[maxikasek]

Dziś rano 5 dronów wtargnęły nad Seul i latały sobie przez 7 godzin. Wysłano przeciw nim F-15K, KA-1 i Cobry, ale bez rezultatów. Wystrzelono ponad 100 pocisków (prawdopodobnie z działek). Jeden KA-1 rozbił się zaraz po starcie. Piloci bezpiecznie się katapultowali.

https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/polnocnokoreanskie-drony-nad-seulem/

Aż dziw , czemu FA-50 nie wysłali

Chyba czas wrócić do taranu powietrznego.

[zielony1]

No i trzeba dodać co jest charakterystyczne dla mentalności tego regionu

Armia Korei Południowej ustami swojego przedstawiciela publicznie przeprosiła społeczeństwo ,że pomimo wykrycia i prób zestrzelenia dronów - nie zestrzeliła ich . Generał Kang - Shin -chul przyznał jednocześnie ,że gotowość wojska do zwalczania zagrożeń ze strony dronów pólnocnokoreańskich jest niewystarczająca.

W naszej szerokości geograficznej chyba trudno by to przeszło przez usta złotoustych resortów.

[maxikasek]

U nas dostałby status pokrzywdzonego

[zielony1]

No wiadomo , Ukraina takimi działaniami medialnymi chce coś ugrać . Pierwsi poinformowali i zamieścili film z eksplozji kacapsko-perskiej pelargonii w Rumunii koło wsi Paula naprzeciwko ukraińskiego Izmaił .

Rumunom a być może NATO bo na pewno konsultowali to z nimi zajeło to 2 dni . Najpierw zdementowali ukraińskie info a dopiero wczoraj przyznali ,że pelargonia spadła i eksplodowała na ich terytorium . Były nawet wycieczki w miejsce eksplozji ministra ON i szefostwa wojskowego.

[zielony1]

No to w sumie z dzisiejszą pelargonią - w Rumunii spadły 3 kacapskie pelargonie .