Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Powstanie Warszawskie
Opublikował Wiadomość
exsil 
5


Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 376
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   

Przyznam że nie oglądam obchodów PW, ale czy w czasie tych obchodów wspomina się żołnierzy LWP czy partyzantów z innych ugrupowań np. AL, którzy szli z pomocą stolicy (nie żebym był jakimś komunistą)?
Ja widuję i słyszę wywiady tylko z kombatantami z AK.

Jak współcześni Polacy oceniają wysyłanie do walki niespełna kilkunastoletnich dzieci oraz rzucanie do ataków na dobrze bronione pozycje nieuzbrojonych powstańców?

Dlaczego wiele osób ma pretensje do ZSRR, że nie pomogło powstańcom?
A czy PW nie było wymierzone politycznie przeciw ZSRR, czy AK nie zwalczała partyzantki lewicowej i działaczy komunistycznych? To równie dobrze można winić za brak pomocy Niemców - dla mnie to naiwne.
Czy ktoś z AK uzgodnił współpracę z Armią Czerwoną i Aliantami Zachodnimi w przed dzień wybuchu PW?


Mówi się że PW dało nam wolność i uratowało przed zostaniem kolejną republiką ZSRR.
A czy Węgrzy i Rumuni, którzy byli aktywnymi sojusznikami Niemiec i napadli na ZSRR, zostali członkami ZSRR, czy ich miasta zostały zniszczone tak jak Warszawa, czy ich ludność setkami tysięcy wywieziono na Syberię?


Dla mnie dzisiejszy obraz PW i tego co nam ono dało jest zbyt pełne mitów przydatnych w kreowaniu bierzącej polityki partii prawicowych.

Należy chwalić bohaterstwo tych co walczyli w tak nierównej walce, ale należy też surowo ocenić tych co wydali rozkaz wybuchu PW. Należy też wskazać błędy, których w przyszłości nie wolno nam powtórzyć, a nie stawiać całe PW za wzór do naśladowania.
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   

Wczoraj oglądałem dość ciekawą dyskusję na temat PW w "Bez Retuszu"

http://vod.tvp.pl/audycje...082014/16032312

Był Żaryn, Zychowicz, Czarzasty i jakiś nieuk z PiS-u (obrażał tylko wszystkich).

W drugiej części ciekawie mówił Ziemkiewicz.

Jak ktoś ma czas to polecam. :gent:
Ostatnio zmieniony przez bolec71 Pon 04 Sie, 2014, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
puchatek 
7



Pomógł: 7 razy
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 2900
Skąd: Stumilowy Las
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   

Jest dobrze, WP będzie wspierać twórców i dystrybutorów filmu Powstanie Warszawskie...

słyszałem, że przyszedł kwit na to by chodzić na to do kina...
_________________
Tolerancja dla wszystkich! Za wyjątkiem wrogów tolerancji!
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   

bolec71, oglądałem ten program i rzeczywiście najgłupiej wypowiadał się Poseł z PiS, który bez względu na fakty cały czas bredził o czymś zupełnie innym, a najczeciej gadał coś o Powstaniu Styczniowym. Ziemkiewicz całkeim z sensem, nietstety Pani dziennikarka "lewicowa" raczej się też kompromitowała... :gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
maxikasek 
9


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 4561
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   

exsil napisał/a:
A czy Węgrzy i Rumuni, którzy byli aktywnymi sojusznikami Niemiec i napadli na ZSRR, zostali członkami ZSRR, czy ich miasta zostały zniszczone tak jak Warszawa, czy ich ludność setkami tysięcy wywieziono na Syberię?

Budapeszt tak- został praktycznie zrównany z ziemią w czasie walk. I wywieziono setki tysięcy RUmunów i Węgrów do ZSRR. CO ciekawe- RUmuni przepuścili zgodnie z porozumieniem RKKA, po czym ich dwie armie( 1. i 2.) zostały rozbrojone i wywiezione na SYbir (choć oficjalnie już były sojusznicze). A kiedy armie rezerwowe (3.i 4.) walczyły z Węgrami w Bukareszcie wybuchła komunistyczna ruchawka. Kiedy królewska policja zaczęła zaprowadzać porządek- Sowieci wprowadzili czołgi i rozbroili policję.
 
 
exsil 
5


Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 376
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   

No ale republikami ZSRR te kraje nie zostały? A Budapeszt zniszczono w walkach a nie po nich (nie wspominam o jego plądrowaniu). Pozostaje pytanie czy Warszawa, w planach Armii Czerwonej, miała być zdobywana w walkach ulicznych czy ominięta z północy i południa.
A na Sybir z tego co piszesz pojechali żołnierze a nie cywile.


U nas smutne jest to, że PW wykorzystywane jest politycznie i na potrzeby polityki zmitologizowane. To idealna tragedia pozwalająca w obliczu obydwu wrogów, skupić elektorat, który musi mieć jakiegoś wroga. Powstanie Wielkopolskie takiego efektu nie daje bo jest zwycięskie i kojarzy się z radością, a nie z nienawiścią.
Dodatkowo ten elektorat odmawia prawa do obchodów tej tragedii ludziom z innych opcji politycznych, choć W PW walczyli także ci którym bliżej było do socjalizmu niż sanacji.

Jak śmierć tysięcy młodych i wykształconych ludzi będących antykomunistami miała pomóc naszemu krajowi w walce z ZSRR? Mieliśmy za mało męczenników?
A jak pomogła śmierć prawie 200 tys. cywili?
Jak zniszczenie miasta wraz z jego dziedzictwem kulturowym miało pomóc naszemu krajowi? Przecież na jego odbudowę poświęcono siły i środki, które można by wykorzystać gdzie indziej. Ile zabytków rozebrano na cegły dla Warszawy?

Jak wobec powyższych można mówić o tym, że kraj zyskał wiele dzięki PW?


Według mnie zyskał ZSRR bo w PW (do którego sami namawiali) wyginęła AK, a ci co przeżyli zdekonspirowali się.
Zyskały Niemcy bo na kilka miesięcy mieli czas na przygotowanie obrony, ewakuację itp. Czas ten dodatkowo wykorzystali ich naukowcy i zbrodniarze, którzy dzięki temu mogli znaleźć się w amerykańskiej strefie wpływów z dala od naszego wymiaru sprawiedliwości, bowiem często mieli za co się wkupić w łaski USA.
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   

"Bo wolność krzyżami się mierzy" :modli:

A z mojej specjalności:

"Na dnie z honorem lec, z honorem lec" :gent:
 
 
Unkas 
6


Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1458
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   

Łatwiej się ocenia znając finał wydarzenia. Zapewne wielu Warszawiaków przed wybuchem było całym sercem za wybuchem powstania. Jednak kiedy zobaczyli jak to wygląda zmienili zdanie - i nic w tej odmianie dziwnego.
Kiedyś nawet próbowałem sobie wyobrazić siebie jaki bym tam był kiedy miałbym 20 lat w 1944 r. - podejrzewam, że za lata łapanek, niewoli, strachu, śmierci - wiele dałbym bez wielkiego filozofowania aby dowódcy dali mi szanse "podziękować" okupantom. Pewnie otrzeźwienie by przyszło z czasem - ale młodość ma swoje prawa ;) - dlatego generałowie są starsi!
 
 
Gecko 
Vice Admin
Sceptycznie wyrachowany optymista



Pomógł: 43 razy
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 4649
Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Moim zdaniem z takimi sytuacjami jak Powstanie Warszawskie jest tak, że czasem człowiek musi zrobić coś co po prostu wypada by mógł zachować szacunek do samego siebie. Zdarza się, że człowiek lezie do płonącego domu by ratować kogoś wewnątrz bo mu się wydaje, że ktoś tam jest i krzyczy. Czasem uda mu się wynieść staruszkę i wyjść z tego cało, czasem się przy tym poparzy a czasem spali. Ale czasem okazać się też może, że przewidziało mu się, iż w pożarze ktoś jest i poparzy się lub ginie na darmo. Decyzja o Powstaniu była właśnie taka decyzja o wejściu do płonącego domu. Im się nie udało wynieść staruszki i jeszcze przy okazji poparzyli się mocno. Jednak trzeba im oddać szacunek za to, że mimo wszystko weszli do tego płonącego domu. Dziś wszyscy cwani. Ale wtedy - zero wiedzy o zakulisowych sprawach w Teheranie i Jałcie, jeszcze uznawano legalny rząd w Londynie, AK stanowiła poważna siłę, Polskie Państwo Podziemne funkcjonowało w najlepsze, faszyści brali w tyłek na wszystkich frontach, obiecanki pomocy, brygada spadochronowa szykująca się do zrzutu w Polsce (takie info docierały do KG AK) to jak nie uderzyć? I okazało się, że informacje na wejściu były albo interpretacjami nad wyraz, albo nie były znane a czasem wręcz przeinaczone. To jak na wejściu do decyzji były śmieci to jak KG AK miała podjąć właściwa decyzję. tez kiedyś uważałem, że decyzja o wybuchu z wojskowego punktu widzenia to był idiotyzm. Tyle, że znam dziś większość faktów o których Dowódcy Powstania Warszawskiego niestety nie wiedzieli.
Pozdrawiam
_________________
Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Gecko, podzielam Twoje zdanie.
:gent:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Wiedzieli, że nie mają broni. Wiedzieli, że Stalin im nie pomoże. Wiedzieli, że Naczelny Dowódca jest przeciwny. Wiedzieli, że jak się podpali dom, to zapewne się spali. I jeszcze jedno, jeżeli nie mieli wystarczającej wiedzy do podjęcia decyzji, to czasami lepiej tej decyzji nie podejmować i reagować na rozwój sytuacji. Reszta jest dorabianiem ideologi do błędnej decyzji w celu jej usprawiedliwienia. :gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 59
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

A ja przypomnę ze już napisałem dlaczego powstanie musiało wybuchnąć i to właśnie wtedy, AD znajdziesz w tamtym poście wszystkie odpowiedzi na swoje wątpliwości. Czy PW by wybuchło czy nie straty materialne i w sile ludzkiej były by podobne, tylko teraz nie mieli byśmy niewykorzystanego symbolu jakim jest PW, a byli byśmy nacja która szła na rzeź jak barany.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Bardzo ciekawe spojrzenie na PW znalazłem na ultra-katolickim portalu:

Cytat:


Głusi na ostrzeżenia, przekonani o własnej wielkości ludzie z trudem akceptują prawdę o Bogu „Sędzim sprawiedliwym, który za dobro wynagradza a za złe karze”. Dlatego wielu z nas sugestia, że straszliwa hekatomba stolicy Polski, której 70. rocznicę właśnie obchodzimy, mogła być karą za grzechy przedwojennych mieszkańców Stolicy, może wydać się wręcz bluźnierstwem. Warto jednak pamiętać, że przedwojenna Warszawa była prawdziwą stolicą prostytucji i aborcji. I że kara za te grzechy była zapowiadana.


Rzadko pamięta się też, iż przedwojenna Warszawa była prawdziwym zagłębiem haniebnych praktyk aborcyjnych. Przepisy chroniące życie od poczęcia obowiązywały w odrodzonym państwie polskim do 1932 r, choć i wówczas istniało duże „podziemie aborcyjne”. W latach 20. ruszyła jednak szeroko zakrojona akcja na rzecz wprowadzenia zmian ułatwiających zabijanie dzieci nienarodzonych. Po stronie domagającej się legalizacji aborcji „z przyczyn społecznych” szczególną aktywnością wykazywali się m. in. mason Tadeusz Boy-Żeleński i jego partnerka, działaczka feministyczna Irena Krzywicka z domu Goldberg. Antynatalistyczne lobby odniosło wreszcie sukces i w 1932 r. rządząca Polską Sanacja zalegalizowała aborcję w Polsce artykułem 233 Kodeksu Karnego (wprowadzonego rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 r.).


Milion zamordowanych nienarodzonych

Nowe przepisy tworzyły możliwość dokonania aborcji w dwóch przypadkach: z powodu ścisłych wskazań medycznych, oraz gdy ciąża zaistniała w wyniku gwałtu, kazirodztwa bądź współżycia z nieletnią poniżej lat 15. Kodeks wprowadzał wymóg, aby „zabieg” był dokonany przez lekarza. Co najbardziej przerażające, nie określono trybu stwierdzania przesłanek umożliwiających „legalną” aborcję. Nie określono także stadium zaawansowania ciąży, do jakiego wolno dokonać aborcji. Trzeba zauważyć, że wprowadzone przez władze II RP aborcyjne regulacje mogły śmiało stawać w śmiertelne szranki z przepisami obowiązującymi w latach 1920–1936 w ZSRR.




Tylko komunistyczne Sowiety mogły poszczycić się bardziej złowrogimi dla życia nienarodzonych przepisami.

Według różnych danych, w okresie międzywojennym przeciętna liczba zabójstw dokonywanych na dzieciach poczętych zarówno w lekarskich gabinetach, jak i nielegalnie wynosiła od 100 do 130 tysięcy rocznie! Tylko w latach 1932 – 1939 mogło więc zostać zabitych nawet milion nienarodzonych Polaków! Zjawisko to nasiliło się jeszcze po 1939 roku: okupacyjne władze hitlerowskie śmiało wkroczyły w uchylone przez władze II RP bramy aborcyjnego koszmaru, wprowadzając w 1943 roku „aborcję na życzenie”. Znakomita część zbrodniczych „zabiegów” wykonywana była w Warszawie, możliwe więc, że do 1944 zabito w łonach warszawianek więcej dzieci, niż wyniosły straty w ludności cywilnej podczas samego Powstania Warszawskiego.


Znakomita część sanacyjnej elity II RP nie przykładała szczególnej wagi do nauczania Kościoła w zakresie nierozerwalności małżeństwa i etyki seksualnej. Przykłady można mnożyć: Józef Piłsudski, Rydz-Śmigły, Walery Sławek, Józef Beck. Obraz kondycji moralnej elit – choć z pewnością przerysowany – jaki odnajdujemy w „Karierze Nikodema Dyzmy” nie odbiegał zbytnio od rzeczywistości. Promowanie stylu życia pozbawionego moralności, nagłaśnianie skandali obyczajowych, lekceważący stosunek do dramatu, jakim jest rozwód, stały się chlebem powszednim obyczajowości międzywojennej Polski, a zwłaszcza stołecznej Warszawy.


Do największych problemów z jakim zmagali się stróże porządku przedwojennej Warszawy należała prostytucja. Pod tym względem Stolica była prawdziwym miastem grzechu. Korzystanie z „usług” panien lekkich obyczajów było zjawiskiem mocno egalitarnym. Gdzie znaleźć najbliższy lupanar wiedzieli zarówno biedni i bogaci, gimnazjaliści oraz panowie posunięci w latach.



To, co kiedyś szokowało, powoli stawało się „normalnością”; to, co wzbudzało odrazę okazywało się „dobrodziejstwem współczesności”. W taki sposób rewolucja wprowadzała w narodowy krwioobieg swój antyporzadek oparty na nihilizmie i skoncentrowany na człowieku.




Zapowiedź kary

Oddajmy głos ks. kard. Augustowi Hlondowi: „Fala wszelkiego rodzaju nowinkarstwa zabagnia dziedzinę obyczajów. Podkopuje nie tylko moralność chrześcijańską, ale godzi wprost w etykę naturalną, szerzy nieobyczajność wśród młodzieży i dorosłych. Celem tej propagandy jest zachwianie idei katolickiej, aby zastąpić naukę chrześcijańską masońskim naturalizmem”. Jakże zatem, w kontekście szerokiej fali demoralizacji płynącej zarówno w elitach społecznych jak i wśród warstw mniej wpływowych w przedwojennej Polsce, dramatycznie brzmią słowa skierowane przez Pana Jezusa do Sługi Bożej Rozalii Celakównej:


"Trzeba ofiary za Polskę, za grzeszny świat (…), straszne są grzechy Narodu Polskiego. Bóg chce go ukarać. Ratunek dla Polski jest tylko w moim Boskim Sercu". Ponieważ mimo wielu starań do intronizacji w Polsce nie dochodziło, na parę miesięcy przed wybuchem drugiej wojny światowej Rozalia otrzymuje następną wizję ukazującą ogrom nieszczęść, jakie spadną na Polskę, a zarazem zapewnienie, że jeśli Polska - z rządem na czele – dokona intronizacji, do zapowiadanej wojny nie dojdzie. – „Pod koniec lutego 1939 roku - pisze Rozalia - Pan Jezus przedstawił mej duszy następujący obraz w czasie, gdy Mu polecałam naszą Ojczyznę i wszystkie narody świata. Zobaczyłam w sposób duchowy granicę polsko-niemiecką, począwszy od Śląska, aż po Pomorze, całą w ogniu. Widok był to naprawdę przerażający, zdawało mi się, że ten ogień zniszczy całkowicie cały świat. Po pewnym czasie ogień ogarnął całe Niemcy niszcząc je tak, że ani śladu nie pozostało z dzisiejszej Trzeciej Rzeszy. Wtedy usłyszałam w głębi duszy głos i równocześnie odczułam pewność niezwykłą, że tak się stanie: Moje dziecko, będzie wojna straszna, która spowoduje takie zniszczenie (…). Wielkie i straszne grzechy i zbrodnie są Polski. Sprawiedliwość Boża chce ukarać ten Naród za grzechy, zwłaszcza za grzechy nieczyste, morderstwa i nienawiść. Jest jednak ratunek dla Polski, jeśli Mnie uzna za swego Króla i Pana w zupełności poprzez intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów, a całkowitym zwrotem do Boga (…). Tylko we Mnie jest ratunek dla Polski". (op. cit. rozalia.krakow.pl)

Zapowiedź wielkiego nieszczęścia i grożącej Polakom kary padła także w trakcie objawień w Siekierkach w 1943 r. Choć nie zostały one oficjalnie uznane przez Kościół, warto jednak przyglądnąć się ich treści, zwłaszcza w kontekście następujących po nich wydarzeń z sierpnia 1944 r. Matka Boża miała zwrócić się do 12 –letniej Władzi Fronczak tymi słowami: „Módlcie się, bo idzie na was wielka kara, ciężki krzyż. Nie mogę powstrzymać gniewu Syna mojego, bo się lud nie nawraca”. Wśród słów skierowanych do dziewczynki szczególnie dramatycznie brzmią z 27 października 1943r: „Śmierć będzie dla was straszna. Krew będzie płynęła rynsztokami”.

Szczególnie tragicznie w kontekście dramatu Powstania Warszawskiego brzmią słowa zapowiadające „straszliwą śmierć”. Choć Kościół do dziś nie ustosunkował się oficjalnie do siekierkowskich objawień, nie trudno dostrzec w nich pewnego podobieństwa do treści objawień z Fatimy. Stałym motywem objawień maryjnych pozostaje konieczność nawrócenia i pokuty oraz ostrzeżenie przed indywidualnymi i społecznymi konsekwencjami popełnianych grzechów. Nie oszukujmy się, te wezwania są ciągle aktualne. Słowa, jakie skierował Bóg do Kaina o „krwi brata wołającej z ziemi”, znakomicie pasują do współczesnego świata. Głos mordowanych nienarodzonych dzieci, szaleństwo homorewolucji, planowa destrukcja rodziny – to dramaty wołające współcześnie z ziemi do naszego Stwórcy. A jest On Sędzią sprawiedliwym…


Łukasz Karpiel


Read more: http://www.pch24.pl/krew-...l#ixzz39XKMoFyD


:cool:
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

steell , dyskusja co by było gdyby jakoś mnie nie pociąga. Wolę się odnosić do faktów, które mówią same za siebie. A reszta jak już wspomniałem jest dorabianiem ideologi do złych decyzji.
Bolec71, nie znałem Cię z tej strony, ale jakbyś się wczytał w komentarze, to byś zapewne zauważył, że coś z tymi "dowodami zbrodni" przedwojennych Warszawiaków nie teges zwłaszcza w porównaniu np. z Paryżem, Pragą, Waszyngtonem itp. A jakoś Sprawiedliwy Bóg nie pokarał Francuzów, Amerykanów, Czechów taką hekatombą... :-o :gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Wkleiłem to w celach ostrzegawczych dla niektórych. Oto czym grozi przedawkowanie Radia Ma-ryja. :cool:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group