[focus]

[cthsqd]

To w przypadku gdyby Stevie nie wyraził zgody na jej użycie.

[Gecko]

Jakie nowości?
Można by pisać całą epopeję ale w sumie prawda jest taka, że ...

... sprawa praw autorskich i własności prawnej forum jest tak zagmatwana, że jest nie do przejścia.
Zgoda Steviego niewiele wniesie bo on nie jest właścicielem prawnym forum. Kiedyś po prostu przekazał prawa innej osobie. I w sumie powód tamtej decyzji nie jest istotny. ważne, że jest (chyba) nierozwiazywalny problem własnościowy.
Niech sobie każdy myśli co chce ale rzeczywistość jest taka, że trzeba byłoby zainwestować dość spore kwoty prywatne by prowadzić projekt do którego prawo własności ma inna osoba, gdzie forma prawna jest nie do uregulowania bo z właścicielem prawnym nie ma kontaktu i nie bardzo widać możliwość tego kontaktu. Ten projekt jakby nie był cudowny niesie ze sobą ryzyko inwestycyjne dokładnie takie same jak próba budowy domku letniskowego po środku czynnego wulkanu.
Tak więc póki działa nfow.pl to działa. Cieszmy się każdym dniem funkcjonowania.
Pozdrawiam

[cthsqd]

Nie dopuszczasz zmiany nazwy forum? Bo tylko o nazwę się rozchodzi.

[i]

Gecko podjął trudny temat.
Miałem z nim do czynienia.
Nie zamierzam się chwalić.

Ludzikowi groziło więzienie. Ale poprosił mnie ktoś - odpuść.
A że akurat Jarka szanowałem (nie mylić ze Steviem - to inny Jarek) - odpuściłem.

Zaproponujcie formułę.
Wesprę każdego / każdą - kto podejmie się pracy tytanicznej.

[michqq]

Moim zdaniem kluczową sprawą nie jest nazwa (zawsze można zrobić "Nowe Forum o Wojsku" lub "Niezależne Forum o Wojskowości" ) ale punkt siódmy Regulaminu nfow:

"7. Użytkownicy Forum umieszczając swoje wypowiedzi na forum wyrażają tym samym zgodę na publikowanie tych treści . Tym samym Administracja nabywa prawa do tych wypowiedzi i do dysponowania nimi, nawet w przypadku , gdy konto użytkownika zostało usunięte."

Innymi słowy, najważniejsze to ustalić kto własciwie jest posiadaczem praw do KONTENTU stworzonego przez lata.

Jest to, bliżej niedoodkeślona w regulaminie "Administracja".

Administracją ową jest defacto Stevie, co do tego panuje wieloletnia konsekwentna zgoda piszących.
Jeżeli nawet Stevie od pewnego momentu administrował "dla kogoś", to w dalszym ciągu to On stanowił ową Administrację, a nie Właściciel.

Tak więc niechże sobie własciciel ma cotam ma, natomiast, o ile dobrze rozumiem Stevie jako "Administracja" a nie jako "właściciel" zachował prawa do KONTENTU.

Druga sprawa to oczywiscie prawo do samej domeny nfow. Tu sprawa jest jasna - domenę opłaca się co jakiś czas (corocznie, co kilka lat) w momencie gdy nikt nie płaci domena robi się niczyja i pozyskac ją może ten, kto za nią zapłaci. Domenta nie jest więc na własność, domena jest niejako wynajmowana z czynszem.

Cytat:

Zaproponujcie formułę. Wesprę każdego / każdą - kto podejmie się pracy tytanicznej.

Należałoby więc formalnie (w jakiejś umowie) przekazać KONTENT "Niezależnego Forum o Wojsku" na rzecz "Nowego Forum o Wojsku" lubteż "Niezależnego Forum o Wojskowości". Stroną umowy byłaby "Administracja" czyli Stevie a nie "Właściciel".

Cytat:

Zaproponujcie formułę. Wesprę każdego / każdą - kto podejmie się pracy tytanicznej.

Inna formuła, to formuła "wiecznej kroplówki".
Nie ruszając stanu prawnego powołać organizację non-profit o nazwie typu "Fundacja wspierania działania NFoW", z odpowiednim statutem mowiącym o tym, że jest ona non profit i służy wyłącznie do pozyskiwania środków na wspieranie działania i na Administrownie NFoW.

Na tą fundację byśmy się zrzucali i z niej ktoś by opłacał serwery, domenę, opiekę IT.

Fundacja może wypłacać wynagrodzenia swojemu personelowi.

W takiej sytuacji oczywiście byłaby to faktycznie fundacja wspierająca wulkan który w każdej chwili może wybuchnąć, skutkiem czego fundacja straci rację bytu - noale nie byłby to JEDNAK domek na wulkanie.
W statucie fundacji można i należy zawrzeć z góry rozwiązanie które się zastosuje "jak wulkan wybuchnie". Zwłaszcza, co ważne, należałoby, z określona datą i godziną, formalnie na papierze przekazać Administrowanie NFoW w ręce owej Fundacji. (stroną byłby Stevie)
Bycie Administracją jest tu bowiem kluczowe, w sensie praw do kontentu, a nie bycie "Właścicielem".

W przypadku jakichś przyszłych problemów sądowych - cały swój majątek stracic może co najwyżej Fundacja, ale nie straci go "zatrudniany przed Fundację personel".

Jeżeli moje pomysły sa głupie - sorki, sa jakie są. "Burza mozgow" oznacza że pomysły głupie są dopuszczalne.


(PS - ja nie wiem jakie są relacje pomiędzy NFoW a, niefunkcjonującą w praktyce, "Fundacją NFow", ale jak rozumuję, to tam "mogł" się stać ów przekręt, nieco podobny do tego co powyżej opisuję...)

[cthsqd]

O ile koniecznie ten content chcemy mieć... Jestem zdania że warto było by go zostawić, ale jeśli koszt jego przeniesienia ma uniemożliwić postawienie nowego forum to powieka by mi nie drgnęła przy resetowaniu zawartości.

[michqq]

[Gecko]

Nieśmiało zaznaczę, że administratorów nfow jest dwóch. Dalej można sobie dopowiedzieć.
Pozdrawiam

[Stevie]

Uporządkujmy pewne sprawy. Właścicielem (dzierżawcą) konta i domeny do pewnego momentu byłem ja. Pomysł, form oraz nazw to moje dzieło. W pewnym momencie musiałem scedować własność na M@rka, gdyż będąc w służbie nie miałem jeszcze nawet minimum wysługi, a naciskano na mnie mocno i straszono wydaleniem że służby. By to uciąć zrobiliśmy to, co w tej sytuacji było najrozsądniejsze i szybkie do zrobienia. A Markowi mogli naskoczyc, bo był od dawna był poza wojskiem. A to twardy Człowiek.

Nie roszczę sobie prawa do nazwy, o ile będzie ona wykorzystywana tak jak do tej pory czyli niesienia pomocy, wymiay myśli, opinii, dyskusji, et cetera. Forma to drugoplanowa sprawa przyszłej administracji.
Domenę już przejęła chyba jakaś firma , ale to nie problem, bo można wykupić inną (np. nfow24.pl). Trochę inwencji i można zaczynać od nowa. Marka wyrobiona, więc szybko zapełni się ludźmi. Tym bardziej, że czasy trudne, więc problemów nie będzie brakowało.
Hej

[manfred]

O "własność" postów na Forum nie ma się raczej co przejmować, bo nie są one "dziełem" w rozumieniu prawa autorskiego (no może z wyjątkiem tych paru użytkowników, którzy rzeczywiście prezentowali tu swoją twórczość literacką, tudzież tych najbardziej elokwentnych, których wypowiedzi są tak cenne , że mogą być uważane za samodzielne utwory).

Tutaj więcej o tym:

Prawa autorskie

Prawa autorskie II

Organizacja też się pewnie znajdzie.
Więc jak jest techniczna możliwość przeniesienia zawartości, to można to ogarnąć.

[buntaro]

[michqq]

Przekonuje mnie pkt 3.

Fundacja.

Fundacja wspierać może, finansowo i czynami, "rozmaite rozmaitości", nie wchodząc w komplikacje związane z prawami.
Fundacja "Czysta Wisła" może organizowac sprzątania brzegów ze śmieci nie mając ani praw do słowa "Wisła" ani praw do wody w rzece.

Z tym że "fundacja" to nie jest "biznes" tylko "strata pieniędzy", to raz.
A dwa - że fundacja nie ma kontroli nad zniszczeniem tegoczegoś czym się statutowo opiekuje.

Jak fundacja "Chronimy Lasy Janowskie" stanie wobec decyzji o wycięciu Lasów Janowskich to może sobie co najwyżej zorganizować protest albo wysłac list otwarty.

I takie byłyby główne wady fundacji.

Kolejna sprawa:
Fundację trzeba poprowadzić ( rejestracje, papiery, urzędy, arbitralne decyzje o działaniu, zatrudnianie personelu IT )

Potrzebbna byłaby osoba z czasem chęcią i wiedzą, i to jeszcze osoba której zaufamy. (bo fundacje to miejsca dla przekrętów też)

[Riczard]

Stevie, możesz zdradzić publicznie ile rocznie kosztuje utrzymanie forum?
Mnie tu dużo osób nie lubi ale nie chcę, żeby ta strona zniknęła. Nie warto też za dużo zmieniać, bo nie zmienia się coś co działa dobrze. Odradzam też przenoszenie na Facebooka. Ostatnio właściciel Facebooka zapowiedział zmianę nazwy. To może być gwóźdź do trumny Facebooka. Z podobnych powodów upadło też NK i GG. Ale NFOW to strona niszowa. Nie ma co tu zmieniać.

[i]

Masz rację. "Nasza Klasa" i "Gadu-Gadu" padły.
Ile kosztuje utrzymanie Forum?
Dużo.

Nie chcę nikogo oceniać. Wystarczająco się już w wojsku na oceniałem.
Sam pomyśl.