Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
MW na Bałtyku
Opublikował Wiadomość
Brodeur 
5



Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 373
Skąd: z Wielkopolski
Wysłany: Sro 07 Cze, 2006   

lekomin napisał/a:

Trzeba wreszcię podjąć dyskusję, czy idziemy w obronę Bałtyku i podejść do własnych portów (a wtedy wystarczą Harpoony pod F16, przejęcie jakichś Vikingów albo P-3, do tego ze 3 "kieszonkowe" OP, kilka niszczycieli min), czy też idziemy w kierunku operacji oceanicznych (choćby konwojowania tych mitycznych tankowców.. co może być bardziej realną misją niż nam się wydaje) no to wtedy odpuszczamy niszczyciele min, całe środki przeznaczamy na 3 fregaty z prawdziwego zdarzenia.


Albo albo. Zawsze trzeba wybierać. Nie można przyjać obu kierunków??Oczywiście wcześniej trzeba określic który bedzie priorytetem. Np obrona Bałtyku 80% cześci zadań MW a reszta to działania oceaniczne wynikające z wywiązywania sie założeń sojuszniczych??

[ Dodano: Sro 07 Cze, 2006 ]
lekomin napisał/a:

Trzeba wreszcię podjąć dyskusję, czy idziemy w obronę Bałtyku i podejść do własnych portów (a wtedy wystarczą Harpoony pod F16, przejęcie jakichś Vikingów albo P-3, do tego ze 3 "kieszonkowe" OP, kilka niszczycieli min), czy też idziemy w kierunku operacji oceanicznych (choćby konwojowania tych mitycznych tankowców.. co może być bardziej realną misją niż nam się wydaje) no to wtedy odpuszczamy niszczyciele min, całe środki przeznaczamy na 3 fregaty z prawdziwego zdarzenia.


Albo albo. Zawsze trzeba wybierać. Nie można przyjać obu kierunków??Oczywiście wcześniej trzeba określic który bedzie priorytetem. Np obrona Bałtyku 80% cześci zadań MW a reszta to działania oceaniczne wynikające z wywiązywania sie założeń sojuszniczych??
_________________
"Tylko umarli widzieli koniec wojny" Platon
 
 
Afterbirds 
3



Wiek: 55
Dołączył: 23 Sie 2005
Posty: 145
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 08 Cze, 2006   

...i za 20% środków zbudujesz 30% fregaty. Licząc od dziobu czy od rufy? ;)

HINT: RN ma kupować "Darlingi" po miliard funtów sztuka, tak przynajmniej podawała krajowa prasa branżowa. Nasze fregaty byłyby pewnie ciut tańsze, powiedzmy, że koszt budowy zamknąłby się w sumie milarda euro za jednostkę. Ale na samych fregatach oceaniczna flota się przecież nie kończy, przydałby się jeszcze okręt zaopatrzeniowy i oceaniczny desantowiec...


Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika. Poprawiłem. Moderator


_________________
Maciek
 
 
 
asimo2 
6


Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 1077
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw 08 Cze, 2006   

Afterbirds napisał

"Twierdzę, że jednak koszt 1 Gawrona wykonanego w polskich stoczniach wg standardu identycznego jak niemieckie korwety byłby wyższy ponieważ: "

Chyba źle mnie zrozumiałeś, oczywistym dla mnie jest to, że Gawron budowany w Polcse może być droższy niż kupno K 130 od Niemców ( powody podałeś w swoim poście ).
Niektórzy jednak twierdzili, że kupno K 130 wyjdzie taniej.
Pozdrawiam
 
 
radiant star
[Usunięty]

Wysłany: Czw 08 Cze, 2006   

Afterbirds napisał/a:
RN ma kupować "Darlingi"


nie chcę być złośliwy, ale RN ma kupić niszczyciele Daring, a nie "Darling". różnica niby niewielka, ale znaczenie abslutnie inne, kochanie :viktoria: :lol: :brawo: :cool: :gent:


:oops: :piwo:
Ostatnio zmieniony przez radiant star Czw 08 Cze, 2006, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Antey
[Usunięty]

Wysłany: Czw 08 Cze, 2006   

lekomin napisał/a:
Ty to jesteś wieczny optymista :)


Niekoniecznie. To tak jak z transporterem opancerzonym - gdyby Polska była w stanie stworzyć własny projekt na absolutnie światowym poziomie - paradoksalnie - nie musiałaby tego robić. Bo to oznaczałoby, że ogólny poziom nauki, przemysłu i organizacji gospodarki pozwala na robienie znacznie ciekawszych rzeczy. Analogiczie, w przypadku stoczni : dochodowa produkcja komponentów oznacza siłą rzeczy obecność na światowym rynku (na własnych zamówieniach nikt nie przeżyje ).

lekomin napisał/a:
ALE mówią, że najprawdopodobniej powstanie jedyne ogólnobrytyjskie konsorcjum morskie


Pytanie brzmi, dlaczego od 15 lat nie istnieje takie w Polsce. Należało stocznie i kooperantów scalić w jeden potężny koncern, potem zmasakrować (zrestrukturyzować) i cieszyć się kolejnym dochodowym działem gospodarki. Tyle że w Polsce metodami nakazowo-rozdzielczymi postanowiono że "małe jest piękne". A małe firmy dają tylko etaty - wzrost jest zasługą duzych koncernów.

lekomin napisał/a:
Wniosek jest taki, że ŻADEN okręt budowany w tej chwili w Europie nie jest budowany przez jedno państwo.


I dlatego są tak drogie i spóźnione w stosunku do planów. I może kiedyś osiągną poziom reprezentowany od dawna przez Burke'i :D

lekomin napisał/a:
Moja osobista opinia jest taka, że nie będzie upadku MW w Polsce.


Moja jest taka, że MW wraz z PSP JUŻ upadło. Zresztą, cały kraj jest na równi pochyłej
- masowa emigracja w jedną stronę, rosnące obłędnie zadłużenie i praktycznie brak dochodowych gałęzi gospodarki. Do wszystkiego - służby zdrowia, stoczni, kopalni, hut, czy nawet nowych fabryk LCDków - dokładamy aż przykro.

lekomin napisał/a:
Bo tak wbrew pozorom, to korwetomanię wyrażają jak narazie Szwedzi, Niemcy i Hamerykanie.. Najważniejsze marynarki w Europie, czyli RN, francuska i włoska takich wynalazków raczej nie planują...


Korweta korwecie nierówna ;) Np. amerykański LCS - ewidentnie, korweta ;) - będzie masakrował pod względem możliwości bojowych np. duńskie "Thetis" - klasyfikowane jako fregaty :) .

W mojej opinii, to do obrony Bałtyku lepiej oprzeć się na lotnictwie i okrętach podwodnych (oraz artylerii nabrzeżnej - klasycznej i rakietowej). Do całej reszty - 6 gruntownie zmodernizowanych (jak Australia) OHP MUSI wystarczyć. Ostatecznie, mogą walczyć też na Bałtyku. No, może 3 dodatkowe Orkany doklepać...
 
 
lekomin
7


Dołączył: 18 Lut 2005
Posty: 2578
Wysłany: Czw 08 Cze, 2006   

Antey napisał/a:

Niekoniecznie. To tak jak z transporterem opancerzonym - gdyby Polska była w stanie stworzyć własny projekt na absolutnie światowym poziomie - paradoksalnie - nie musiałaby tego robić. Bo to oznaczałoby, że ogólny poziom nauki, przemysłu i organizacji gospodarki pozwala na robienie znacznie ciekawszych rzeczy. Analogiczie, w przypadku stoczni : dochodowa produkcja komponentów oznacza siłą rzeczy obecność na światowym rynku (na własnych zamówieniach nikt nie przeżyje ).

heh i pewnie Boxer jest tego najlepszym przykładem. Jeśli Niemcy i Holandia nie mogą APC na 8 kołach stworzyć to już komedia..

Cytat:

Pytanie brzmi, dlaczego od 15 lat nie istnieje takie w Polsce. Należało stocznie i kooperantów scalić w jeden potężny koncern, potem zmasakrować (zrestrukturyzować) i cieszyć się kolejnym dochodowym działem gospodarki. Tyle że w Polsce metodami nakazowo-rozdzielczymi postanowiono że "małe jest piękne". A małe firmy dają tylko etaty - wzrost jest zasługą duzych koncernów.

Nie tylko optymista, ale jeszcze logicznie prawi hehe Tak naprawdę stan zamówień na okręty z naszej MW wynosi zero, bo przecież Gawron to nie okręt tylko jakaś motorówka bez uzbrojenia na razie. Jakąkolwiek strategie wybierzemy (albo "bałtycką" albo "atlantycką") to i tak będziemy okręty budowali w kooperacji. Realnie na to patrząc, to w strategii bałtyckiej mamy do wyboru OP z Niemiec albo Francji, korwety z USA albo z Niemiec. W strategii atlantyckiej tak naprawdę to tylko francuzi/włosi.

Cytat:

I dlatego są tak drogie i spóźnione w stosunku do planów. I może kiedyś osiągną poziom reprezentowany od dawna przez Burke'i :D

Bez przesady, Daringi to chyba nad Burkami lekka przewagę będą mieli.. AEGIS trochę lat już ma a PAAMS to jednak troszkę nowszy system plot niż SM2.

Cytat:

Moja jest taka, że MW wraz z PSP JUŻ upadło. Zresztą, cały kraj jest na równi pochyłej
- masowa emigracja w jedną stronę, rosnące obłędnie zadłużenie i praktycznie brak dochodowych gałęzi gospodarki. Do wszystkiego - służby zdrowia, stoczni, kopalni, hut, czy nawet nowych fabryk LCDków - dokładamy aż przykro.

Duża, ale to duża przesada. Powiem ci na przykładzie mojej własnej firmy (okiennej):
1) Na rynku budowlanym nie ma specjalistów, wszyscy siedzą albo w Niemczech albo w Irlandii
2) Koszty materiałów do produkcji są praktycznie takie same w całej Europie, ale nasze ceny sprzedaży były niższe dzięki niższej cenie pracy.
3) Będzie następowało stopniowe zwiększanie płac (u mnie to już widać), stopniowe wyrównywanie się cen produktów (oczywiście różnice regionalne pozostaną).
4) O takich samych mechanizmach uczyłem się na studiach, a opisywały ona lata 80te i 90te a więc początek globalizacji w skali europejskiej. Jedyna różnica jest taka, że w Europie przy dość szczelnie zamkniętych granicach trwało to 20 lat, a u nas będzie to trwało góra 5 - 6 lat (bo granice dla ludzi są otwarte)
5) Psosić na polska służbę zdrowia przestałem jak zobaczyłem od środka szpital państwowy w UK :-)
6) Generalnie jest dobrze i będzie jeszcze lepiej... byleby politycy nie spieprzyli.

Cytat:


W mojej opinii, to do obrony Bałtyku lepiej oprzeć się na lotnictwie i okrętach podwodnych (oraz artylerii nabrzeżnej - klasycznej i rakietowej). Do całej reszty - 6 gruntownie zmodernizowanych (jak Australia) OHP MUSI wystarczyć. Ostatecznie, mogą walczyć też na Bałtyku. No, może 3 dodatkowe Orkany doklepać...

Ja jestem zwolennikiem strategii "atlantyckiej" bo uważam, że pomimo całego medialnego nakręcania potęgi Rosji, jest to wielki, biedny kalifat azjatycki, a ich problemy bo drugiej stronie Uralu nie pozwolą się im zajmować jakąś tam Warszawą. Naszym (europejskim i transatlantyckim) problemem będzie jednak terroryzm, bo nie ma żadnych szans na zniszczenie jego podłoży (żadania islamistów są nie do spełnienia, bo moja żona ich pobije jak jej powiedzą, że ma zakrywać twarz i nie nosić obcisłych spodni). Zostaje nam klasyczna strategia przeniesienia walki na teren przeciwnika.. a tam już typowa izolacja pola walki, odcięcie przeciwnika od zaplecza logistycznego i takie tam.. I do tego marynarka jest niezbędna.
A co do kryzysu.. spójrz na wydatki zbrojeniowe Polski w dolarach w latach 90tych i teraz. Poprawi ci się humor.
pzdr
 
 
Antey
[Usunięty]

Wysłany: Czw 08 Cze, 2006   

lekomin napisał/a:
eśli Niemcy i Holandia nie mogą APC na 8 kołach


Gdyby budowali oddzielnie.... choć Niemcy... taka potęga i kupują 2x tyle nowych BWP co maleńka Holandia...

lekomin napisał/a:
AEGIS trochę lat już ma a PAAMS to jednak troszkę nowszy system plot niż SM2.


Tyle że AEGIS podlega nieustannym modernizacjom. Powstaje nowa rodzina Standardów - z nowym datalinkiem i głowicą naprowadzającą z AMRAAMa. W perspektywie jest wymiana anten SPY-1 na aktywne i pracujące na wyższych częstotliwościach (idą w stronę APARa). Prywatnie, to uważam że pomysł europejski - tj. duet APAR i SMART-L jest lepszy z punktu widzenia parametrów obu radarów, natomiast amerykański - ma zdecydowanie lepsze warunki obserwacji (rozmieszczenie anten).

lekomin napisał/a:
6) Generalnie jest dobrze i będzie jeszcze lepiej... byleby politycy nie spieprzyli.


Obyś miał rację :modli:
 
 
jerry71
4


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 293
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 08 Cze, 2006   

Antey napisał/a:


- masowa emigracja w jedną stronę,




No tak codziennie widzę u sasiada 4 ukraińców, którzy mu garaż budują. Zasuwaja po 12 godzin na dobe 6 dni w tygodniu, i bez przerwy Polske chwalą jaki to wspaniały i bogaty kraj.
Rozumiem że miałes na myśli masową emigracje do Poski ze wschodu :D
 
 
PiterNZ
[Usunięty]

Wysłany: Pią 09 Cze, 2006   

lekomin napisał/a:
Ja jestem zwolennikiem strategii "atlantyckiej" bo uważam, że pomimo całego medialnego nakręcania potęgi Rosji, jest to wielki, biedny kalifat azjatycki, a ich problemy bo drugiej stronie Uralu nie pozwolą się im zajmować jakąś tam Warszawą.

Niezgadzam się ponieważ:
1) Najnowsze technologie i duże pieniądze do wydania są w Europie;
2) Rosja nigdy w swojej polityce nie rezygnowała z Europy;
3) Poza wymianą gospodarczą należy zwrócić uwagę na to skąd wychodziły zagrożenia militarne dla Rosji w ostatnich 100-u latach;
4) Co do niezajmowania się jakąś tam Warszawą to nasza historia jest tak splątana a obraz Polaka utrwalony w świadomości Rosjan, że to wątpliwe. Zresztą jaki to dzień jest świętem armii rosyjskiej - jeżeli mnie pamięć nie myli związany z Polską;
5) Kaliningrad jest ogromną bazą;
6) Poza tym zwróćmy uwagę na kierunek ekspansji Gazpromu.
Podsumowując dla Rosji Polska to wrota do Europy i moim zdaniem nie odpuszczą nas nigdy. Przynajmniej ja na ich miejscu nigdy nie odpuściłbym Polski.

Poza tym pamiętam też o słowach Bismarcka, że Rosja nigdy nie jest tak silna na jaką wygląda ale też nie jest tak słaba na jaką wygląda. Zobacz ich straty w 1941 r. i sprawność dowodzenia w wojnie z Finlandią a pomimo tego wygrali z najsprawniejszą armią ówczesnego świata zaprawioną w bojach.

lekomin napisał/a:
A co do kryzysu.. spójrz na wydatki zbrojeniowe Polski w dolarach w latach 90tych i teraz.
Zgadzam się i mam nadzieję, że będą dalej rosły.
 
 
Brodeur 
5



Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 373
Skąd: z Wielkopolski
Wysłany: Pon 12 Cze, 2006   

Według was, jakiej klasy powinien być OP dla MW?? Wiele osób twierdzi, że nasz OP klasy KILO jest za duży na Bałtyk i w pełni nie można wykorzystać jego wartości bojowych(np. zanurzenie max). KOBBENY znowu przez wielu są uważane za zbyt małe OP jak na Bałtyk. Więc jakiej klasy OP będzie idealny na Bałtyk??
_________________
"Tylko umarli widzieli koniec wojny" Platon
 
 
radiant star
[Usunięty]

Wysłany: Pon 12 Cze, 2006   

Brodeur napisał/a:
[color=darkblue] KILO jest za duży na Bałtyk(...) KOBBENY znowu przez wielu są uważane za zbyt małe OP


według mnie rozwiązanie nasuwa się samo:
otóż OP powinien być mniejszy niż KILO a większy niż KOBBEN. :viktoria: :cool: :lol:


może taki U212?
 
 
Antey
[Usunięty]

Wysłany: Pon 12 Cze, 2006   

jerry71 napisał/a:
Rozumiem że miałes na myśli masową emigracje do Poski ze wschodu :D


Nie. Emigrację z Polski. 2 mln w ciągu ostatnich dwóch lat i kolejne drugie tyle, które już siedzi na walizkach. I wierz mi - mało kto myśli o powrocie na stałe. Chyba że musi ze względu na sytuację rodzinną.
 
 
Norbert Rudaś 
4


Wiek: 46
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 252
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon 12 Cze, 2006   

W naszym kurniku pewnie z takich rozmyślań wyjdzie KILOBBEN- stary "Orzeł" z liczbą etatów jak w Kobbenach :cool: Będzie i oszczędność i potencjał w jednym po naszemu. :viktoria:
 
 
Prawie emeryt
[Usunięty]

Wysłany: Pon 12 Cze, 2006   




A może by tak poważnie :-o


 
 
keylan 
5


Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 311
Wysłany: Pon 12 Cze, 2006   

U212?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group