Na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej wicepremier i minister ON Władysław Kosiniak - Kamysz przedstawił priorytety swojego resortu i plany przeprowadzenia w nim audytu.
Skrócony tekst wystąpienia m.in. tutaj: https://www.gov.pl/web/ob...ycie-w-resorcie
Jedna ze spraw, na którą zwróciłem uwagę:
"Naszym priorytetem na ten rok, uzgodnionym ze Sztabem Generalnym WP, będzie indywidualne wyposażenie naszych żołnierzy." W uzasadnieniu było o doświadczeniach z Ukrainy.
Niby drobiazg, ale... ten drobiazg dotąd z reguły umykał uwadze decydentów. I jego dostrzeżenie, a nawet potraktowanie jako priorytet, to już istotna zmiana.
Nie jestem pewien, czy to na tym forum pisałem: gdyby decydenci rozwiązaliby odwieczny problem braku "szpeju", to morale w linii i wartość bojowa jednostek z miejsca podskoczyłaby o kilkadziesiąt procent.
Wypada trzymać kciuki, by było to robione z głową i konsekwentnie, i zakończyło sukcesem.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2455 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 10 Lut, 2024
Uwierzę w jego bajki, jak w tym roku dostanę telefon z logistyki, że mam hełm do wymiany.
I tym hełmem będzie wz.2005, bo wydali mi stalaka.
No i gdyby pozwolili mi mieć własne buty.
_________________ O bezpieczeństwie informacji w plutonie
manfred napisał/a:
I co masz takiego ważnego, do zaszyfrowania na tym poziomie?
Kto tego będzie odsłuchiwał?
Oby to była prawda, że priorytetem będzie indywidualne wyposażenie żołnierzy.
Jeśli okaże się prawdą to będę optował za nim "obiema ręcyma" aby pozostał Ministrem Obrony Narodowej po wsze czasy.
Hełmy, kamizelki kuloodporne, środki łączności, noktowizja dla każdego żołnierza. Buty sam sobie kupię.
O akumulatory do środka łączności i noktowizji też sam zadbam.
I jak to ktoś napisał: Jeden Abrams mniej nikogo nie zbawi.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2455 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 10 Lut, 2024
Doraźnie można to bardzo łatwo załatwić: zabrać hełmy dobrowolsom.
Dlaczego oni noszą kompozytowe hełmy, a zawodowi byli zmuszani do oddawania swoich hełmów lub pobierania stalowych z powodu braków magazynowych?
Kto jest ważniejszy: dobrowols z ujemną wartością bojową czy żołnierz zawodowy?
Priorytety się kłaniają.
Nie mniej, to doraźne rozwiązanie. W 2019 chyba trąbiono o ogromnym zamównieniu na HP-05 i wz.2005. Podobnie jak na KZZ i Gryfa. Jak nie było, tak Gryfa nie ma i WOT biega często w prywacie.
W sumie to jest bardzo pilna potrzeba, którą należy zrealizować bardzo szybko. Ciekawe jak możliwości produkcyjne naszej zbrojeniówki w tej materii?
_________________ O bezpieczeństwie informacji w plutonie
manfred napisał/a:
I co masz takiego ważnego, do zaszyfrowania na tym poziomie?
Kto tego będzie odsłuchiwał?
Pan wicepremier powiedział, że to priorytet na TEN rok.
No, wiem, że to brzmi jak fantastyka.
Co prawda nie była to obietnica, że problem zostanie rozwiązany do końca roku.
Ale, tak jak wielokrotnie było tu podnoszone, rozwiązanie tego "odwiecznego problemu" przez zakup nowoczesnego wyposażenia (tego podstawowego, nie każdy musi mieć termowizor) dla wszystkich żołnierzy to byłby koszt jednego, może paru czołgów.
Więc to nie jest problem, przekraczający możliwości finansowe MON, zwłaszcza przy obecnym budżecie.
Był to problem mentalny - decydenci odsuwali tę pozycję na koniec kolejki, bo była "za mało sexy". Woleli zakupy bardziej spektakularne - fajniej jest sfotografować się przy czołgu, niż prezentując jakąś drobnicę.
Jeśli minister faktycznie dojrzał wagę zagadnienia i będzie oczekiwał od podwładnych sprawnej realizacji, to może się udać. Pewnie nie do końca roku, bo trzeba zidentyfikować problem - określić czego brakuje (i czy fizycznie nie ma, czy jest nie tam gdzie trzeba), ile i czego trzeba kupić, przeprowadzić procedurę zakupową. Ale może w tym roku będą już zamówienia, zaczną spływać pierwsze partie niektórych wyrobów...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2455 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 10 Lut, 2024
Już sam fakt, że mamy idiotyczne przepisy o resursie 10 lat na kevlarowe hełmy jest skandalem. Doświadczenia wojny na Ukrainie pokazały, że hełm kevlarowy mający i 20 lat, ma lepszą ochronę balistyczną niż stalowy. 10 lat to tylko gwarancja od producenta, a nie magiczny licznik który sprawi, że po 10 latach od daty produkcji hełm się rozpadnie.
Tego w MON też nie potrafią zrozumieć.
_________________ O bezpieczeństwie informacji w plutonie
manfred napisał/a:
I co masz takiego ważnego, do zaszyfrowania na tym poziomie?
Kto tego będzie odsłuchiwał?
Fakt, nie doprecyzowałem.
Pisząc "żołnierza" miałem na myśli żołnierzy a nie ludzi w mundurach na stanowiskach biurowych.
Swoją drogą sam jestem ciekaw ilu jest w WP tych "żołnierzy", którzy się o żaden sprzęt wojskowy nie otarli.
Oczywiście, należy rozróżniać sytuacje. Sam znam wielu ludzi, którzy sobie przysłowiową pupę na betonie odmrażali a na koniec służby przenieśli się właśnie na stanowiska typowo biurowe.
Dla takich żołnierzy mam szacunek.
Zaś noktowizja? Sam sobie kupiłem. Buty? Już o tym pisałem - też. Na szczęście nikt się o nie nie czepiał.
Powtórzę z uporem maniaka: A samolot, transporter opancerzony też mam sobie sam kupić?
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2455 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 11 Lut, 2024
i napisał/a:
Stefan Fuglewicz napisał/a:
nie każdy musi mieć termowizor
Fakt, nie doprecyzowałem.
Pisząc "żołnierza" miałem na myśli żołnierzy a nie ludzi w mundurach na stanowiskach biurowych.
Swoją drogą sam jestem ciekaw ilu jest w WP tych "żołnierzy", którzy się o żaden sprzęt wojskowy nie otarli
Cóż, jak mieli się otrzeć o sprzęt, skoro go nigdy na oczy nie widzieli?
Pamiętaj, że obietnicą poprzedniego Szefa Sztabu Generalnego WP było "zapewnienie hełmu i karabinu każdemu żołnierzowi.". To minimum powinno zostać spełnione. Wywieźliśmy masę hełmów w cholerę, sami siebie osłabiając. Nasi żołnierze powinni być priorytetem, zawodowi.
I myślę, że niezależnie od stanowiska i SW, żołnierz zawodowy powinien mieć hełm kompozytowy na stanie. Z resursem nie 10 lat, a większym, tak 20 lat.
_________________ O bezpieczeństwie informacji w plutonie
manfred napisał/a:
I co masz takiego ważnego, do zaszyfrowania na tym poziomie?
Kto tego będzie odsłuchiwał?
Pomógł: 2 razy Wiek: 36 Dołączył: 06 Sty 2009 Posty: 124 Skąd: Polska
Wysłany: Pon 12 Lut, 2024
i napisał/a:
Zaś noktowizja? Sam sobie kupiłem. Buty? Już o tym pisałem - też. Na szczęście nikt się o nie nie czepiał.
Szczerze mówiąc nie mam nic przeciwko zakupowi i używaniu prywaty. Ba, są i tacy, którzy by zainwestowali w broń lub dodatkowe wyposażenie do niej (np. celowniki) - tyle że się nie da. Niestety, przełożeni nie patrzą na to tak życzyliwie jakbyśmy chcieli, i można dostać po uszach za własne buty...
_________________ Zacząłęm od zera, i sporo mi go jeszcze zostało...
ex. Najtańsza Siła Robocza || ex. Aktywna Rezerwa Każdy zasługuje na mądrego przełożonego. Niektórzy go bezwzględnie potrzebują.
Tylko tak się zastanawiam.
Na strzelnicę i poligon - pewnie każdy by wolał mieć wyposażenie lepszej jakości i zgodne z osobistymi preferencjami. Tu miałoby ono same zalety (o ile by się przełożeni nie czepiali). Na misjach - może jeszcze większe, bo tu obok wygody może chodzić o bezpieczeństwo. A jak coś nawali, to się po powrocie do bazy wyśle do naprawy albo kupi nowe.
Ale co by było w czasie wojny?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2455 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 12 Lut, 2024
Stefan Fuglewicz napisał/a:
Tylko tak się zastanawiam.
Na strzelnicę i poligon - pewnie każdy by wolał mieć wyposażenie lepszej jakości i zgodne z osobistymi preferencjami. Tu miałoby ono same zalety (o ile by się przełożeni nie czepiali). Na misjach - może jeszcze większe, bo tu obok wygody może chodzić o bezpieczeństwo. A jak coś nawali, to się po powrocie do bazy wyśle do naprawy albo kupi nowe.
Ale co by było w czasie wojny?
Szczerze? Myślę, że pierwszy żeton albo dowódca który "sapnąłby" do żołnierza o prywatę w czasie W, były też pierwszym znokautowanym prawym sierpowym w owej wojnie.
Trzeba mieć beton w żyłach, by mieć jakiekolwiek dąsy i wąty do potencjalnie zmobilizowanego rezerwisty za własny sprzęt.
_________________ O bezpieczeństwie informacji w plutonie
manfred napisał/a:
I co masz takiego ważnego, do zaszyfrowania na tym poziomie?
Kto tego będzie odsłuchiwał?
Nie o to chodzi. Popsuje się prywatny sprzęt z firmy X, a najbliższy serwis 300 km od frontu - o ile jeszcze nic go nie trafiło, nie ma szans na przepustkę, kurierzy tu nie docierają... Czy nie lepiej polegać wtedy na wojskowej logistyce, która naprawi, wymieni, z dwóch popsutych złoży jeden dobry?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum