Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pierwsze decyzje nowego rządu...
Opublikował Wiadomość
V.I.P.E.R. 
4



Wiek: 53
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 178
Skąd: NEW_ZELAND
Wysłany: Wto 01 Lis, 2005   Pierwsze decyzje nowego rządu...

Pierwsze decyzje nowego gabinetu
Źródło: PAP Dodano: 2005-10-31 (19:10)



Prezydent powołał rząd premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Rada Ministrów wieczorem zebrała się na pierwszym posiedzeniu. Po godzinnych obradach premier zapowiedział likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych. Dodał, że "należy się spodziewać" zmian w obsadzie stanowisk szefa ABW i Agencji Wywiadu.

W miejsce WSI będą powołane jednostki, które zagwarantują bezpieczeństwo Polski - zapowiedział Marcinkiewicz. Dodał, że "na pewno skorzystamy z najlepszych doświadczeń, także obecnych w tych służbach". Powiedział, że w poniedziałek lub wtorek podpisze zarządzenie co do obowiązków koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna w tym zakresie. Wassermann ma przedstawić "odpowiednie propozycje" dotyczące WSI.

Premier nie ujawnił nazwisk kandydatów na szefów służb specjalnych.

Marcinkiewicz powiedział w czasie zaprzysiężenia rządu, że aby zrealizować program naprawy państwa, "trzeba zorganizować nie tylko zespół wybitnych fachowców, świetnych polityków, ale też odpowiedzieć na nadzieje Polaków".

Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że gabinet przyjmuje na siebie wielką odpowiedzialność za polskie państwo. Niezależnie od różnic politycznych, niezależnie od tego, jaka koalicja powstała, jaka nie powstała, Polacy chcą dobrego, skutecznego rządu - podkreślił.

Po południu ministrowie objęli swoje resorty. Zbigniew Religa zapowiedział, że sekretarzem stanu w ministerstwie zdrowia zostanie ekspert PiS od zdrowia poseł Bolesław Piecha. Nowy szef MSWiA Ludwik Dorn zapowiedział, że 2 listopada mianuje swoich zastępców, zaś 3 listopada - szefów służb.

Nowy szef polskiej dyplomacji Stefan Meller poinformował, że priorytetem dla niego będzie utrzymanie dobrych stosunków Polski z Rosją, Niemcami, UE oraz USA.
====================================
A oto co o gabinecie Premiera Marcinkiewicza sądzi jeden z dziennikarzy "Newsweeka":

Kolejna perła w koronie Kaczyńskich
Źródło: wp.pl Dodano: 2005-10-31 (09:15)


Daleko jeszcze do uporządkowania powyborczego chaosu w jakim znalazła się polska polityka po wyborach parlamentarnych. Ale coraz wyraźniej widać, że chociaż Platforma Obywatelska wygrywa spór o ocenę ostatnich wydarzeń przez media i opinię publiczną, to Prawo i Sprawiedliwość punkt po punkcie zdobywa kolejne ogniwa władzy.

Układ domyka się na naszych oczach, bo wszystko wskazuje, że niedzielne rozmowy Tuska i Rokity z Kaczyńskim i Marcinkiewiczem zakończyły się fiaskiem. Spójrzmy więc na krajobraz po bitwie. Z PiS najpierw wyszedł prezydent elekt Lech Kaczyński, potem marszałek Sejmu Marek Jurek i wreszcie premier nominat Kazimierz Marcinkiewicz. A za chwilę skarbiec tej partii wzbogaci się o kolejny łup - rząd tworzony tylko przez PiS.

Tworzący go premier na razie urzęduje w bocznym skrzydle Kancelarii Premiera, gdzie (w dobrym stylu!) został przygarnięty przez Marka Belkę, w gabinecie po byłym wicepremierze Hausnerze. W sekretariacie trwa ciągły ruch, mijają się goście, czekają rozmówcy. Po niedawno wyremontowanych, lśniących korytarzach przemykają kandydaci na ministrów. Maszerują dumnie politycy partii Kaczyńskich, przemykają nieśmiało wabieni posadami eksperci i profesorowie, a nawet ludzie związani dotąd z Platformą jak Zbigniew Religa.

Tam najlepiej widać, że oto na naszych oczach konstytuuje się ostatnia perła w koronie władzy braci Kaczyńskich – rząd Marcinkiewicza. Perła nie najpiękniejsza, rząd skazany na wieczne szukanie kompromisu, ale wcale nie na klęskę. Bo co prawda mniejszościowy w Sejmie, ale mogący liczyć na poparcie nowego prezydenta. A to oznacza, że nie straszne mu na przykład głosowania nad budżetem, bo przecież w przypadku nie uchwalenia tego dokumentu prezydent "może" a nie "musi" rozwiązać rząd. Wątpliwe by prezydent Kaczyński chciał. Do wyobrażenia jest więc sytuacja w której przez cztery lata Polska nie ma budżetu zaakceptowanego przez parlament, a pisowski rząd trwa. Oczywiście, jest to rząd niezdolny do wielkich reform, a co najwyżej małych korekt czy zmian w regulaminie już istniejących instytucji. Gabinet zmuszony raz zabiegać o poparcie Samoobrony, a za chwilę PO. Ale można na to spojrzeć i z drugiej strony – taka obrotowość potrafi być zaletą.

To będzie też rząd trudny do odwołania, bo kto miałby skonstruować konstruktywne wotum nieufności, a więc przedstawić alternatywną koalicję i premiera? SLD z Platformą Obywatelską? Bardzo wątpliwe.

Platforma generalnie nie jest w najlepszej sytuacji. Przegrała dwie kampanie wyborcze, potem bitwy o pozostałe ogniwa władzy, na końcu musiała prosić o rozmowy (wycofując się zresztą z postulatu „przeprosin” za Leppera). Na to wszystko nakładają się wewnętrzne spory w partii, iskrzenie między Donaldem Tuskiem i Janem Rokitą, no a w tle dziesiątki głodnych posłów w klubie, marzących choćby o cząstce władzy.

Kreśląc ten niewesoły dla politycznego centrum i liberałów krajobraz przypomniałem sobie cytat z jednego z dawnych moich wywiadów z Jarosławem Kaczyńskim. Powiedział mniej więcej coś takiego: Podstawowy błąd jaki popełniają moi przeciwnicy to ich przekonanie, że działam impulsywnie i emocjonalnie. Tymczasem wszystkie moje ruchy sa wynikiem zimnej analizy i chłodnej kalkulacji. A że przegrywałem tyle razy? Miałem po prostu za słabe karty

Teraz Kaczyński ma mocne karty. Powinniśmy więc chyba zapomnieć o wizerunku rozemocjowanego faceta, jaki chwilami miał prezes PiS, a oswoić się z obrazem zimnego gracza, który nigdy nie odpuszcza. A przede wszystkim powinna to zrobić Platforma.

Michał Karnowski, Newsweek

Połączone :cool:

P_E
_________________
Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach - to klęska. Józef Piłsudski (1867 - 1935)
Władca, który nie króluje w sercu swych ludów, jest nikim. Napoleon BonaparteW polityce głupota nie stanowi przeszkody. Napoleon Bonaparte (1769-1821)
 
 
ZXR
[Usunięty]

Wysłany: Wto 01 Lis, 2005   

Znana jest niechęć p.Karnowskiego do PO i jego "zaklinanie" konfliktu Tusk- Rokita.
Jeszcze tydzień temu twierdził, że to wszystko to teatr i obie partie dogadają się w drugim ruchu, i on świadkiem kuluarowych rozmów był, itd.... jako nowa gwiazda wśród komentatorów p.Karnowski musi jeszcze popracować nad sobą. ;)


Coraz bardziej wydaje mi się, że Polacy chorobę pt. Kaczor na Lepperze muszą po prostu przejść i czym prędzej tym może i lepiej ;)
 
 
wodnik
[Usunięty]

Wysłany: Wto 01 Lis, 2005   

Żył kiedyś taki inżynier Spencer - mawiał iż socjalizm wyrósł na niedobrym kapitaliźmie ale ludzie by go docenić /socjalizm/ muszą sie o nim przekonać na własnych plecach.
Spencer już dawno nie żyje, socjalizm w Polsce upadł - ale czasy sprawdzania na własnej skórze pozostały.
Kaczyńscy mają jakieś plusy skoro tylu przedstawicieli "przypadkowego społeczeństwa" /Nowina Konopczyna, Kwaśniewski/ na nich głosowała.
Polacy jako naród lubują się w cierpieniu.
Uważam iż "mądrzutki Rokita trojga imion więcej by zaszkodził niż dwóch braci - sam jeden w trzech osobach - BÓG. :-o
 
 
ZXR
[Usunięty]

Wysłany: Wto 01 Lis, 2005   

Pierwsze słyszę, co by Kwaśniewski na Kaczory głosował?! :-o

Co do JR ma inne zdanie, a skutki Kaczych igrzysk dopiero odczujemy na własnej doopie ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group