[manfred]

Nie wiem czy wiecie, ale ponoć nowym ambasadorem w USA ma zostać najepszy minister obrony III RP Bogdan Klich! Co za wspniała wiadomosć! Nareszcie odpowiednia osoba, która posprząta ten cały bałagan po nieudaczniku Magierowskim!

[-=Alex=-]

Czyli człowiek posiadający odpowiednie kwalifikacje.
Doprowadził do ruiny polską armię, doprowadzi dyplomację.

[Star660]

Czy nie można było tego zrobić bardziej dyplomatycznie
"została podjęta decyzja o odwołaniu gen. Gromadzińskiego z zajmowanego stanowiska dowódcy Eurokorpusu i jego natychmiastowym powrocie do kraju"
https://www.onet.pl/infor...sm179y,79cfc278
Na arenie międzynarodowej wywołujemy trochę konsternacji

[michqq]

[czynnarezerwa]

Niemieccy generałowie niedawno dali plamę, a teraz z naszym ulubieńcem Mariusza też coś nie tak. Jak to tak, to już (nie) silni i (nie) gotowi? Albo colegium tumanów, albo awaryjne zdjęcie ze stanowiska, co się dzieje? Jednak smrodu ruskich onuc oraz syfu po PiS więcej i więcej i to nie tylko w kraju.

[manfred]

Ruskie ***u nie lubią, oj, nie lubią. Ciekawe, co Pytel na to?

[i]

Widzę, że zaczęła się ofensywa transwestytów i pedałów na polskie szkoły.
Pod auspicjami pewnej stacji TV.
Dumnie określających się jako Lesbijki, Geje, Biseksualiści i Transwestyci.

Ale - to było do przewidzenia.

Skoro Polki i Polacy tego chcą?

[Radhezz]

[manfred]

Eee popatrzcie sobie lepiej co Bondar chce zrobić z TK.

Reformy *** przy tym, to jakaś zabawa w piaskownicy. Teraz wam praworządność zrobią.

Taką, jaką rozumieją. A jak się nie podoba i coś powiesz to do pierdla, bo już wam pokazywałem, jaka będzie zmiana kodeksu karnego, prawda?


Bondar jak Netanjahu

A linie polityczną co nie jest bez znaczenia wyznaczać będą oczywiście doradcy poltyczni.

Np. taki doradca ministra kultury

Cytat:

Witkowski bez zapowiedzi odwiedził lokatorów zupełnie pijany. „Ledwo był w stanie cokolwiek powiedzieć” – wspominała dziewczyna. „Próbowaliśmy go wyprosić, ale też nie chcieliśmy się z nim szarpać przy otwartych drzwiach, żeby nam koty nie pouciekały, on wlazł do środka, położył się w salonie na łóżku i oświadczył, że on tu zostaje i że teraz tak będzie częściej. Znaczy wybełkotał”. Lokatorzy stwierdzili, że wobec tego wrócą do innego pokoju spać, a w międzyczasie Witkowski nieco wytrzeźwieje i zapewne zrozumie niestosowność takich zachowań oraz sobie pójdzie. Po kilku godzinach stwierdzili jednak, że nadal przebywa w mieszkaniu. Po sugestii, iż powinien je opuścić, zaczął, jak relacjonuje Karolina, „robić się agresywny”. Wobec niemożności polubownego załatwienia sprawy najścia, dziewczyna postanowiła wezwać policję: „zadzwoniłam na 112 i jak on usłyszał, że przyjedzie patrol, to natychmiast uciekł”.

w dodatku facet pisał na powiązanym z Rosją portalu, poprzedniku Sputnika

Dziwne oblicza antyfaszyzmu

więc pewnie wielu z rozrzewnieniem będzie wspminać afery kiedy jakiś zawiany *** owiec wysikał się pod krzaczkiem...

[i]

Przeczytałem i nasunęły mi się refleksje:

1. Ten człowiek ma ewidentny problem ze zdrowiem psychicznym. Zaś co do innego zdrowia to sam się przyznał.
2. Kto mu nadał stopień naukowy doktora?
3. Wstyd dla Uniwersytetu Wrocławskiego.
4. Gdybym tam pracował to bym ów Uniwersytet jak najszybciej opuścił.

[Lumen]

[Star660]

JKM Ten zegarek jej się po prostu należał
"Wiceszef MON poinformował o sprawie Agnieszki Glapiak, byłej szefowej Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej"
Glapiak wysłała e-mail do jednej z dyrektor w MON o tytule "Zegarek". "Taki sobie wybrałam"
https://wiadomosci.wp.pl/afera-zegarkowa-w-mon-taki-sobie-wybralam-7020739312532384a

[-=Alex=-]

Fest afera, przecież wybrała najtańszą wersję.

Osobiście i szczerze to za darmo bym go nie chciał.

[michqq]

Cytat:

8.11.2023 roku Glapiak wysłała e-mail do jednej z dyrektor w MON o tytule "Zegarek". "Taki sobie wybrałam" - widnieje w polu treści. Glapiak dołączyła do wiadomości link do sklepu internetowego, który prowadzi do zegarka Longines La Grande Classique L4.209.2.11.2 o wartości 6.000 zł.

To niczego nie dowodzi, albo inaczej - z tego się można łatwo wybronić.

Niektóre firmy mają tradycję rozdawania prezentów okolicznościowych, i jak najbardziej się spotkałem z praktyką że trzeba wybrac w sklepie internetowym pojedynczy przdmiot w kwocie nie większej niż ustalona, przesłac do kadr, i dokonują zakupu.

Na piętnaście lat pracy firma w której pracuję fundnęła mi przedmiot, i jak raz wybrałem sobie zegarek - (ze znacznie niższej półki cenowej...) .
A żona w podobny sposób wybrała sobie ekspres do kawy.

Jak najbardziej wysłałem email z tytułem typu: "Zegarek", z linkiem do sklepa internegtowego i treścią "taki sobie wybrałem".

Nie mam bladego pojęcia jak to sobie moja firma zaksięgowała.
I całkowicie mi to zwisa.

[Star660]

No ale już tam nie pracowała
Alex ... bo to damski...