[morelowy_gosc]

WG,

Cytat:

Nawet w Polsce pewnie jest jakiś odsetek osób (m.in Ty), którzy to wiedzą. Cała reszta Polaków będzie się ewakuowała i stosowała do poleceń gościa, który będzie wydawał polecenia (pewnie znasz ten schemat działania). A jak a osoba będzie w mundurze, albo w jakimś uniformie, to już w ogóle bajka

Jasne..... A teraz wyobraź sobie, że wchodzi do szpitala, domu dziecka czy do DPS-u koleś a nawet kilku w mundurku i oznajmia wszem i wobec, że nakazuje ewakuację tej placówki.
Kto ma podstawić pojazdy, kto zajmie się opieką w "drodze", kto ma zadecydować dokąd....Tyle pytań a odpowiedzi brak.
A teraz coś mniej skomplikowanego: wjeżdżasz do miasteczka X i nakazujesz ewakuację. Jakaś część społeczeństwa posiada samochody i sobie pojedzie, ale co zrobisz z tymi co są niemobilni, mają problemy z chodzeniem lub wcale nie chodzą? Komu wydasz rozkaz, że ma się takimi osobami zaopiekować?

Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak taka operacja jest skomplikowana, a to tylko jeden punkt z długaśnej listy.

[manfred]

Czy wydanie na czas rozporządzeń spowodowało by, że pacjenci jak jeden mąż podporządkowaliby się poleceniom

Cytat:

kolesia w mundurku

?
Czy zaraz podjechałyby samochody ewakuacyjne?

[morelowy_gosc]

manfred, Zapewne nie, ale by było wiadomo kto odpowiada za zabezpieczenie w te pojazdy.
No chyba, że masz inne zdanie.

[WG]

[manfred]

[Szwejk]

[Gecko]

[morelowy_gosc]

WG,

Cytat:

zupełnie jak to miało miejsce podczas powodzi

Podczas powodzi 97r wyszło tylko dlatego, że WP miało zasoby. Bez sił i zasobów WP nawet całej SP by nie starczyło do obsadzenia Odry w okolicach Opola. Teraz sobie wyobraź, że nagle z dnia na dzień wybucha konflikt, armia pędzi w kierunku granicy walczyć i co....będzie komu wykonać rozkaz ewakuować Białą Podlaskę ?
Przykład z granicą jest z dupy, bo wzmocnienie SG siłami WP jest uregulowane prawnie.

[manfred]

Współdziałanie wojska z administracją cywilną też jest przecież uregulowane, i np. wojewoda może prosić o wsparcie i je dostawać, wystarczy przypomnieć kilka lat temu pomoc przy nawałnicach. Żeby przypomnieć WZZ Chojnice czy Szubin.

Problem jest innego rodzaju. Stoimy przez potrzebą zbudowania systemu obrony cywilnej, z własnymi strukturami, schronami, pojazdami itp.

[morelowy_gosc]

Poczytaj wcześniejsze wpisy, przedpiścy wyłożyli jasno jaka jest różnica między współdziałaniem kryzysowym a militarnym.

[Gecko]

[manfred]

Ja pisałem o klęskach żywiołowych i powodzi.

Natomiast w projekcie ustawy o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej zadania w czasie W powierzono zdaje się MSW.
Pytanie, jakimi środkami miałoby je wykonywać (oprócz SP tak jak dzisiaj oczywiście)?

[michqq]

[Gecko]

manfred weź głęboki oddech i czytaj tytuł wątku do skutku aż go zrozumiesz.
Powodzie to nie system obronny.
System obronny to walka z innymi ludźki-najeźcami.
Z naturą walczy zarządzanie kryzysowe i systemy ratownictwa.
Do zarządzania kryzysowego nie potrzebujesz przydziałów mobilizacyjnych, organizacyjnych czy organizacyjno-mobilizacyjnych - wystarczy umowa o pracę. Tzn pracownik sam chce to robić. Nie chce robić to rozwiązuje umowę i po ptakach.
Do obrony cywilnej nadajesz przydziały organizacyjne. I tu pracownik nie ma nic do gadania. Na dobrą sprawę nawet jak się zwolni z zakładu pracy a nie zdejmą mu przydziału to w razie wezwania ma się stawić. Jak nie stawi się to mu grozi odpowiedzialność karna. A jak pracownik ci się nie stawi do pracy to mu grozi odpowiedzialność dyscyplinarna.
To takie podstawowe różnice.

[manfred]

Ja właśnie o tym piszę.
Nowa ustawa miała stworzyć system, bo OC w teorii i praktyce nie działała w wyniku wieloletnich zaniedbań (wszystkich rządzących, nie był to powiedzmy priorytet).
Nie stworzyła, więc po prostu nadal go nie mamy, a nie

Cytat:

rozwalono system

nie można rozwalić czegoś, czego nie ma.