyki, które wzmacniają system immunologiczny. Nie chodzi mi o szczepionki na grypę czy inne choroby typu tężec itd. Na jakimś forum czytałam, że w PRLu każdy żołnierz dostawał między innymi szczepionkę delbeta. Dzisiaj lekarze mają inne leki, które są dużo bezpieczniejsze. Chciałbym się właśnie dowiedzieć jakie to są. Może poda mi ktoś ich nazwę lub ich składniki?
Pomógł: 13 razy Dołączył: 15 Paź 2015 Posty: 937 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 01 Wrz, 2018
Od czasu jak służę w WP nigdy nie dostałem żadnego zastrzyku. Osoby, które były w międzynarodowej grupie bojowej otrzymywały szczepionki na choroby spotykane poza granicami państwa.
Wg szybkiego googlania tzw. "szczepionke Delbeta" wynalazl niejaki Delbet, fracuski chirurg.
Jest to szczepionka pobudzajaca ogolnie uklad odpornosciowy.
Wspolczesnie sie jej nie produkuje, najbardziej podobny
do niej wspolczesnie produkowany lek to tzw Luivac, doustny, lub Polyvaccinum, zastrzyk.
(ale nei jestem lekarzem, heh, sprawdz co napisalem lepiej)
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 4 razy Wiek: 50 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 339 Skąd: nnn
Wysłany: Sob 01 Wrz, 2018 Re: szczepionki
MaGdy00 napisał/a:
Witajcie! mam pytanie odnoście szczepień / leków wzmacniających system immunologiczny. Wiem, że wszyscy mundurowi, niezależnie od stopnia, dostają zastrzyki, które wzmacniają system immunologiczny. Nie chodzi mi o szczepionki na grypę czy inne choroby typu tężec itd. Na jakimś forum czytałam, że w PRLu każdy żołnierz dostawał między innymi szczepionkę delbeta. Dzisiaj lekarze mają inne leki, które są dużo bezpieczniejsze. Chciałbym się właśnie dowiedzieć jakie to są. Może poda mi ktoś ich nazwę lub ich składniki?
Wiek: 47 Dołączył: 19 Mar 2018 Posty: 111 Skąd: Polska
Wysłany: Nie 02 Wrz, 2018
Szczepionki z nanoczasteczkami które robią z nas nieśmiertelnych dostajemy ras w roku a te po których możemy biegać na 50 km i więcej raz na 4 lata.Na odwagę każdy zażywa odpowiednia gramature alkoholu w zależności od zapotrzebowania organizmu.
Witajcie! mam pytanie odnoście szczepień / leków wzmacniających system immunologiczny.
No są takie.
MaGdy00 napisał/a:
Wiem, że wszyscy mundurowi, niezależnie od stopnia, dostają zastrzyki, które wzmacniają system immunologiczny.
Współcześnie to nie jest prawda.
Natomiast w przypadku konfliktu zbrojnego lub zagrożenia konfliktem zbrojnym może się okazać że tak właśnie będzie, więc nie do końca mają rację ci co tak szydzą. Co wiecej wcale nie jest wykluczone że wróciłaby wtedy delbeta, która ma taka samą zaletę jak płyn Lugola miał - że da się zorganizować tego dużą ilość.
MaGdy00 napisał/a:
Nie chodzi mi o szczepionki na grypę czy inne choroby typu tężec itd. Na jakimś forum czytałam, że w PRLu każdy żołnierz dostawał między innymi szczepionkę delbeta.
To jest prawda, w odniesieniu do poborowych.
MaGdy00 napisał/a:
Dzisiaj lekarze mają inne leki, które są dużo bezpieczniejsze.
Mają, bo szczepionka Delbeta miała swoją zaletę jaka była łatwość przygotowania w dużej ilości - i swoją wadę, jaką było, ogólnie mówiąc, nietrzymanie stałych parametrów.
To taka kiszonka bakteryjna, łopatologicznie mówiąc, która czasem udawa się lepiej a czasem gorzej.
MaGdy00 napisał/a:
Dzisiaj lekarze mają inne leki, które są dużo bezpieczniejsze.
Chciałbym się właśnie dowiedzieć jakie to są. Może poda mi ktoś ich nazwę lub ich składniki?
Powyżej.
MaGdy00 napisał/a:
wielkie dzięki.
Proszembardzom.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Ową szczepionkę podawano po to aby brudne rany wojenne mniej się paprały. Nie upatrywałbym w tym jakiegoś panaceum na infekcje. Jeżeli uważasz że masz lub masz stwierdzone niedobory odporności to należy zgłosić się do hematologa.
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 887 Skąd: zapomniałem
Wysłany: Nie 02 Wrz, 2018
Proszę Was - jako lekarz - jeśli dyskusja w tym wątku odzwierciedla poziom wiedzy i doświadczenia na całym forum , to
Pomijam, że samo zapytanie osoby jest powiedzmy "niepokojące" albo nawet podejrzane.
(zarzucanie głupoty byłoby niegrzeczne)
Ktokkolwiek ma problemy z układem odpornościowym, idzie do lekarza (co poleciłem w 1.), i tam po zebraniu wywiadu przez łapiducha udaje się (lub nie) na ew. badania dodatkowe.
Jeśli twierdzi (po badaniach), że nadal ma obniżoną odporność to >>> psycholog (2.) /a może nawet psychiatra ?/.
Jako dodatke można sobie zaczerpnąć wiedzy u zielarza czy też popróbować akupunktury.
Delbetę (termiczne unieszkodliwione bakterie - gronkowce, paciorkowce, pałeczka ropy błękitnej i inne ) jeszcze się stosuje - np. laryngologia - ale to musi być uzasadnienie.
To jest tzw. "boost" na zakażenia bakteryjne. Nie poprawi nic jak ktoś np. permanentnie choruje na "wirusówki".
Są różnego rodzaju leki mające właściwości immunomodulatorów, ale nie napiszę, bo się lemingi objedzą Bierze się po konsultacji z lekarzem, a nie bez sensu.
Te nieszkodliwe i naturalne to jeżówka, sok noni, z granatu a nawet syrop z mailn.
Pijta ile wlezie - nie zaszkodzi. Niektórzy mogą dodać 40%
Ojoj doktorze właśnie złamał pan KEL i potencjalnie popełnił błąd w sztuce - szczególnie, że pytanie może (co można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem) dotyczyć dziecka . A tak serio to pani - w tyle powszechnym co błędnym przekonaniu, że lekarze wojskowi są lepsi niż inni - uprzejmie o coś zapytała. Nie wie, więc pyta. To zawsze lepsza opcja niż nie wiedzieć i mówić. Równie powszechne co przekonanie o wyższości wojskowej medycyny jest to o niedoborach odporności. Jako, że lekarzom rodzinnym z racji tego, że na niczym się nie znają, nikt nie wierzy, najlepiej od razu iść do specjalisty - nie rozumiem tylko dlaczego od razu do psychiatry. Portfel lżejszy o stówkę, ale przecież co kosztuje stanowi wartość. Jeżeli to pani nie kusi to opcją darmową jest wizyta u lekarza rodzinnego i wykonanie morfologi krwi, która - objaśniona krok po kroku - powinna rozwiać większość wątpliwości.
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
Ktokkolwiek ma problemy z układem odpornościowym, idzie do lekarza (co poleciłem w 1.), i tam po zebraniu wywiadu przez łapiducha udaje się (lub nie) na ew. badania dodatkowe.
Jeśli twierdzi (po badaniach), że nadal ma obniżoną odporność to >>> psycholog (2.) /a może nawet psychiatra ?/.
Taaak, ale też jak ktoś kilka lat na tym świecie chodzi to sie przekona, że jak pójdzie po lekarzach z mało wyraźnymi sprawami, to po wizycie u pięciu lekarzy uzyska pięć różnych diagnoz, przy czym lekarze późniejsi nieraz wyśmieją diagnozę lekarzy wcześniejszych.
Jak kto poczyta o swojej chorobie to często się dowie, że dwadzieścia lat temu lekarze zalecali na to samo zupełnie co innego niż dziś, i zapewne za dwadzieścia lat będa zalecac co innego niż teraz.
W tej sytuacji podejścia sa różne, jedno z nich to ślepo zaufać jednemu konkretnemu lekarzowi, inne to, na przykład, próbować dojść TAKŻE samemu co jest grane.
Takie środki zbliżone do szczepionki Delbeta w niektórych przypadkach pomagają, tak jak Raven napisał, i jak najbardziej można się o nie pytać, a choćby i po to żeby mieć o czym z lekarzem porozmawiać.
Przepisywanie przez lekarza lekarstw o które pacjent prosi "bo się naczytał" nie jest czyms wyjątkowym, w sytuacji kiedy lekarz, po pierwsze: poczytawszy wyniki z laba, uważa że to nie zaszkodzi, i po drugie: równocześnie jeśli lekarz rozumie ten efekt, że lekarstwa w które wierzymy działają lepiej niż te w ktore nie wierzymy.
Sztuka lekarska TEŻ przechodzi głębokie przemiany spowodowane dostępem pacjentów do systemów informatycznych, a co za tym idzie do informacji i śmiecioinformacji.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Weź dowolny podręcznik do interny i przeczytaj od deski do deski. Później powiedz na ile chorób aktualnie umierasz.
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 887 Skąd: zapomniałem
Wysłany: Pon 03 Wrz, 2018
Cytat:
Jak kto poczyta o swojej chorobie to często się dowie, że dwadzieścia lat temu lekarze zalecali na to samo zupełnie co innego niż dziś, i zapewne za dwadzieścia lat będa zalecac co innego niż teraz.
To jest temat na oddzielny wątek.
Cytat:
A tak serio to pani - w tyle powszechnym co błędnym przekonaniu, że lekarze wojskowi są lepsi niż inni - uprzejmie o coś zapytała. Nie wie, więc pyta. To zawsze lepsza opcja niż nie wiedzieć i mówić.
Daj Pan spokój.
W pytaniu jest zawarte stwierdzenie, że wszyscy dostają jakieś szczepionki, powiązane z konkluzją z "gdzieś" o PRL-u. Na koniec pewność, że są teraz jakieś inne leki lepsze i bezpieczniejsze (SIC!) i my znamy (ich tajemne) składniki lub nazwy
Jak dla mnie starczy. Za dużo dr House'a albo MI6.
I jak dla mnie to jest w stylu lekko bezczelnym
A ja - skromnie i grzecznie - pokazałem /mam nadzieję/ właściwej drogi postęppowania.
Po żołniersku może trochę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum