Czasem myślę, że najlepiej to być bezzębną lesbijką. Może wtedy nikt o nic nie oskarży?
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Odpowiedź na Twoje pytanie znałem od razu. Ale powstrzymałem się. Masz na myśli "skoki" czy "cholewy"?
Pewnie jestem starej daty. Ale nie dwa a osiem razy się zastanowię zanim oddam strzał. I wcale nie dlatego, że szkoda mi pieniędzy na amunicję.
Nie lubię zabijać. Paradoks, nieprawdaż? Myśliwy, który nie lubi zabijać.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Nie 08 Lis, 2020
I nie jestem myśliwym ale niewiele brakowało abym wybrał edukację wiodącą do leśniczego. Moja babcia od 16 roku życia do emerytury pracowała w jednym z nadleśnictw. Wakacje, ferie spędzałem u niej. I jeździłem po leśniczówkach, nasiąkałem tym.
Wiem, że myśliwi "starej daty", czyli Ci których już ich wśród nas nie ma nie lubili zabijać. A przy tym świetnie "czuli" środowisko. Nie było mowy aby taki myśliwy np. odstrzelił lisa jeśli obok był inny lis. Bo ten drugi miałby traumę. Oni nawet nie nazwaliby tego traumą bo nikt wtedy nie używał takiego zwrotu ale taki był sens ich tłumaczeń. Generalnie był olbrzymi szacunek i miłość do przyrody. Łącznie z opiekowaniem się potomstwem zwierząt zabitych przez kłusowników czy osieroconych w bardziej naturalne sposoby. Znałem emerytowanego myśliwego, który chodził na "polowania" z świadomie pozbawioną cech broni palnej "strzelbą" tylko po to aby obserwować, cieszyć się zapachami, widokiem, odgłosami. Broń była już tylko dekoracją ale nadal "trzymał szyk".
Oczywiście i wtedy zdarzali się tacy, dla których taki etos był śmieszny. Czy partyjniacy strzelający do przywiązanych zwierząt. Ale sporo się zmieniło od tamtego czasu. Nadal są myśliwi, którzy nie tylko strzelają ale znają i czują środowisko, w którym polują. Oraz są tacy, co po prostu strzelają. Nadal jeszcze przynależność do środowiska myśliwych poniekąd nobilituje i jest modna. Bez tej etycznej otoczki. Po prostu tak wypada i można się pochwalić, pobrylować.
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Nie 08 Lis, 2020
Tak jak piszesz Porze tylko... piszesz bajki o tym, że piszę o tym jak polowano przed wojną. Urodziłem się dobrych kilkadziesiąt lat później. To o czym piszę to okres jakieś pół wieku później. Ile ja musiałbym mieć lat aby możliwe było to co żeś naskrobał kulawą polszczyzną.
Od czego należałoby zacząć? Od tego jak wielka jest miłość ludzi do psów. 100 zł miesięcznego podatku od posiadania psa skutecznie by odsiało ziarna od plew.
Dzisiaj wynosi on 125,40 zlp w przyszłym 130 ,30 zlp
No to śmy się zrozumieli. Ja napisałem - miesięcznie a Ty w odpowiedzi o rocznym.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 16 razy Dołączył: 08 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: już z ZER-u
Wysłany: Sob 14 Lis, 2020
i napisał/a:
Nie lubię zabijać. Paradoks, nieprawdaż? Myśliwy, który nie lubi zabijać.
i absolutnie nie bierz tego do siebie, ale przypomniał mi się odpowiednio przerobiony dowcip, którym wkurzaliśmy naszego kolegę z sekcji (namiętnego myśliwego). Wystarczyło powiedzieć: "Witek, Ty tu faktycznie na polowanie nie przyszedłeś" :
Poszedł myśliwy na polowanie i zobaczył niedźwiedzia.
Wymierzył, strzelił. Podchodzi...a tu niedźwiedź zrywa się na z ziemi,
kładzie mu łapę na ramieniu i mówi:
- wiesz stary, ja mam taka zasadę: jak ktoś mnie nie upoluje - robi mi laskę!
Kilka dni później, myśliwy uzbrojony w sztucer na słonie,
znowu podkrada się do niedźwiedzia.
Wymierzył, strzelił. Podchodzi, a niedźwiedź zrywa się z ziemi i mówi:
- stary, zasady już znasz!
Wkurzył się myśliwy. Załatwił granatnik przeciwpancerny i zasadził się na
niedźwiedzia. Kiedy ten wylazł z krzaków
myśliwy wystrzelił do niego. Po chwili z chmury dymu wyłazi niedźwiedź,
idzie do myśliwego i mówi:
- coś mi się wydaje stary, że ty tu wcale nie przychodzisz polować
_________________ Nie wierzę w niezdementowane informacje - Aleksander Michajłowicz Gorczakow
Fajny dowcip.
Zawsze się przy nim śmiałem.
Pozwolę sobie na ikonkę:
Silmeor - jeśli ktoś atakuje sarnę, to ja nie zastanawiam się czy to jest wilk, pies czy Twój szakal. Zabijam.
Zdziczałe psy zagryzają zwierzęta. I nie po to aby zjeść. One zabijają z przyjemności zabijania. Bo coś im uciekało. Bo lubią gonić. A ja staram się takie przypadki eliminować.
Czy dobrze to wyjaśniłem?
Mam nadzieję, że nie będziesz mi zarzucał nieznajomości prawa.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1390 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 14 Lis, 2020
i, niezbyt dobrze to wyjaśniłeś. Chcesz powiedzieć, że właśnie oświadczyłeś, że strzelałbyś do wilków?
Cytat:
... jeśli ktoś atakuje sarnę, to ja nie zastanawiam się czy to jest wilk, pies czy Twój szakal. Zabijam.
To jak tam ze znajomością prawa?
_________________ Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła.
Wilk jest zwierzęciem dzikim. I jest w swoim środowisku.
Pies został przez człowieka udomowiony lata temu.
I to człowiek ponosi odpowiedzialność za psa.
Czyżbyś postulował introdukcję psów do dzikości?
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1390 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 14 Lis, 2020
i, przeczytałeś swoje własne słowa? To Ty sam potwierdziłeś główny grzech mysliwych: strzelanie do nierozpoznanego celu. W jednym poście piszesz o strzelaniu do wilka, psa i szakala bez różnicy dla Ciebie, a w następnym się z tego wycofujesz.
_________________ Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum