Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak to jest z tym zmechem?
Opublikował Wiadomość
Badman420 
1


Dołączył: 02 Lut 2024
Posty: 3
Skąd: Bydgoszcz
  Wysłany: Pon 01 Kwi, 2024   Jak to jest z tym zmechem?

Witam wszystkich forumowiczów. Mam pytanko odnośnie zmechu.

Czy aktualnie w zmechu można czerpać jakąkolwiek przyjemność z odbywanej służby? Ten rodzaj sił lądowych jest owiany wieloma legendami i przywarami, w większości negatywnymi. Mówi się, że zmecholskim jednostkom jest bliżej do formacji karnych aniżeli doborowych jednostek. Trafiają tam w większości troglodyci, ludzie mało rozgarnięci. Kadra podoficerska i oficerska trzyma również poziom, gdzie wyższy stopień pozwala wprowadzać tyranie i leczyć wszelkiej maści kompleksy, które trapią delikwenta. W każdej legendzie jest ziarno prawdy i coś musi być na rzeczy, ale czy tak źle jest nawet dzisiaj?

Mówi się również o niesamowicie ograniczonym czasie na prowadzenie życia osobistego. Większość roku spędza się na ćwiczeniach, poligonach itp. Jest to prawdą czy jest to odrobine sparabolizowane? Mimo rzekomej ilości ćwiczeń, poziom wyszkolenia pozostawia wiele do życzenia. Głównie przez mierną kadrę dydaktyczną, niskie ukompletowanie, braki w wyposażeniu itp.

Pewnym jest, że wiele takich negatywnych słów padło od osób, którzy być może spróbowali "życia" w takiej formacji i zszokowało ich to, że trzeba pobiegać, pojechać na poligon czy pójść na strzelnice. Inni zapewne zrazili się przełożonymi i "betonem", który w zmechu ma się świetnie. Ciężko również wskazać jednostkę, która trzyma wysoki standard. W obrębie jednego batalionu może być fajnie na jednej kompanii, a na drugiej tragicznie ze względu na dowódce, wiele czynników jak widać.

Podsumowując. Czy na zmechu może być fajnie i czy naprawdę jest tak okropnie jak to wszyscy mówią i są to wojskowe "gułagi"? Przez "fajnie" nie mam na myśli leżenia na łóżku i nierobienia niczego. Mam na myśli czy można tam znaleźć kompetentnych przełożonych, wysoki poziom szkolenia, dobrych kompanów i czy najzwyczajniej w świecie można czerpać przyjemność z tego rodzaju służby. Pozdrawiam.
 
 
Riczard 
6
Riczard



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 1822
Skąd: JW ****
Wysłany: Wto 02 Kwi, 2024   

Zmech to pech! Ale czy rzeczywiście?
Żeby pełnić dobrowolnie służbę na tzw. zmechu trzeba być trochę masochistą. Ale w sumie to dotyczy wszelakiej dobrowolnej i ochotniczej służby w formacji jaką jest wojsko, czy podobnej która jest służbą a nie pracą.
Na zmechu jest się gościem od wszystkiego ale mistrzostwa nie osiągnie się w niczym. Ma to swoje plusy i minusy. A to dlatego, że zmech to rozwinięcie szkolenia podstawowego i stawia się na wiedzę i umiejętności ogólnowojskowe. A tych często brakuje w innych "branżach" wojskowych. Zmechol poradzi sobie z każdą dziedziną wojskowości ale nie będzie w niej mistrzem.
Kiedyś(w czasach ZSW) rzeczywiście na zmech byli kierowani raczej ludzie z podstawowym wykształceniem(oprócz działonowych, kierowców i strzelców wyborowych) i sam w 2007 roku zdziwiłem się że są ludzie którzy nie umieją czytać! Obecnie nie ma już do tego reguły. Jest podobnie jak w innych "branżach".
Co do przełożonych to zależy. W każdym batalionie, kompanii a nawet plutonie mogą być ogromne różnice.
Co do tzw. "betonu", to zależy kto i co rozumie pod tym określeniem. Ja pod swoim pojęciem tej definicji ten "beton" spotkałem w innych rodzajach wojsk, specjalnościach, "branżach" ale nie na zmechu.
Na zmechu może być fajnie ale i trudno. Trzeba się też liczyć z pewnym zacofaniem technologicznym ale zmech poleciłbym każdemu młodemu żołnierzowi. Pierwsza dwa lata na zmechu a potem dopiero gdzie indziej.
Natomiast nie poleciłbym zmechu żołnierzom, którzy przenieśli się np. z policji albo gdzieś tam zrobili kurs podoficerski w rezerwie itp. Tym nie. Bo zjedzą ich i przełożeni i podwładni. I może nie być fajnie...

Pozdrawiam :gent:
_________________
U-3®
WSZYSCY POLACY TO JEDNA RODZINA!
:polska:
 
 
Badman420 
1


Dołączył: 02 Lut 2024
Posty: 3
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 02 Kwi, 2024   

Riczard, Dzięki bardzo za odpowiedź, lapidarna i merytoryczna. Odnośnie pójścia gdzie indziej po 2 latach zmechu to nie jest przypadkiem fikcja? Słyszałem, że ze zmechu można pójść tylko i wyłącznie, ale do cywila bo oni nie pozbywają się żołnierzy z taką łatwością :D
  
 
 
Kincaid 
2


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Mar 2023
Posty: 53
Skąd: MON
Wysłany: Wto 02 Kwi, 2024   

Badman420 napisał/a:
Słyszałem, że ze zmechu można pójść tylko i wyłącznie, ale do cywila bo oni nie pozbywają się żołnierzy z taką łatwością

Bez znajomości trudno się przenieść, chyba że trafisz na "zaciąg" do nowoformowanej jednostki. Natomiast jako szeregowy dość płynnie możesz się zwolnić i przyjąć ponownie do nowej jednostki.

Czy warto w ogóle brać udział w cyrku pod nazwą "zmech" lub "panc"? oczywiście że nie. Szkoda jednego dnia życia, a co dopiero dwóch lat. Nic, ale to kompletnie nic nie osiągniesz w tych szeregach. Mi, a byłem oficerem, pozostał tylko wstyd że nie zwolniłem się wcześniej.
  
 
 
kampino 
1


Dołączył: 05 Kwi 2023
Posty: 11
Skąd: Radom
Wysłany: Sro 03 Kwi, 2024   

Jak często jest się na poligonach? Czy są długie?
_________________
Kampino
 
 
H.E.L.L.B.O.Y. 
5



Pomógł: 3 razy
Wiek: 53
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 470
Skąd: FROM H.E.L.L.
  Wysłany: Sro 03 Kwi, 2024   :-) :-) :-)

Intendentura napisał/a:
Dwa miesiące bez możliwosci wyjscia po kebsa i skorzystania z własnego telefonu, a co?

Dobre. :jupi4: :jupi4: :jupi4:
_________________
"Na wojnie ten wygrywa, kto najmniej błędów popełnia". Napoleon Bonaparte (1769-1821)
 
 
kampino 
1


Dołączył: 05 Kwi 2023
Posty: 11
Skąd: Radom
Wysłany: Czw 04 Kwi, 2024   

Ciekawi mnie czy to jest tydzień czy dwa w miesiącu i tyle
_________________
Kampino
 
 
weteran_DZ 
2


Dołączył: 28 Lis 2022
Posty: 64
Skąd: Z-P
Wysłany: Czw 04 Kwi, 2024   

kampino napisał/a:
Ciekawi mnie czy to jest tydzień czy dwa w miesiącu i tyle

Jak sięgam do swojej pamięci, to najkrótszy na którym byłem to 10 dni, a najdłuższy to ponad 2 miesiące.
Ale takie poligony to za moich czasów w Wojskach Lądowych były dwa razy w roku (zimowy i letni/jesienny).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group