Wiek: 43 Dołączył: 03 Kwi 2019 Posty: 13 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 19 Sie, 2022 Praca w ambasadzie jako kierowca
Witam. Temat zarzucam tutaj bo nigdzie w necie nie ma nic na ten temat a jednak tutaj przewija się wiele osób z różnych profesji wojskowych i okołowojskowych. Znajomy dostał propozycję pracy w polskiej ambasadzie za granicą jako kierowca..Razem z żoną mają dylemat co robić czy zabierać dzieciaki i zaryzykować tam czy jednak szukać czegoś stabilniejszego w kraju. Ma ktoś jakąś wiedzę jak wygląda taka praca i czy warto rzucać wszystko i próbować? Dziękuję za wszelkie info.
Razem z żoną mają dylemat co robić czy zabierać dzieciaki i zaryzykować tam czy jednak szukać czegoś stabilniejszego w kraju. Ma ktoś jakąś wiedzę jak wygląda taka praca i czy warto rzucać wszystko i próbować?
- Wiele przejazdów zagranicznych w obie strony. To daje możłiwość zorientowania się w realiach dwu krajów.
- Zorientowawszy się co jest tanie a co drogie w jakim kraju, można otworzyć biznes bazujący na handlu (legalny, nie mowie o przemycie), albo na turystyce.
- Masz wtyki w ambasadzie, co może ułatwiac prowadzenie wyżej opisanego biznesu
- Jak kto nie ma smykałki do biznesu (a nie każdy ma) to jest jeszcze pare spraw, jak:
- Edukacja dzieci w szkołach dla rodzin personelu dyplomatycznego. Zazwyczaj po angielsku.
- Lokalnego języka, nieangielskiego, też się dzieci nauczą.
- Wyrobienie sobie układów towarzyskich wśród personelu, który za pare lat trafić może do innej ambasady...
Znajomemu bym radził spróbować.
[ Dodano: Pią 19 Sie, 2022 ]
slawo170 napisał/a:
we Francji
Aaaa...
To w zakresie biznesów bazujących na turystyce i handlu konkurencja jest ogromna.
Ta linijke bym wykreślił, pozostałe pozostają.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Lista plusów była z punktu widzenia laika, bo w ambasadzie nie pracuję.
Tak dla wyjaśnienia.
Serio? Nie poradzimy tu koledze czy zostać czy nie zostać kierowca w ambasadzie we Francji.
Mówiąc ogólnie, oglednie, i niewprost, spekulowałbym ze kierowca w ambasadzie niekiedy/przeważnie jest "kierowcą" a nie kierowcą, a więc że ma o wiele szerszy zakres obowiązków niż prowadzenie samochodu.
Chyba sobie z tego zdajesz sprawe sam.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Maj 2020 Posty: 776 Skąd: Wojsko Polskie
Wysłany: Sob 20 Sie, 2022
Z pewnej JW w Polsce delegują właśnie kierowców na placówki, bodajże rotacyjnie co 3 lata. Czy to dobra fucha, to zależy od tego z kim będziesz współpracował. Nie znam nikogo, co by narzekał na tę robotę, ale sam za takie pieniądze bym to olał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum