Służyłem kiedyś w pewnej JW gdzie puszczono wszystkich do domów w czas Świąt.
I zdarzyła się poważna awaria. A ja - jako oficer dyżurny miałem "do użycia" tylko dwóch ludzi.
"Dwoiłem się i troiłem". A mundur sam po kilku godzinach na mnie wysechł.
W meldunku po służbie zapostulowałem przywrócenie pododdziału alarmowego.
Wnioskowałem też o wyposażenie służby dyżurnej w narzędzia (nie - prawne, tylko mechaniczne, hydrauliczne).
Zgadnijcie - jaki był skutek tego postulatu?
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Otóż nie. Olano mnie. Typowo "polsko - wojskowe", nieprawdaż?
P.S. Zapomniałem o tym aby w temacie wątku nie używać polskich liter. Użyłem "ł". No to i temat wątku się nie wyświetla.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum