Choć nie jest mi po drodze z Użytkownikiem porze i jego dziwnym dla mnie sposobem wysławiania się:
Myśliwy nie ma przyjemności ze strzelania do psów. Myśliwy ma taki obowiązek.
A jeśli nie chcecie aby wasz pupil nie był zastrzelony to nie puszczajcie go samopas po lesie.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Myśliwstwo jest pewną odwieczną tradycją, owszem, ja ją szanuję, która to jednak tradycja we współczesnym społeczeństwie jest jedynie warunkowo tolerowana.
Bo świat się stopniowo zmienia.
Przykładowo we Francji, przez stulecia tolerowano pewna kontrowersyjna ale bardzo tradycyjna metodę polowania na ptaki - a ostatnio jej zabroniono. Była to metoda polowania z użyciem lepu. Ptak w pułapce się przyklejał i wyłopotywał na śmierć.
Mysliwstwo współcześnie jest tolerowane, ale ogół społeczeństwa wymaga by było dla reszty nieuciążliwe, a także, by było w miarę nieokrutne.
Sytuacje które opisałem:
Cytat:
Nie raz i nie dwa zastrzelono człowiekowi psa z którym sobie chodził po lesie.
Nie raz nie dwa zastrzelono rolnikowi psa który po jego własnym polu sobie chodził.
Niejeden taki przypadek trafił do sądu.
Zmniejszyły poziom społecznej tolerancji dla myśliwych.
Ot i tyle.
Notabene, nie znalazłem zapisu który sugerujesz:
Cytat:
Myśliwy nie ma przyjemności ze strzelania do psów. Myśliwy ma taki obowiązek.
Znalezłem jedynie zapis że myśliwy miał taką możliwość.
Może jednak się nie znam, to nie moja broszka jest.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1390 Skąd: Polska
Wysłany: Wto 20 Paź, 2020
i, myśliwi już spory kawałek czasu mają zakaz strzelania do psów.
porze, bo takie jest prawo, nie musisz go rozumieć, masz je przestrzegać. A dlaczego strzela się do lisów to mój teść i grono starych myśliwych z koła mogłoby to wyjaśnić Tobie w kilku dobitnych słowach.
I Szwejk ma dużo racji: kilku debili narobiło wszystkim myśliwym czarnego PR, a postawa PZŁ w takich sytuacjach nie pomagała.
_________________ Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła.
Czy przynosi mi przyjemność zabijanie? Nie. Nie przynosi mi.
A czy wam przynosi przyjemność czytania o stadzie psów, które zagryzły kobietę na polu?
Mnie nie przynosi.
A czy przynosi wam przyjemność dziecko zagryzione przez psa?
Mnie nie przynosi.
Zabiję każdego psa, który będzie wałęsał się po lesie.
Od czego należałoby zacząć? Od tego jak wielka jest miłość ludzi do psów. 100 zł miesięcznego podatku od posiadania psa skutecznie by odsiało ziarna od plew.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Sro 21 Paź, 2020
Zagrożenia muszą być kontrolowane. Jednak skala problemu oraz problemy tworzone przez rozwiązania muszą być adekwatne. I znacznie więcej osób ginie z powodu pijanych kierowców czy są pobite z śmiertelnym skutkiem przez pijanych/naćpanych. Będziesz strzelał do każdej grupki młodocianych?
Wiem, że każda ofiara dzikich lub źle ułożonych zwierząt to o jedną ofiarę za dużo. jednak ile tych ofiar jest? A ile jest sytuacji, gdzie zabite jest zwierzę, które nie mogło być zabite?
Puszczanie psa luzem w lesie to głupota i to nie z powodu "polowania przez psa" bo tylko niewielka część psów polowałaby. Głupota z powodu ryzyka zagubienia się zwierzaka. Od braku uwagi właściciela, który się oddali i nie zauważy, że psa nie ma w pobliżu przez sytuację, gdzie zwierzę oddali się zaciekawione jakimś "tropem" do prostej sytuacji, gdzie pies zostanie wystraszony. Lub zje coś co mu na dobre nie wyjdzie. Więc dorabianie legendy pod "wnioski" jest po prostu wyolbrzymianiem.
Co do psów na czyimś polu to jeśli jest to pole należące do myśliwego/rolnika lub na pole, gdzie myśliwy został wezwany/ma pozwolenie i pies/psy weszły "w szkodę", a to się zdarza i skutki potrafią być poważne to odstrzał jest uzasadniony moim zdaniem. Ale nie ma przyzwolenia na strzelanie na jakimkolwiek polu, bo ktoś zauważył psa luzem. Nie jego sprawa, szczególnie jeśli nie ma wiedzy o tym jak sytuacja wygląda. Proste poszanowanie prawa własności. A u nas z tym chyba słabo. Weszło to prawo, w którym myśliwi mają prawo do polowań w prywatnych lasach nawet jeśli właściciel nie wyraża zgody?
A na marginesie marginesu to ile jest ofiar polowań jeśli idzie o ludzi? Czy lekarstwo nie jest gorsze niż choroba?
Wojciech Łabuć - nie porównuj zabijania zwierząt do zabijania ludzi, bo stąd to przejdziemy już gładko do porównywania ludzi jedzących szynke do kanibali. To nawet nie jest pół kroku.
Proszę stonowac argumenty.
Cytat:
Puszczanie psa luzem w lesie to głupota i to nie z powodu "polowania przez psa" bo tylko niewielka część psów polowałaby. Głupota z powodu ryzyka zagubienia się zwierzaka. Od braku uwagi właściciela, który się oddali i nie zauważy, że psa nie ma w pobliżu przez sytuację, gdzie zwierzę oddali się zaciekawione jakimś "tropem" do prostej sytuacji, gdzie pies zostanie wystraszony. Lub zje coś co mu na dobre nie wyjdzie. Więc dorabianie legendy pod "wnioski" jest po prostu wyolbrzymianiem.
Acha.
Bo po lesie może chodzić tylko pies który ma na ogonie pieczątkę że jest licencjonowanym psem mysliwskim? Rejestruje się je w kole łowieckim czy jak? Pytam bo nie wiem.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Sro 21 Paź, 2020
Michqq mój argument był celowo wyolbrzymiony z powodu absurdalności argumentu I. W celu pokazania bezsensu takiego myślenia. Bo gdzieś coś zrobił jakiś pies to będzie się strzelało do psów luzem, itp. Ad absurdum najlepiej podkreślać innym ad absurdum. Pytanie o strzelanie do grupek młodocianych ludzi powinno chyba jasno ukazać, że to było retoryczne i sarkastyczne.
Co do psów w lesie to pisze o puszczaniu luzem. Jeśli ktoś ufa psu i pies jest dobrze ułożony to ryzyko jest niewielkie ale i tak czasem zdarzy się nieszczęście. Spacery w lesie z psem są super. Sam z moim robiłem to zanim się zestarzał i teraz tylko na bardzo krótkie spacery chodzi ale to i tak sukces przy 13letnim bokserze Jednak starałem się nie puszczać go luzem. Po prostu niewielka ale jednak była szansa na zagubienie się. Odstrzał by mu nie groził. W dodatku psa trzymam na smyczy w takich miejscach jeszcze z jednego powodu - szacunek dla innych spacerowiczów. Mój obecny pies nawet jak na boksera jest wyjątkowo przyjazny i łagodny. Ale są ludzie, którzy i tak będą się bali. W dodatku spacerują ludzie z psami, które nie musza być łagodne lub po prostu mogą być agresywne z powodu strachu.
Puszczam psa bez smyczy w określonych sytuacjach - pusta plaża, pole (gdzie wolno mi być i nie ma problemu z właścicielem) i czasem w lesie ale to raczej jeśli jest droga/szlak i nie ma ludzi. Można wybrać czas, kiedy powinno być pusto. Kiedy nie mam sensownej gwarancji na zaistnienie "pustki" to piesio idzie na smyczy i nie narzeka. Bo ja dostosowuję się do jego tempa obwąchiwania/znaczenia i czasem wracania się "bo jakiś zapach". Szczególnie teraz jak pies ma swoje lata i spacery są krótsze a i tempa nie wolno narzucać dużego. Dbam o "seniora" i staram się nie ryzykować.
Szwejk popieram. Choć ostatnio biorę psy ze schroniska. Niech choć na stare lata mają coś z życia. Obecnego psa zaadaptowałem jak miał prawie 9 lat. W schronisku był ponad 9 miesięcy i nie liczono już, że znajdzie nowego właściciela. Absolutnie nie żałuję. Nawet listonosz dostarczając coś dla sąsiadów przychodzi się przywitać z moim psem. Łagodny, przyjazny gigant.
Od czego należałoby zacząć? Od tego jak wielka jest miłość ludzi do psów. 100 zł miesięcznego podatku od posiadania psa skutecznie by odsiało ziarna od plew.
Dzisiaj wynosi on 125,40 zlp w przyszłym 130 ,30 zlp
Problem to z centralną bazą ( rejestrem) zwierząt znakowanych który powinien być prowadzony przez instytucję rządową .
Dzisiaj czipują czworonogi tylko dobrowolnie właściciele - wyjątek to psy i koty rasowe zarejestrowane w związku kynologicznym - bo właścieciel jeżdzą z czworonożnymi pociechami po wystawach i te psy mają tzw paszport.
Reszta to partyzantka - tak jak miałeś na myśli .
Zresztą na Wiejskiej jest "mielona" ustawa mówiąca o tym.Gdyby weszła w życie - to czeka nas rewolucja - tak jak napisałeś - odsieje ziarna od plew .Rejestr ma prowadzić Państwowa Inspekcja Weterynaryjna - rejestr ma indentyfikować jak sądzą ustawodawcy około 13 mln psów i kotów ( takie są szacunki) a przed wszystkim ich właścicieli - a co się wiążę z tym cała ich odpowiedzialność za zwierzaka .
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Sro 21 Paź, 2020
michqq napisał/a:
Wojciech Łabuć - nie porównuj zabijania zwierząt do zabijania ludzi
W zasadzie nie porównał.
[ Dodano: Sro 21 Paź, 2020 ]
napisał/a:
Zabiję każdego psa, który będzie wałęsał się po lesie.
I wilka, i wiewiórkę i jeża i jeżozwierza
Kurcze, strach do lasu łazić w Dęblinie
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1390 Skąd: Polska
Wysłany: Sro 21 Paź, 2020
i napisał/a:
Zabiję każdego psa, który będzie wałęsał się po lesie.
To poważna deklaracja? Bo jeśli tak to brzmi jak zapowiedź łamania prawa z premedytacją.
porze napisał/a:
Pies luzem puszczony w pole robi dużo szkody.
Ale pies zdziczały to jest zjawisko znacznie groźniejsze od lisa, bo może sie rzucić na cżłowieka, czego lis nie zrobi.
No tak, taki pies na polu marchewkę wyżre albo kartofli nakopie. Ciekawe mogłoby być porównanie statystyki liczby ataków zdziczałego psa na człowieka i liczby postrzeleń spowodowanych przez myśliwych.
To raczej niefortunnie napisane.
Kupować zwierzęta? To jak kupić mebel. Nie moja bajka.
Opiekuję się dwojgiem psów. I bardzo mnie lubią. Pomimo tej krwi na rękach jaką usilnie niektórzy starają się mi imputować.
Nie będę wklejał pewnych zdjęć - sami znajdziecie w sieci.
Uprzedzam - bywają drastyczne.
"Fajnie" jest być lekkoduchem pałającym miłością do wszystkiego co się rusza. Dopóty, dopóki "to" co się rusza nie wyrządzi krzywdy waszemu dziecku.
Skoro jest to wątek o ochronie zwierząt:
Użyję pewnego sformułowania, które pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu.
Rzygać mi się chce jak widzę angielskie wędkowanie. Pomęczyć rybę aby zrobić zdjęcie. To na uj jeden z drugim męczysz rybę?
Ja łowię po to aby zjeść.
A kto jest wędkarzem to zna powiedzenie: Idź, przyprowadź dziadka.
I pytanie: Czy co poniektórym wszystko kojarzy się z polityką? Słowo mówiące o czymś bez celu istniało w języku polskim znacznie dawniej niż zaczęło być kojarzone z pewnym nazwiskiem.
Co do lasów: Są trzy. Las Vegas, Las Palmas i ... Las Powidz.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum