Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Tow.gen.Wojciech Jaruzelski w walce z kapelanami LWP - cz.1
Opublikował Wiadomość
Zygmunt 
VIP
ś.p. Zygmunt Gola



Dołączył: 22 Cze 2004
Posty: 272
Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   Tow.gen.Wojciech Jaruzelski w walce z kapelanami LWP - cz.1

Tow.gen.Wojciech Jartuzelski w walce z duszpasterstwem wojskowym.

Ten mini rozdział adresuję w mych wspomnieniach do tow.generała Wojciecha Jaruzelskiego jako że w czasie mej służby był w zasadzie moim najwyższym przełożonym, gdy służyłem w wojsku w PRL-u, jak też głową Państwa mojego, z czego wynikało najwyższe zwierzchnictwo Sił Zbrojnych już w RP.
Mam prawo zapytać obecnie Pana Generała czy to jest prawdą co napisał ppłk dr Lech Kowalski w swojej książce pt. „Generał ze skazą” wyd. Rytm Warszawa 2001 r. Tekst ze stron: 252. 253, 254 przytaczam w całości, jako, że są one niesamowicie ciekawe bo poruszają sprawę korpusu kapelańskiego, do którego przecież należałem bagatela te 26 lat.
Autor ksiązki w latach 1986-1999 był pracownikiem naukowym (adiunkt) w Wojskowym Instytucie Historycznym Akademii Obrony Narodowej. Zachęcam do zapoznania się z jego opracowaniami historycznymi.
Cytując tekst pozwolę sobie dać mój komentarz i przytoczyć niektóre fakty, które stanowią treść historyczną w temacie.
Tego rozdziału miało nie być w mych wspomnieniach, ale sprowokował mnie sam już pan generał gdy składał w Watykanie wizytę Janowi Pawłowi II już jako emeryt – co tam szukał, czy rozgrzeszenia za to, że w swej polityce wyznaniowej dawał w tyłek kadrze, kapelanom wojskowym, klerykom, rodzinom wojskowych. Czy Go przepraszał za walkę z Kościołem ?- śmiem wątpić. Po latach i na starość wszyscy są dobrzy, a ci co o nich piszą krytycznie to konfliktowi ludzie, biorący wzór z pisma redaktora J.Urbana
Z przyjemnością odbiorę jakąś odpowiedz pana tow. gen.Wojciecha po ukazaniu się tego całego materiału w internecie, aby przytoczyć ją, z myślą, że może przedstawi ten temat w innym świetle, a tym samym wybieli się tow. pana generał choćby w oczach jeszcze dychających kapelanów LWP.
Pozwoli Pan Panie generale że będę używał tytułu Towarzysz bo on pasuje do tamtych czasów gdzie w wojsku nie było na pan, a nie wypada mnie byłemu księdzu patriocie używać słowa żołnierskiego zwrotu, Wy – choć ładnie by brzmiało – Wy Towarzyszu Generale Wojciechu Jaruzelski wiecie jak dziś pismaki nas towarzyszy służby żołnierskiej w LWP traktują. Poważnie pisząc, i ja zaliczam się do Związku byłych Żołnierzy LWP, gdzie tradycje związane ze słowami ludowy i towarzysz są pozytywnie odbierane. A teraz tekst:

„Główny Zarząd Polityczny wypowiedział walkę kapelanom wojskowym i wszelkim dobrom sakralnym będącym – wg stanu posiadania inwentarza wojskowego – w dyspozycji LWP. W notatce służbowej do sekretarza KC, Strzeleckiego i kierownika Wydziału Administracyjnego KC PZPR, Witaszewskiego, Jaruzelski osobiście meldował, iż w 1963 r. zwolniono z wojska dalszych czterech kapelanów ( z kościołów garnizonowych w Krakowie, Skierniewicach, Lublinie i Toruniu). Byli podwładnymi Jaruzelskiego z tytułu podporządkowania GZP kapelanów wojskowych.”

Komentarz – zg W Krakowie został zwolniony ks. płk mgr Henryk Weryński – wieloletni proboszcz garnizonu Kraków, dziennikarz należący do Związku Dziennikarzy Polskich, któremu pas wojskowy wraz a koalicyjką dał sam gen.M.Spychalski. Był już w wieku sędziwym i należy powiedzieć uczciwie, że krzywdy, generał mu nie zrobił zwolnieniem. W Lublinie zaś zwolniono ks. płk Mikołaja Puacza też już starszego kapłana, który zapisał się w historii kościoła garnizonowego w Lublinie tym, że kapelan pomocniczy ks.kpt.Stanisław Obszyński, jak przychodził do kościoła odprawiać, to podpisywał listę obecności jak w jakimś zakładzie pracy. Myślę uczciwie, że z tych zwolnionych każdy nadawał się do zwolnienia, ze względu na wiek - około 70 ki mieli.

„W duszpasterstwie wojskowym było szesnaście wakatów. W samej Warszawie siedem, których Jaruzelski nie zamierzał obsadzać. Ponadto – jak podkreślał – wystąpił do Głównego Kwatermistrza WP (pismo nr 01126) w sprawie adaptacji i rozbiórek niektórych obiektów kościelnych. Dotyczyło to m.in.: w Krakowie kaplicy szpitalnej, która użytkowana była na cele magazynowe; w Chełmie Lubelskim kościoła, gdzie zorganizowano magazyn: w Hrubieszowie kościół miał być wyremontowany i wykorzystany na magazyn: w Kazuniu kościół spełniał częściowo funkcję magazynu: w Tarnowie kaplica użytkowana była jako magazyn; w Rembertowie kościół na terenie ASG stał zamknięty (już bez wyposażenia liturgicznego) – po remoncie miano go wykorzystywać w inny sposób. Swą świetność odzyskał dopiero w latach dziewięćdziesiątych.

Komentarz –zg W Krakowie kaplica w Szpitalu Wojskowym zaliczana był i jest do zabytków . Jest budynkiem wolno stojącym, uratowanym jak już pisałem we wspomnieniach przez bp.Karola Wojtyłę – zaproponował budowę magazynów z funduszu kościelnego. Poczytacie o niej w rozdziale 5 Szpital Wojskowy. Co do Rembertowa to miał kościół szczęście, też się ostał. W latach 70 tych ponowiono starania o zniszczenie dzwonnicy. Generalny Dziekan WP ks.płk J.Humeński zmuszany był do przejęcia dzwonu z wieży w Rembertowie. Zadecydował posłać na rozeznanie ks. ppłk Krzysztofa Gruczyńskiego proboszcza garnizonu w Bemowie k/Warszawy, aby ten wykorzystał go w swym kościele. Krzysztof był na wieży, widział ten dzwon, fundowany przez pierwszego marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Asystował mu pracownik WAK, z którym ustalili, że dzwon jest pęknięty i nie warto ponosić kosztów zdjęcia z wieży. I tak dzwon ocalał i służy dziś nawet nawróconym w sposób cudowny z niewiary.

„W dziele niszczenia obiektów sakralnych Jaruzelski był niezwykle konsekwentny. Najlepiej oddaje to dokument: „Departament Kwaterunkowo- Budowlany Głównego Kwatermistrzostwa dokonał kontroli form wykonania adaptacji i dalszych potrzeb w tym względzie mając na uwadze, aby adaptacje te były nieodwracalne. Ponieważ stwierdzono konieczność likwidacji niektórych elementów zewnętrznych omawianych obiektów (usunięcie wież itd.)przewiduje się gdzie to będzie konieczne pewne nakłady finansowe na trwałe ich przystosowanie do nowych potrzeb. Prace te będą ulokowane w planie inwestycyjnym i wykonane w 1964 r.” Przytaczam przypis:
Przypis 79/ Przedstawiam w załączeniu notatkę – pisał Jaruzelski – dotyczącą aktualnego stanu duszpasterstwa wojskowego. Notatka służbowa Jaruzelskiego bez pisma przewodniego z 8.05.1963 r. GZP WP, Kierownictwo. (Archiwum IC MON, sygn. nr 380/144)
Z powyższej notatki wynikało, że niektóre obiekty kościelne zostały już rozebrane. Tak było w przypadku: Cytadeli w Warszawie (budynki kościelne rozebrano) przez wojsko za zgodą Stołecznego Urzędu Konserwatorskiego)”;

Komentarz – zg Opowiadał mi ks.płk Tadeusz Błoński, że zanim przystąpiono do rozbiórki kaplicy, można powiedzieć kościoła, został tam skierowany zastępca Generalnego Dziekana WP ks. płk Jan Mrugacz –frontowszczyk z II Armii WP, z misją usunięcia Pana Jezusa Eucharystycznego z tabernakulum ołtarzoweg. Polecenie wykonał w sposób jak najgorszy, wybierając formę nie przewiezienia Eucharystii do innego kościoła, ale przystąpił do zjedzenia Pan Jezusa, co w dużej ilości postaci chleba nie było rzeczą łatwą, ale dla niego jako sapera wykonalną.

„w Dęblinie (rozbiórkę zlecono Radzie Narodowej. Decyzja w tej sprawie nadeszła z Urzędu do Spraw Wyznań. W Ornecie zlecono rozbiórkę zabudowań kościelnych Departamentowi Kwaterunkowo Budowlanemu Głównego Kwatermistrzostwa WP): podobnie w Zegrzu. Przy okazji Jaruzelski chwalił się adresatom pisma przebiegłością wymyślonej formuły rozbiórek dóbr kościelnych. Tam gdzie znajdowały się one na terenie jednostek wojskowych, zabudowania kościelne rozbierało wojsko. Te zabudowania, które znajdowały się na terenie garnizonu w części zamieszkałej przez społeczność cywilną, zlecano do rozbiórki firmom cywilnym. W jednym i drugim przypadku środki finansowe pochodziły z budżetu MON.”

Komentarz – zg Mijają lata, wzorce pozostają. Kiedy zaistniał sprawa Krzyży na Żwirowisku Obozu Koncentracyjnego w Oświęcimiu, użyto do usuwania krzyży żołnierzy służby zasadniczej z Brygady z Bytomia i wywożenia ich na teren klasztoru oo.Franciszkanów w Harmężach. Zrobiono to w nocy, a tym co brali udział ponoć skrócono służbę choćby z takich powodów aby nie udzielali wywiadów. Sam starałem się w tej sprawie o informacje od kapelana z Oświęcimia – nic nie wiedział, nic nie słyszał. Kto rozliczał i jak rozliczał tą akcję choćby za paliwo i kilometry przejechane samochodami wojskowymi – śmiem powiedzieć poszły w koszta MON. Zaś oo.Franciszkanom ponoć w nagrodę po latach, wybrukowano teren przy kościelny na koszt miasta, że byli spolegliwi i uczynni dla dobra spokoju publicznego.
Onego czasu w tej sprawie ogłaszałem apel w Internecie Polski Zbrojnej o jakieś informacje – wspomnienia szczególnie żołnierskie z tej akcji – cisza. Może dziś po latach ktoś czytając ten komentarz coś napisze colonell@poczta.onet.pl Wracamy do tematu.

„Jaruzelski informował Strzeleckiego i Witaszewskiego o skreśleniu z ewidencji wojskwa kolejnych kościołów, tym razem w: Międzyrzeczu, Skwierzynie, Lublinie (chyba chodzi o kaplice szpitalną - zg) i Przemyślu. Szef GZP oddawał kościoły do dyspozycji Urzędu do Spraw Wyznań, i jak podkreślał, do wykorzystania według potrzeb.”

Komentarz –zg Tak zabrano też później w 1968 r. dużą część ogrodu probostwu garnizonu w Kielcach przekazując miastu pod zabudowę blokową.

„W ten sposób przy wojsku pozostawało trzydzieści jeden obiektów sakralnych. Z tej liczby – przy czterech kościołach w : Sopocie, Łodzi, Jeleniej Górze i Skierniewicach – używając określenia Jaruzelskiego: „erygowane są parafie cywilne”.

Komentarz – zg Pierwsze trzy z wymienionych tu kościołów to najbardziej dochodowe placówki, gdzie spełniało się powiedzenie jaka wiara taka ofiara. Na tackę np. w Sopocie i Łodzi zbierano cały Boży rok, dzień w dzień.
Parafie cywilne to układ dualizmu. A mianowicie: dwie kancelarie: kapelana wojskowego dla spraw wojskowych i księdza diecezjalnego wyznaczonego na proboszcza dla ludzi mieszkających w okolicach lokalizacji kościoła garnizonowego w wydzielonym terenie miasta. Proboszcz cywilny robił swoje ogłoszenia, a kapelan swoje. Kapelan zbierał składki na wszystkich Mszach św. ku rozpaczy proboszcza cywilnego, którego w nagrodę, że cicho siedzi nic nie obchodziły: remonty ,światło ogrzewanie, sprzątanie kościoła, pensje organisty, kościelnego. Proboszcz cywilny i wikary żyli z datków za śluby, pogrzeby, chrzty, Msze św.
W Łodzi dochodziło do waśni o skarbonkę kościelną i chęć zawłaszczenia składki z Mszy odprawianych przez nazwę ich „cywilów”. Kiedy nastał bp polowy LS.Głódź w niewyjaśnionych okolicznościach, za zgodą wojska najbogatszy kościół garnizonowy pw. Ducha Św. przy ul Piotrkowskiej , tuż przy placu Wolności, został przekazany Ewangelikom, a ci mając drugi swój, na pniu sprzedali go (nie odprawiwszy w nim ani jednej dziękczynnej liturgii) za grube miliony Kurii Biskupiej w Łodzi pod władanie umiłowanego przez władze PRL-u i władze obecne RP arcybiskupa Władysława Ziółka, koledze abp Głódźia. Można powiedzieć, że w Polsce potrafią wszystko sprzedać, czy kupić - nawet Ducha Świętego. Komputer się zawiesza, gdy o tym się pisze. No nie było wtedy jeszcze Agencji Mienia Wojskowego, która też wywija dobre numery na chwałę oręża polskiego.

Na tym dziś koniec – aby nie powstała kobyła do czytania, ze szkodą dla wzroku i spania.
Cd. nastąpi – jestem, czuwam, pamiętam !
Zabraniam pochwał – proszę o krytykę, nawet dosadną. Wasz stary towarzysz doli żołnierskiej Hej ! Zygmunt
Ostatnio zmieniony przez Zygmunt Pon 29 Sie, 2005, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Jacek-SChSUiE'96
[Usunięty]

Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   Re: Tow.gen.Wojciech Jaruzelski w walce z kapelanami LWP

Aż mnie krew zalewa, że ksiądz może tak bardzo na to wszystko narzekać i w ten sposób o tym wszystkim pisać. Jest napisane na końcu zabraniam pochwał, a prośba o krytykę. Kto tu będzie pisał o pochwałach.
Więc zaczynamy:
1) Kto to widział, żeby kapelani na początku swojego panoszenia w wojsku żądali pierwszego stopnia oficerskiego „majora”-stanęło na kapitanie!
2) Kto to widział żeby dochodzili do stopni generalskich-kpina i marnotrastwo pieniędzy.
3) Po 15 latach mają pełną odprawę z wyliczoną posługą sprzed wojska!...a kto za nich płacił składki na ZUS?...jak nie skarb państwa.
4) Wystawne życie, samochody.
5) I ten cały konkordat który grabi naszą wspólną polską kasę-tylko podziękować teraz Krzaklewskiemu i i tej pannicy co poszła do Watykanu prosto z teki Premiera.
6) A kto płaci pensje w szkołach kapelanom i katechetom?
7) Można tak dalej wymieniać, ale się aż serce kroi i nie chcę się dalej wymieniać
A co do Gen. Jaruzelskiego to się go nie czepiajcie, bo i tak już dużo wygarnęliście od nas wszystkich. Cieszcie że Pan zesłał jego na nasze ziemie i nie było więcej ofiar w całym tym trudnym okresie. Pewne decyzje były decyzjami tylko politycznymi. Uchronił Polskę od niejednego i nie jedne raz. Takich ludzi jak ja jest więcej i nie wiem jak pochwycą ten temat ale się nadaje nie na „Historię”, lecz codzienną służbę, bo tam więcej ludzi zagląda. Chętnie wezmę udział w tej rozmowie i sobie porozmawiamy. Pozdrawiam wszystkich żołnierzy bez względu na stopień i stanowisko! :x
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   

A mnie krew zalewa, jak ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem. :zly4:
Więc Jacku, przeczytaj jeszcze raz (teraz uważnie)to, co napisał Zygmunt i przemyśl, czego dotyczyć miała krytyka. Dopiero potem zabierz głos.

Pozdr

:gent:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
Roballo 
Mod



Pomógł: 11 razy
Wiek: 66
Dołączył: 07 Sty 2005
Posty: 4131
Skąd: Mazury
Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   Re: Tow.gen.Wojciech Jaruzelski w walce z kapelanami LWP

Zygmunt napisał/a:
Tow.gen.Wojciech Jartuzelski w walce z duszpasterstwem wojskowym.

Autor ksiązki w latach Tego rozdziału miało nie być w mych wspomnieniach, ale sprowokował mnie sam już pan generał gdy składał w Watykanie wizytę Janowi Pawłowi II już jako emeryt – co tam szukał, czy rozgrzeszenia za to, że w swej polityce wyznaniowej dawał w tyłek kadrze, kapelanom wojskowym, klerykom, rodzinom wojskowych. Czy Go przepraszał za walkę z Kościołem ?- śmiem wątpić. Po latach i na starość wszyscy są dobrzy, a ci co o nich piszą krytycznie to konfliktowi ludzie, biorący wzór z pisma redaktora J.Urbana

......................................................................

Zabraniam pochwał – proszę o krytykę, nawet dosadną. Wasz stary towarzysz doli żołnierskiej Hej ! Zygmunt


Otóż Zygmuncie drogi (za poufałość przepraszam) nie będzie ani pochwał, ani krytyki okrutnej. Ciśnie mi się na usta przewrotne takie pytanie: Czyż nie było to w historii Kościoła przypadków, iż grzesznicy najwięksi ostawali świętymi i na ołtarze wynoszeni byli??? A może Jaruzelski (którego szacunkiem jakoś nie darzę) ma też takie marzenia???
Ot, takie dziwne pytania!!!


Z wyrazami szacunku :gent:
_________________

 
 
Ozzy 
7


Pomógł: 12 razy
Wiek: 61
Dołączył: 27 Mar 2005
Posty: 2564
Skąd: zach-pom
Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   

Popatrzcie, są jeszcze w naszym pięknym kraju ludzie, którzy są wdzięczni Jaruzelskiemu... I to stosunkowo młodzi ludzie. Dziwne ..... Poza tym zwróć, Jacku uwagę na to, że Zygmunt nie jest kapelanem z najnowszego zaciągu. Swoją posługę pełnił w czasach, gdy Ty na chleb mówiłeś "bep" a na muchy "ptapty" ;) No i te Twoje zarzuty do kapelanów o to, czemu winni są politycy. A generała najlepiej osądzi historia, chociaż coraz częściej on sam siebie ocenia. I coraz częściej przeprasza (jak ostatnio czechów za rok '68) za to, co zrobił.
Zygmuncie drogi, nie przejmuj się, czyń dalej swą kronikarską powinność, przyznam, że problemy o których piszesz były mi do tej pory całkowicie obce. A dzięki Tobie już nie są :) Pozdrawiam i, tradycyjnie, zdrówka życzę :gent:
_________________
Cieszmy się, nad Siłami Zbrojnymi wstał kolejny dzień czasu "P"
 
 
 
dingo
[Usunięty]

Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   

Ozzy napisał/a:
coraz częściej on sam siebie ocenia. I coraz częściej przeprasza (jak ostatnio czechów za rok '68) za to, co zrobił. :gent:


W pewnym wieku, gdy juz kres zycia swita, trzeba zrobic rozrachunek z nm i bliznimi. A ministranctwo w mlodym wieku moze byc za malo, tam na Gorze.
 
 
Tom35
[Usunięty]

Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   

dingo napisał/a:
W pewnym wieku, gdy juz kres zycia swita, trzeba zrobic rozrachunek z nm i bliznimi. A ministranctwo w mlodym wieku moze byc za malo, tam na Gorze.


Wniosek z tego chyba taki, że Gienerał zaczął się bać konsekwencji swoich czynów, za które czeka go sprawiedliwa "nagroda" po śmierci - tak jak wszystkich. Próbuje na szybko przeprosić za dorobek swojego życia. Może mu się uda.
 
 
Zygmunt 
VIP
ś.p. Zygmunt Gola



Dołączył: 22 Cze 2004
Posty: 272
Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   Do Jacka

Witaj Jacku SChSUiE 96 ! :gent:
Lubię takie pisanie jak Twoje i od razu do rzeczy:
Ad 1 - jestem za a nawet przeciw co do awansów - byli tacy, ale już nie w LWP co zaczynali od płk czy nawet generała, jak to ma miejsce nawet u prawosławnych nie licząc LSG. Choć stopień kapitana jest historycznie uzasadniony i na polu walki krwią kapelańską też okupiony.
Tu Ci podam żart co gadał ks.J.Tischner - stopień w wojsku jest jak płeć, musi się mieć choć się go czasem nie używa. Wielu go ma z kapelanów, na pokaz. Ja chodziłem ponad 7 lat kapitanem.
Ad 2 Jestem tak jak Ty przeciw
Ad 3 Nawet za reklamę nieudolną polityki Państwa też płacimy
Ad 4 Popieram Cię w krytyce wystawności życia kapelanów (w drugiej części będzie też, że Jaruzelski krytykował sybarytyzm księży. Choć ja nie grzeszyłem zbytnio w tej materii samochód Wa-wa przez 16 lat, maluch przez 20 lat. Kucharek i gospoch nie miałem - kasyna, kantyny których mi dzisiej brak
Ad 5 Jestem po Twojej stronie z krytyką co do konkordatu.
Ad 6 Nie dużo jest kapelanó w szkołach wojskowych
Ad 7 można wymieniać jeszcze - ale karawana jedzie dalej.
To co piszę nie jest w temacie zarysowanym w moich wspomnieniach - to wszystko powinno zaistnieć w drugiej części książki o tytule "nowy testament" (głodziowe czasy), a ta część wspomnień wchodzi w tekst o tytule - "stary testament" (LWP)
Swymi wspomnieniami może ułatwię panu generałowi rachunek sumienia z okresu aktywności w GZP kosztem kapelanów wojskowych.
Moja służba i generała się skończyla i jest częścią historii dobrej i złej.
W życiu b.tow.Jaruzelskiego są też aktywa, które dostrzegam (nie temat na dziś) ale i są pasywa (kto ich nie ma, ja też) które analizuję w oparciu o książkę ppłk Lecha Kowalskiego - pt.Generał ze skazą"którą polecam wszystkim.
Pozdrawiam Cię serdecznie - z podzięką za ten post. Hej ! Zygmunt :cool:

Ps.Do wszystkich - Jacek jest OK ! :mrgreen:
Tekst podzieliłem odstępami ,aby lepiej wyszła tematyka - z.
 
 
Jacek-SChSUiE'96
[Usunięty]

Wysłany: Pon 22 Sie, 2005   Re: Do Jacka

Najpierw do "Honorowego Romina Stevie'go-Założyciela":Przeczytałem tekst szybko i ze zrozumieniem i nie bedzie mi tu jakiś Stevie z Mirosławca bluzgał, że czegoś nie zrozumiałem. Tekst mój nie był tylko o tym co napisał Zygmunt, lecz o całości obecnej ekipy wojskowo-kościelnej i maleńki ułamek samej osoby Gen.Jazuzelskiego. To, że jesteś założycielem nie świadczy o tym że możesz sobie ze spokojem mnie rugać. Nie będę dalej prowadził dalej takiej rozmowy z Tobą bez względu co napiszesz-bo wyjdzie z tego pyskówka, a trzeba przyznac że obrosłeś delkatnie w piórka.
Do Zygmunta:
Dziękuję za zrozumienie, wyczuwam, że wiesz co mnie boli...i chyba nie tylko mnie. Jest dużo dobrego w życiu Gen.J. i faktycznei nie jest to temat na dziś i nie ciągnijmy tego dalej. Książkę o której wspominasz będę poszukiwał i na pewno ją znajdę, bo jak sobie coś założę i widze cel w zasięgu ręki to go zawsze osiągam. Ciesze że wspomniałeś o ks. Tischerze, bo działa na mnie bardzo kojąco, zreszta na większość ludzi-prawda? To miło, że odnośnikami odpowiedziałeś na moje podpunkty. Chciałbym tylko podkreślić, że nie warto męczyć już Gen.J.
ON kiedyś powiedział:"Dynamizmu młodych ludzi, inwencji twórczej, chęci podejmowania rozsądnego ryzyka-zmarnować nie wolno".
Pozdrawiam wszystkich żołnierzy bez względu na stopień i stanowisko.
 
 
Jez Jerzy 
5
rezerwista WP



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 28 Sie 2004
Posty: 620
Skąd: z normalnosci
Wysłany: Wto 23 Sie, 2005   

Z tego co sie orientuje, od jakiegos czasu kapelani "startuja" od stopnia podporucznika.
A moze sie myle?
 
 
Zygmunt 
VIP
ś.p. Zygmunt Gola



Dołączył: 22 Cze 2004
Posty: 272
Wysłany: Wto 23 Sie, 2005   Witacaka i pisemna gadaczka

Witaj Jez Jerzy !
Tak jest - to zasługa mediów i b.biskupa polowego LS Głódżia, który zyskiwał przez to o dwie wdzięczności więcej od awansowanych - myslę, że i tych duchowych i materialnych (np.jakieś kwiaty jakiś węgorz, jakaś kiełbacha, jakiś żyrandol (była nawet w mediach afera w tej sprawie), jakaś flaszka itp itd) Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich co już przeczytali pierwszą część wspomnień i tych co jeszcze podejmą trud denerwującego czytania Hej ! Zygmunt :cool:
 
 
coyota
[Usunięty]

Wysłany: Wto 23 Sie, 2005   

Zygmuncie
znow przeczytalem z zaciekawieniem i jak to sie mowi:
"kopara mi opadła"

"...najbogatszy kościół garnizonowy pw. Ducha Św. przy ul Piotrkowskiej , tuż przy placu Wolności, został przekazany Ewangelikom, a ci mając drugi swój, na pniu sprzedali go (nie odprawiwszy w nim ani jednej dziękczynnej liturgii) za grube miliony Kurii Biskupiej w Łodzi..."

nie myslalem ze mozna kosciol kupic-sprzedac... :???:
pozdrawiam
 
 
Tom35
[Usunięty]

Wysłany: Wto 23 Sie, 2005   Re: Tow.gen.Wojciech Jaruzelski w walce z kapelanami LWP

Jacek-SChSUiE'96 napisał/a:
1) Kto to widział, żeby kapelani na początku swojego panoszenia w wojsku żądali pierwszego stopnia oficerskiego „majora”-stanęło na kapitanie!
2) Kto to widział żeby dochodzili do stopni generalskich-kpina i marnotrastwo pieniędzy.
3) Po 15 latach mają pełną odprawę z wyliczoną posługą sprzed wojska!...a kto za nich płacił składki na ZUS?...jak nie skarb państwa.
4) Wystawne życie, samochody.
5) I ten cały konkordat który grabi naszą wspólną polską kasę-tylko podziękować teraz Krzaklewskiemu i i tej pannicy co poszła do Watykanu prosto z teki Premiera.
6) A kto płaci pensje w szkołach kapelanom i katechetom?

1. Nie panoszenia, tylko służby i to zaczynającej się od st. ppor.
2. Generalnie u nas jest bardzo dużo generałów :) , a ten duchowny jest chyba jednym z bardziej potrzebnych
3.każdemu po 15 latach służby liczy się do wysługi praca sprzed woja, dlaczego nie miałyby sie liczyc duchownym., a ZUS, to powinien zostać wysadzony w powietrze
4. Kapelanów osobiście wielu nie znam, głównie duchownych "niewojskowych" i zbyt ciekawych pojazdów nie posiadają. Wśród tych co znam właściwie większość nie posiada w ogóle.
5. Nie wiem nic o grabieniu, bo nie znam za bardzo konkordatu, ale mogę ci z rękawa sypnąć wiele instytucji, które grabią na wielokrotnie większą skalę: KRUS, ZUS, agencje rządowe, rozbuchane ministerstwa i instytuty rządowe, urzędy samorządowe rozdęte do granic mozliwości. Ten konkordat, to podejrzewam, że jakieś promile.
6. Ci sami, co płacą nauczycielom. To z nauczycielami też coś nie tak?
 
 
Zygmunt 
VIP
ś.p. Zygmunt Gola



Dołączył: 22 Cze 2004
Posty: 272
Wysłany: Wto 23 Sie, 2005   W odpowiedzi Doktorkowi

Drogi Doktorku Akula ! :efendi2:
Jak zwykle Twoja wypowiedz nastraja mie do pozytywnego odbioru mego działania (pisanie) i działania innych - w tym wypadku gen,Wojciecha. Jestem daleki od agresji i szczucia na sędziwego Generała. To co piszę jest przecie nie mój tekst ale autora książki ppłk dr Lecha Kowalskiego pt."Generał ze skazą" :zly4:
Zaskoczył mnie autor szczególnie tym co odnośi się do kapelanów i Generała - ja daję tylko komentarz. Korci mnie aby po wszystkim zrobić wydruk i przesłać to chyba najbardziej zainteresowanemu w temacie, gen.Jaruzelskiemu - co On ma do powiedzenia w tej sprawie, o której mało co wiedziałem przed ukazaniem się tej ksiązki. Jest jeszcze ciąg dalszy co będzie w nastepnum odcinku - Wiadomo mi, żę chwalił też gen.Wojciech Jaruzelski kapelanów ale dotyczyło to frontowych księzy. :mrgreen:
Ludzką rzeczą jest błądzić ale trwać w błędzie z własnej winy nie wypada !
Pozdrawiam serdecznie - obudziłeś mnie i znów jestem z Wami (NFoW) na jak długo nie wiem, ale Alleluja i do przodu ! - Hej ! Zygmunt :cool:
 
 
Zygmunt 
VIP
ś.p. Zygmunt Gola



Dołączył: 22 Cze 2004
Posty: 272
Wysłany: Wto 23 Sie, 2005   Informacja o autorze

Informacja o autorze książki pt.[b]Genrał ze skazą[/b]

Ppłk Dr Lech Kowalski Historyk wojskowości.W latach 1986 - 1999 pracownik naukowy (adiunkt) w Wojskowym Instytucie Historycznym Akademii Obrony Narodowej. Badacz problematyki Komitetu Obrony Kraju. Opublikował ksiazki: Generałowie, Warszwa 1992,
Kryptonim Dunaj,
Udział wojsk polskich w interwencji zbrojnej w Czechoslowacji w 1968 r.- Wa-wa 1992 ( na czasie - przy przeprosinach gen.Wojciecha)
Ogłaszał artykuły min. w Polityce, Rzeczpospolitej, Arce, Arcanach, Karcie Gazecie Polskiej, Zeszytach Historycznych (paryskich)
Autor nie opublikowanych opracowań: "Kulisy MON . Rozmowa z gen, broni Tadeuszem Tuczapskim" oraz" Komisarze stanu wojennego" Ta ostatnia pozycja chyba nie ukaże się nigdy, takie jest moje zdanie.
Książka kosztuje w Krakowie 48 zł - wydana przez Rytm 2001 ma 517
stron. Wartościowa pozycja wydawnicza
Pozdrawiam o nocnej porze, "Ateiści " niech dobrze śpią ! Hej Hej zdowie miej ! Zygmunt :efendi2:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group