[Badman420]

Witam wszystkich forumowiczów. Zakładając ten wątek mam nadzieję, że uzyskam jakąś odpowiedź i być może w jakiś sposób pomogę swojemu koledze, który jest aktywnym żołnierzem. On niestety jest wyjątkowo rozgoryczony zaistniałą sytuacją i zrezygnowany, więc stwierdziłem, że być może uzyskam jakieś informacje od aktywnych lub byłych żołnierzy na tym forum, ale do meritum.

Kolega był przez kilka lat policjantem, dorobił się sierżanta i w pewnym momencie stwierdził, że być może warto spróbować sił w wojsku. Poszedł do WCR, powiedział pracującej tam pani, że był w policji, był sierżantem, złożył wszystkie dokumenty i koniec. Za jakiś czas pojechał do swojej jednostki, miał tam spotkanie z chorążym z s-1, jakimś dowódcą, tam również ich poinformował, że był w policji i miał stopień sierżanta. Przychodzi dzień podpisania rozkazu i okazuje się, że został wrzucony do korpusu szeregowych (niestety nie wiedział wtedy, że jest coś takiego jak tożsamość stopnia i przechodząc z policji należy mu się stopień właśnie z tej formacji). Najwidoczniej już tutaj musiała zajść jakaś pomyłka, niedopatrzenie.

Więc kolega zostaje szeregowym. Pracuje tak przez około 2 miesiące i nagle jakiś chorąży orientuje się, że on powinien mieć stopień sierżanta. Zaleca mu udanie się do dowódcy batalionu, żeby poinstruował go co ma z tym fantem zrobić. Pułkownik wykazuje jak najbardziej chęć pomocy, jest rozgoryczony całą sytuacją, że ktoś dopuścił do takiej sytuacji. Mówi, że się tym zajmie. Mijają z 2 tygodnie i pułkownik instruuje kolegę, żeby napisał pismo tłumaczące jego personalną sytuacje z zapytaniem czy będzie możliwość zmiany korpusu i nadanie stopnia sierżanta, i żeby wysłał to do jakiś głównych kadr w Warszawie (niestety nie znam nomenklatury tych wszystkich urzędów, wybaczcie)

I teraz się zaczyna najlepsze. Mijają kolejne dwa tygodnie i jakaś pani kapitan, którą pierwszy raz widzi na oczy, przekazuje mu informacje od chorążego z s-1, że ma się zastanowić czy chce wysłać dalej to pismo i "drążyć temat". Jeżeli zamierza wysłać to ma się liczyć z tym, że zostanie wyrzucony z jednostki lub przeniesiony do innej i w dodatku zostanie oskarżony o "poświadczenie nieprawdy". Co tu się do licha wyprawia? Dowódca batalionu twierdzi, że stopień mu się należy i trzeba to naprostować, dowódca pułku również się zgadza na procedowanie tej sprawy, ale jakiś chorąży stwierdza, że go wyrzuci z wojska bo domaga się swoich praw? Kolega udał się kolejny raz do dowódcy batalionu, mówiąc o tej sytuacji, pułkownik kolejny raz wpadł w furie, że "robią jakieś roszady za jego plecami". Kazał mu odczekać kolejną dobę i powiedział, że ma wysłać teraz pismo do dowództwa generalnego bo jak się okazało, te warszawskie kadry są tylko dla oficerów, a on jest szeregowym. Powiedział też, że zadzwonił do DG i jakiś oficer pytał się czemu on w ogóle pomaga mojemu koledze i że szansa na uzyskanie sierżanta jest mała. Za jakiś czas kolega miał styczność z tym chorążym z s-1 i ten powiedział mu, że jak wyśle kolejne pismo, to zostanie wyrzucony z jednostki.

Wybaczcie mili, że wiadomość wyjątkowo długa, może troszkę chaotyczna, ale zagadnienie jest na tyle obszerne, że naprawdę ciężko jakoś lapidarnie wytłumaczyć tę sytuację. Więc chciałbym się spytać, uzyskać odpowiedź z perspektywy żołnierza. Co się u niego dzieje w jednostce? Czy to jest przejaw, że komuś podpadł, że ktoś martwi się o swoją dupę i robi wszystko, żeby nie trzeba było tego naprostowywać? Prawo wojskowe stoi po jego stronie, artykuły jasno mówią, że nie powinno być problemu ze zmianą korpusu i awansu na tego sierżanta. Uzyskał nawet poradę od prawnika wojskowego, który zapewnia, że ten awans powinien otrzymać, więc co się dzieje, jak można rozpatrywać tę sytuację?

Dzięki wielkie za wszelkie odpowiedzi i pomoc, liczę na szybką odpowiedź, pozdrawiam.

[Hallo]

Jak dla mnie to S-1 w trakcie przyjęcia dali dupy a dokładniej szef tej komórki. Wyrzucony nie może być od tak po prostu. Jeśli przywrócą stopień to zajmie odpowiedni etat w korpusie podoficerski, jeżeli wakat a takim w JW występuje. Niech wysyła pismo do DG

[nadszyszkownik kilkujadek]

Nie rozumiem w jaki sposób Twój kolega podpisał rozkaz, nie czytając go? Przecież tam wyraźnie powinno być napisane z jakim stopniem go powołują? Poza tym nie ma sensu słuchać co mu wygaduje S1, kto by tam nie pracował. Wszystkie sprawy należy załatwiać pismami, do których przełożeni są zobligowani się ustosunkować.

[Tytan w dresie.]

Znam taki przypadek. Szeregowy "przypomniał" sobie po kilku miesiącach dłuzby, że był st. sierż. w Policji.
Ale nie wiem, jak się sytuacja potoczyła.

[Maj Or]

Widać, jaki był z niego sierżant i jaki miał stosunek do hierarchii w służbach mundurowych, skoro nie szanował tego, co posiadał. Strach pomyśleć co się stanie, jak mu stopień przywrócą i dadzą kilku ludzi do dowodzenia.

Ja pier.... co się dzieje teraz w wojsku, przerasta moje wszelkie wyobrażenia.

[matlos]

Wystartował pewnie z DZSW bo łatwiej się dostać i teraz jak już zawodowy przypomiało się, że jednak sierżantem jest.
A wysługi ile ma?

Niedopatrzenie S-1 czy oboje z chorążym wiedzą co się wydarzyło?

Jak nic z powyższych to faktycznie poświadczenie nieprawdy.

[kolega]

[mati_s1]

Nie pozwolił bym policjantom przechodzić do MON z zachowaniem stopnia. Z prostej przyczyny, to dwie różne służby i diametralnie różne doświadczenia. Mogli by sobie przechodzić do ŻW a inaczej zaczynać od zera. Dodatkowo przepisy o równoważności stopni od lat są na maksa zepsute. Jeśli już ktoś chciał pozwolić innym służbom przechodzić z zachowaniem stopnia to powinno być nie 1:1 bo w policji sierżant to pierwszy stopień podoficerski i jeśli już to do MON na stopień kaprala.

Opisany przez ciebie przypadek musi być ewidentnie wina twojego kolegi. W momencie kiedy poszedł do WCR nie poinformował o posiadanym stopniu i złożył wniosek o powołanie w korpusie szeregowych. To WCR przesyła wniosek o powołanie do kompetentnej do tego instytucji. WCR nie przesłał by takiego wniosku do JW tylko do DG i tu ani chorąży ani szef nie są niczemu winni. Dostali wniosek o powołanie szeregowego to go powołali

[RickSanchez]

Wydaje mi się że w świetle obowiązujących przepisów nie ma możliwości wyznaczenia go na stopień sierżanta w czasie gdy jest w zawodowej służbie wojskowej. Natomiast mógłby się zwolnić i ponownie przyjąć w wyższym już stopniu, przy okazji tym razem dokładnie czytając co podpisuje.

Rozumiem że w policji kolega był tym piszącym w patrolu

[weteran_DZ]

Cytat:

Nie pozwolił bym policjantom przechodzić do MON z zachowaniem stopnia. Z prostej przyczyny, to dwie różne służby i diametralnie różne doświadczenia. Mogli by sobie przechodzić do ŻW a inaczej zaczynać od zera. Dodatkowo przepisy o równoważności stopni od lat są na maksa zepsute. Jeśli już ktoś chciał pozwolić innym służbom przechodzić z zachowaniem stopnia to powinno być nie 1:1 bo w policji sierżant to pierwszy stopień podoficerski i jeśli już to do MON na stopień kaprala.

Popieram zdanie kolegi. W ciągu ostatnich 3 lat spotkałem się z wieloma przypadkami osób, które zaczynały służbę w Policji i w ciągu kilku lat "załapały" stopień sierżanta (co w tej formacji nie jest wielkim wyczynem porównując do SZ RP), a następnie zwalniały się z tej formacji i przenosiły do MON, aby rozpocząć dalszą służbę z zachowaniem stopnia, co z kolei doprowadzało do "furii" służących w danej JW, dzielnie pokonujących kolejne bariery / stopnie wtajemniczenia, kursy, szkolenia...
A już w mojej ocenie patologią jest przyjmowanie policjantów ze stażem ponad 20 lat, którym nagle spodobały się "sute" odprawy mieszkaniowe w wojsku oraz (w większości) bezproblemowe odbieranie nadgodzin / dni wolnych...

[michqq]

Zacznijmy od tego że brakuje konsultacji/przemyślenia spraw związanych z tożsamością stopnia pomiedzy podstawowymi państwowymi służbami mundurowymi.
Straż Pożarmna, Policja, Wojsko, SG - że wymienię tylko największe - każdy sobie i bez oglądania się na innych ustala siatkę płac, siatkę stopni, oraz tempo awansowania.
A potem są zdziwienia i zgrzyty.

A przecież w jednym państwie pod jednym premierem to wszystko jest.

[-=Alex=-]

[michqq]

[*333*]

tożsamość stopni przy przenoszeniu reguluje ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 31 maja 2023 r. w sprawie równorzędności stopni policyjnych, Urzędu Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Biura Ochrony Rządu, Służby Ochrony Państwa, Służby Celno-Skarbowej, Straży Marszałkowskiej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej i stopni wojskowych ze stopniami służbowymi Straży Granicznej.

W mojej byłej jednostce zdarzyło się tak, że przyjętemu z SG mł. chor. szt. dali stopień st. chor. szt. i zrobiła się mała aferka, bo zgodnie z rozporządzeniem powinien dostać st. chor. , ale jak już dostał akt mianowania to głupio się było wycofać

[-=Alex=-]

*333*, to nie to rozporządzenie.
Właściwym jest
Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 15 kwietnia 2022 r. w sprawie stopni policyjnych, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Biura Ochrony Rządu, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Więziennej, Straży Marszałkowskiej, Służby Celno-Skarbowej lub Straży Granicznej odpowiadających poszczególnym stopniom wojskowym.
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20220000876