Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6043 Skąd: z nikąd
Wysłany: Nie 29 Lis, 2020
Nie wiem czy coś się zmieniło ale "za komuny" miałem strzelanie nocne (raz) z AKMS
Szkolne - ale chyba się liczy?
Jeśli nadal WP będzie kupowało gołe MSBS po 10 tyś/ sztuka - to marnie widzę cokolwiek
#nie będzie niczego
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 4640 Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Nie 29 Lis, 2020
Sam strzelałem z AKMS w nocy i nie widzę jakiegoś wielkiego problemu i to wg Program strzelań pododdziałów piechoty (PSPP-86). Szkol. 650/86. Większość zawodowców by dziś zawału dostało gdyby musiało wykonać strzelanie według zasad dla 2go rocznika służby. I pododdziały potrafiły wykonać to strzelanie bez większej napinki. Bo byli ludzie w wojsku co nie tylko to potrafili zrobić, nie tylko wiedzieli jak to zrobić ale potrafili tę wiedzę przekazać. Tyle, że wtedy było to zgodne z zasadami bezpieczeństwa. Dziś po zmianach i wprowadzeniu zapisu o „konstrukcyjnym przystosowaniu do strzelania w nocy” byłoby niezgodne. Ty widziałeś marnowanie amunicji a ja piszę o kierowniku strzelań posikanym przed prokuratorem bo broń była niesprawna i żołnierz oślepł jak dostał krawędzią pokrywy komory zamkowej w twarz przy strzelaniu z granatu nasadkowego. A tylko zaczep był niesprawny. I żołnierz to zgłaszał tylko kto by się takim badziewiem przejmował. I strzelających poza granice strzelnicy bo żołnierz miał w kałachu luźną muszkę co to sama się przesuwała. Efekt trzy osoby w ziemi. I to też żołnierz zgłaszał tylko nikt go nie słuchał.
Morał:
Naprawią nie naprawią zostało zgłoszone. I każde polecenie wykonywania strzelania nocnego z tej broni jest bezprawne.
Pozdrawiam
_________________ Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
Broń niesprawna powinna być wykluczona ze strzelania. Czy to, że tryt nie świeci powoduje jej niesprawność do strzelania dziennego? Wystarczy nie dopuścić jej do strzelania nocnego i to wszystko. Ale jeżeli dalej Ci to nie pasuje to można użyć wojskowego slangu "sprawna z ograniczeniami".
_________________ Ojczyzna, to nie miejsce, w którym mieszkasz, ale miejsce, którego potrzebujesz i które potrzebuje ciebie /Stefan Pacek/
Broń niesprawna powinna być wykluczona ze strzelania.
Na zdrowy rozum sprawa jest jasna.
Jeżeli przyrządy celownicze broni nie działają juz dłużej w taki sposób jaki producent przewiduje, to są one niesprawne.
Cytat:
Czy to, że tryt nie świeci powoduje jej niesprawność do strzelania dziennego?
Nienie, inaczej:
Z faktu (niepodważalnego) że przy sprzyjającym oświetleniu niesprawność ta jest ukryta, nie wynika że broń się zrobiła sprawna.
Dalej: z faktu że niektóre (starsze czy uboższe) egzemplarze/warianty broni mają INACZEJ skonstruowane przyrządy celownicze - nie wynika że ten konkretny egzemplarz broni się zrobił sprawny.
Wszyscy tutaj patrzycie na temat w zbyt wąski sposób. Jeden pod kątem osobistej punktacji za trafienia do tarczy, drugi pod kątem "czy dam radę zorganizować strzelania".
Z punktu widzenia gupiego cywila takiego jak ja sprawa wygląda zupełnie inaczej:
Państwo przydzieliło Ci, sikorka123, uzbrojenie w postaci karabinka z przyrządami do strzelania nocnego. W ten sposób generowany jest pewien (niewielki, miniaturowy) potencjał militarny - Państwo ma, gdzieś tam w tabelkach, zapisany sprawny karabinek do strzelania nocnego, i my wszyscy cywile liczymy na to że taki karabinek tam właśnie jest gdzie ma być i działa tak jak działac powinien.
I jest to INNY potencjał militarny niż byłby nim karabinek bez przyrządów do strzelania nocnego.
Twoim psim obowiązkiem jest zgłosić wyżej niesprawność Twojego sprzętu, ponieważ celem tego całego cyrku nie jest robienie dziurek w papierowej tarczy pod nadzorem dowodcy - tylko, ostatecznie przecież, utrzymywanie potencjału militarnego Polski.
Każdy w zakresie swojej małej działki.
Jeżeli zgłaszanie takie jest bezskuteczne, jeżeli dowodca i/lub szef pododdziału takie zgłoszenie zignoruje, to jest to wtedy już ICH problem z obowiązkami. Ale już nie Twój.
Cytat:
Morał:
Naprawią nie naprawią zostało zgłoszone.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 43 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 4640 Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Pon 30 Lis, 2020
A co tu doradzać?
W każdym z dwunastu problemów zrób to co leży w obszarze Twoich obowiązków i zakresie Twojej odpowiedzialności zgodnie z Twymi kompetencjami. To co jest w Twojej kompetencji rozwiązuj, to co jest w kompetencji innych to zgłoś. Zadania deleguje się w dół na odpowiedni poziom wykonawczy a problemy w górę na odpowiedni poziom decyzyjny, który już w formie zadania deleguje je na odpowiedne poziomy wykonawcze. I tak to krąży. To wojsko - problem nie zgłoszony nie istnieje.
Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam
_________________ Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
No.
I jak tych PST na niesprawne tryty zrobi się kilkaset to może WOG będzie miał uzasadnienie żeby je zamówić.
Swoją ścieżką to chyba współwinny jest i producent karabinka.
Gdyby mieli olej w głowie to by napisali w instrukcji dosłownie dwie linijki w rodzaju:
"Okres półrozpadu zastosowanego izotopu (trytu) wynosi 15 lat, z którego to powodu trytowe przyrządy celownicze kwalifikują się do wymiany po upływie 10ciu lat od roku produkcji.
Dwie ostatnie cyfry roku produkcji są trwale naniesione na muszkę i szczerbinkę i znajdują się po lewej stronie".
No i oczywiście nanosić ten rok.
O ileż by to uprościło sprawy i ile by to dało możliwości...
Przewidywanie "na przyszłość" ile jest tego do wymiany na przyszły rok, ułatwienie (i zobiektywizowanie) oceny stanu technicznego - po prostu przez odczytanie roku.
Wymiana przyrządów trafiłabybyła do koszyka "napraw planowych".
Ech.
Rozpad izotopów to jedno z najbardziej stabilnych zjawisk w przyrodzie - tu się nie da ani nic opóźnić ani nic przyspieszyć, niezaleznie od sposobów przechowywania.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Rozpad izotopów to jedno z najbardziej stabilnych zjawisk w przyrodzie...
W kotekście trytów znam jeszcze jedno zjawisko trochę mniej spektakularne i mniej przewidywalne nazywa się odpadnięcie lub złuszczenie i zachodzi ono pod wpływem różnych warunków podczas przemieszczania się żołnierza w terenie
_________________ Ojczyzna, to nie miejsce, w którym mieszkasz, ale miejsce, którego potrzebujesz i które potrzebuje ciebie /Stefan Pacek/
Dołączył: 22 Maj 2017 Posty: 1427 Skąd: nadwarciański
Wysłany: Pon 30 Lis, 2020
No nie wiem michqq, czy można współwinić producenta. Wszak firma jest po to aby zarabiać, a ja tutaj prędzej widzę brak wyobraźni u zamawiającego. Toć wymagania techniczne i inne szczegóły piszą, uzgadniają i wymyślają mityczni ONI gdzieś tam w szefostwie służby uzbrojenia. Wysokie stołki wskazują (przynajmniej teoretycznie), że powinni się znać na tym co zamawiają. Gdyby mieli ciut więcej wyobraźni to zapewne by był jakiś zapis w umowie zakupu.
Po drugie to się zastanawiam jaki to kłopot zrobić to teraz. W moim mniemaniu niewielki-tabelka z datą produkcji kbs, kolejna z datą ewentualnej ostatniej wymiany podświetlenia, data końca niezawodnego działania już zamontowanego (w latach, miesiącach....do wyboru), stan obecny sprawny/nie sprawny. Każdy szef, technik jest to w stanie wykonać w ciągu godziny. No może dwóch. Czy to zbyt wiele?
Dzisiaj w ramach poniedziałkowego rozruchu umysłowego po łykendowym nieróbstwie ja w swoim pododdziale zrobiłem to w ciągu niecałych dwóch godzin. Tak dla swojego dobrego samopoczucia i sprawdzenia czy jest to wykonalne. Jest... Do tych dwóch godzin wliczony jest czas sprawdzenia broni w depozycie OG. Jak to się mawiało na początku lat 90 zrobiłem łosz end goł, czyli przy okazji zaliczyłem obowiązkową wizytę w owym magazynie.
Wnioski? Naprawdę da się to zrobić.
Aaaa.....w tych dwóch godzinach zrobiłem sobie również rzeczoną wyżej tabelkę.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Wrz 2012 Posty: 2369 Skąd: mleczna droga
Wysłany: Wto 01 Gru, 2020
Gecko napisał/a:
A co tu doradzać?
W każdym z dwunastu problemów zrób to co leży w obszarze Twoich obowiązków i zakresie Twojej odpowiedzialności zgodnie z Twymi kompetencjami. To co jest w Twojej kompetencji rozwiązuj, to co jest w kompetencji innych to zgłoś. Zadania deleguje się w dół na odpowiedni poziom wykonawczy a problemy w górę na odpowiedni poziom decyzyjny, który już w formie zadania deleguje je na odpowiedne poziomy wykonawcze. I tak to krąży. To wojsko - problem nie zgłoszony nie istnieje.
Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam
Zapytałem się, bo lubię znac opinie niezależne jak michqqa. To znam.
No tak, ale jak tak się utożsamiasz z problemami . Niejednym a dwunastoma, to co radzisz michqq?
Cytat:
bo lubię znac opinie niezależne jak michqqa
Znaczy no wiesz - utożsamiać się z probelmami w życiu (pracy, służbie, domu) też należy z umiarem, bo człowiek wpadnie w jaką nerwicę czy alkoholizm...
Zwłaszcza u lekarzy to widać - ich błędy kosztuja ludzkie życie i każdy z nich z latami swojej pracy - takich błędów sobie nazbierał.
W różny sposób sobie z tym radzą... a niektórzy sobie nie radzą.
Utożsamiać też się należy z pewnym dystansem, a nie że "całym sobą" - no bo się przypalisz.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum