Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czwórkami na emeryturę szli
Opublikował Wiadomość
Przygoda 
4


Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 216
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012   

Do Mistrza Słowa i

Wypunktowałeś naszego autora bezbłędnie, wow brawo. Obawiam się jednak, że to niczego nie zmieni. Taką replikę powinny przedstawić oficjalne "czynniki" tj, Konwent, ewentualnie dedykowane do tego celu instytucje : MON, lub rzecznik prasowy wymienionego ;) .

Pan Autor z Polityki zupełnie nie "kuma" czym jest służba... no nie "kuma' i już... Jedzie po nas jak po przysłowiowej burej samicy konia... Takiego nie przekonasz, on po prostu wie... jego słowa drukowane to prawdy objawione i jako aksjomaty - niepodważalne... Tak zwany przeciętny obywatel już ostrzy widły i zapala stos, na który gotów będzie wrzucić kolejne partie "mundurowych darmozjadów"...
A może ....zwyczajnie odwraca uwagę od czegoś innego, manipuluje faktami a na dodatek wyciąga niezłą kasę za swoje drukowane dzieła... Kurczaki... szkoda, że nie zostałem takim dziennikarzem... fajna praca... tylko hm... ja mam taką niedobrą cechę... od czasu do czasu lubię oglądać swoje odbicie w lustrze i to bez większego dyskomfortu.

Ps. Nie wiem dlaczego, ale na myśl przychodzi mi scena z filmu pt. "Job - Ostatnia Szara Komórka"... na bieżni, na klęczkach przemieszcza się duchowny, a jego supervisor generuje werbalny komunikat o charakterze rozkazodawczym: "więcej pokory Bracie"... więcej pokory... w stosunku do faktów Bracie Redaktorze ;) :cool:
pozdrawiam
_________________
Nikt nie powinien mieć pieniędzy prócz mnie, abym mógł je rozdawać żołnierzom.
Lucius Septimius Bassianus, Marcus Aurelius Antoninus, Karakalla (211–217 n.e.), cesarz rzymski.
Ostatnio zmieniony przez Przygoda Nie 16 Wrz, 2012, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
oskarm 
9



Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 4774
Skąd: 3miasto
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012   

protot napisał/a:
Cytat:
oskarm napisał/a:
[...protot, a co za roznica dla Kowalskiego, czy emerytura bedzie z FUS czy z 1,95%? Gdyby nie szla z MON, tylko FUS, to na mon sztywno byloby zapisane nie 1,95% a 1,5% dla MON…..Dla Kowalskiego kest wazne ole faktycznie Pan chorarzy dostanoe po 29 latach,......

Wobec takich „argumentów” – wysiadam. Skup się, może zrozumiesz: co to jest budżet, czym się różnią podmioty z osobowością prawną – ZUS od organów emerytalnych bez osobowości prawnej – WBE i ZER MSW. Daje temu wyraz I Prezes SN w tegorocznej informacji dla Sejmu (od str. 67). A do Afganistanu jadą ochotnicy. Często słyszałem ich rozmowy, gdy czekali na badania przed kolejnym wyjazdem. O chorobach „zawodowych” też nie wspominaj, mam o nich pojęcie.
To żeby nie być gołosłownym, przypomnijmy jak wyglądała sprawa z funduszem drogowym. Kiedyś był w budżecie. Przyszedł kryzys 2008 roku, weszły nowe niższe podatki dochodowe uchwalone przez PiS i PO i nagle dziura budżetowa zaczeła szybko rosnąć. Co zrobiono? Ustawą wyłączono Fundusz Drogowy z budżetu i tyle. Oczywiście na papierze dług państwa stał się niższy.
Podobny manewr zrobiono z moim "mabytym prawem emerytalnym". Jak zaczynałem pracę obiecywano mi emeryturę w wieku 65 lat, teraz mam 67 lat, a składkę przekazywaną do OFE zmniejszono z 7,3% do 2,3%, co oznacza dla mnie około 2 krotnie mniejszy przyrost z tych 4% wynagrodzenia, niż gdyby nadal tam pozostały). Oczywiscie to wszystko zmniejsza dziurę budżetową.

I tak samo jest z 1,95%, który jest gwarantowany ustawą, jak będzie taka potrzeba to się to zmieni, lub zacznie interpretować inaczej (tak jak było z 1,95% że trzeba zaplanować a nie wydać). Dlatego przecietnego Kowalskiego to pewnie mało obchodzi czy żołnierz płaci składki czy jego emerytura jest w tych 1,95%. Tak czy siak idzie ze środków publicznych. To co interesuje Kowalskiego, to to ile żołnierz emeryt faktycznie dostaje i czy to, że dostaje tak dużo jest uzasadnione.


i, dziękuję, że ci się chciało. Sądzę, że gdyby to tego dodać troche statystyk i zmienić w tekst "jednolity" to mogłaby to być odpowiedź w formie artykułu. Jeśli nie do polityki, to może Rzepa czy Gazeta Prawna by to opublikowała, a w najgorszym przypadku media społecznościowe.

Jeszcze w formie dygresi, to studentom cywilnym czas studiów też wlicza się do stażu emertyalnego. Dziś po zmianie systemu enerytalnego na składkowy, jedynym przywilejem z tego wynikającym jest to że 26 dniowy urlop ma się po 1-2 latach pracy zamiast po 6.


Na zakończenie, trochę bardziej osobiście. W mojej rodzinie było trochę mundurowych: oficer MW, policjant postrzelony w oko przez złodzieja, ale też ojciec odrabiający służbę zasadniczą w kopalnii i moje własne doświadzenia z pracy w stoczni w Gdańsku ze spawaczami (tu problemem bardziej jest brak inwestowania w otoczenie bezpieczęństwa pracy niż sam zawód, szczególnie jak to porównać z Norwegią) i ja zupełnie nie mam wątpliwości, że pewne grupy zawodowe powinnny mieć wyższe emerytuty czy przywileje/uprawnienia od przeciętnego Kowalskiego. Ale też są gdzieś granice przyzwoitości. Moja Babcia, sybiraczka, ma emeryturę ponad 3000 zł (przeszła na wcześniejszą w wieku 59 lat), jak ma sie czuć emerty który dostaje dziś 800 zł? Jak mają się czuć moi rodzice, którzy po kilkanaście lat pracowali jako nauczyciele, a później ponad 20 lat prowadząc własna firmę i ZUS przysyła im informacje, że jak przejdą w wieku 67 lat na emeryturę to będa jej mieli 600 zł? Mimo, że od 20 lat płacą wyższą skłądkę ZUS, niż emeryturę, którą będą otrzymywać? Stąd mój apel o to byście pisali zarzuty pod adresem dziennikarzy, w podbny sposób jak ot robi i, w przeciwnym razie zwyczajnie przegracie walkę o "serca i umysły".
_________________
One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...

"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki

"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
 
 
dziamdziak
8



Pomógł: 6 razy
Wiek: 64
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 3458
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012   

Gwoli ścisłości, ważny jest jeszcze jeden aspekt sprawy. Otóż obiektywizm wymaga aby podać... jak długo przeciętny emeryt wojskowy pobiera tę emeryturę i kwestię zawieszania części emerytur dla tych co nie mają pełnej wysługi (w zależności od przychodu z pracy). Niestety prawda jest bolesna. Żywot emerytów z pełną wysługą po przejściu na emeryturę nie jest nadzwyczajnie długi. Niestety kol. redaktor nie zajrzał do statystyk, ile to żyje emeryt wojskowy po ca. 30 latach służby, zapewniam, że zdziwiłby się. Niech się też nie boi, że po śmierci emeryta ktoś ją dalej pobiera. Większośc dzieci takich emerytów dawno ukończyła naukę czy osiągnęła wiek powyżej 25 lat.
Dołączam wyrazy uznania dla Mistrza Słowa - i.
 
 
Norbert Rudaś 
4


Wiek: 46
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 252
Skąd: Lublin
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012   

Ja też dziękuję za to wypunktowanie i Przyda się.
 
 
protot 
5
protot


Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 568
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012   

MK-J napisał/a:
protot, ale tam nie ma słowa wszyscy mundurowi... ;) M.

Dlatego wszyscy jest napisane małymi literami. :gent: . A MUNDUROWI - to liczba mnoga :?: Nieprawdaż? :cool:
_________________
"Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji." Św. Tomasz z Akwinu.
Ostatnio zmieniony przez protot Nie 16 Wrz, 2012, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
dziamdziak
8



Pomógł: 6 razy
Wiek: 64
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 3458
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012   

I jeszcze jedno. Otóż ustawa daje każdemu żołnierzowi, w dowolnym momencie służby, prawo do wypowiedzenia stosunku służbowego. Jakim prawem ten red. czyni de facto i podprogowo ( parafrazując wiersz o bohaterach Westerplatte), zarzut z korzystania z prawa ustanowionego przez Parlament? Gdyby był obiektywny to zapytałby Dep. Kadr, czy MON czy przeprowadzono jakies badanie socjologiczne (ankietę badawczą) co kieruje tymi żołnierzami - dlaczego to robią? Jestem więcej niż pewien, że bardzo wielu z nas, którzy odeszli, uczyniło to w ramach...protestu, wyrażenia dezaprobaty dla kształtu, modelu, zasad wprowadzanch w SZ,chaosu organizacyjno - dowódczego, bałaganu kadrowego itp. Ludzie nie odchodzą tylko z przyczyn ekonomicznych, jest wiele innych czynników, jak np. utrata sensu...służby własnemu państwu, które staje się im wrogie.
Służba państwu, to nie praca,w to albo trzeba wierzyć, albo...szuka się alkoholu, aby zabić w sobie pewne myśli, refleksje. Utrata sensu służby, to wbrew pozorom ogromny problem rzutujący na ...morale,to chyba jednak obszar politykom i cześci dziennikarzy nieznany.
 
 
protot 
5
protot


Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 568
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012   

oskarm napisał/a:
[ To żeby nie być gołosłownym, przypomnijmy ........

Co do funduszu drogowego - zgadzam się . Ciąg dalszy - to kolosalne zniszczenie firm budowlanych. Co do OFE - zdaniem wielu uczonych i biegłych w sprawie - to olbrzymie piramidy finansowe, przy których Amber Gold to ziarnko w morzu piachu. Według nich: to tylko kwestia czasu, gdy runą. Dlatego zmniejszenie składki z 7,3 na 2,3% uratuje trochę pieniędzy dla budżetu, niestety - w małym stopniu albo wcale dla przyszłych emerytów. Pozostaję przy swoim zdaniu odnośnie wypłaty świaczeń emerytalnych w odrębnych systemach zaopatrzeniowych: nie ma ona żadnego wpływu na FUS, a te systemy wydają się być bezpieczniejsze. Zmienna wysokość % dla resortów (MON<MSW<MS) tak czy inaczej nie może być spożytkowana na zwiększenie czy zmniejszenie emerytury/renty powyżej/poniżej ustawowych regulacji. Średnio rozgarnięty Kowalski powinien o tym wiedzieć ( przepraszam WSZYSTKICH rzeczywistych Kowalskich). Choć nie zauważył tego autor artykułu, może nie chciał? Bo chyba jest dobrze rozgarnięty, bo dość łatwo podszedł Steviego. Nie stawiam Ci Stevie z tego namniejszego zarzutu. Jesteś normalnym i porządnym człowiekiem, zakładającym, że inni też nie są źli z natury.
MK-J - czy teraz dobrze napisałem? :D
_________________
"Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji." Św. Tomasz z Akwinu.
 
 
Robert Szmarowski 
4
Rebeliant



Pomógł: 1 raz
Wiek: 53
Dołączył: 04 Cze 2012
Posty: 191
Skąd: Straż Graniczna
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2012   

Mistrz Słowa i przywrócił mi wiarę w sens podejmowania polemiki z kłamcami prasowymi.



Honor w liczbach

Mundurowi nie służą władzy. Mundurowi pełnią służbę, wykonując zadania, które władza im stawia. Mundurowi służą Ojczyźnie. Ale służą też Społeczeństwu. Dlatego ich biegłość w pełnieniu Służby poddawana jest próbie każdego dnia.
_________________________________________________________________

4 września 2012 roku tygodnik „Polityka” opublikował artykuł Wojciecha Markiewicza

CZWÓRKAMI NA EMERYTURĘ SZLI

Jest to kolejna publikacja, która akcentuje rzekomo uprzywilejowaną sytuację socjalną Służb Mundurowych, całkowicie pomijając ciężar powinności, który wiąże się z służbą w mundurze. Autor posługuje się tendencyjnie wybranymi oraz przekłamanymi parametrami, aby uzasadnić tezę, że Mundurowi są klasą próżniaczą, wykazującą niskie przymioty moralne i nieposkromioną roszczeniowość.

Drwiący ton w odniesieniu do faktu podległości Służb wobec władzy i ironiczne sugestie, że dopiero podczas wojny czy społecznej rewolty będziemy mogli wykazać się swoją służbą Ojczyźnie, to wręcz obelga dla Ludzi Munduru.

Wojciech Markiewicz napisał/a:
Wiadomo, że wojsko, policja i inne służby służą władzy, chronią ją. Utrzymują porządek, w razie potrzeby dyscyplinują niezadowolonych z władzy.(...) Mundurowi mówią, że nie pracują, ale służą. Ojczyźnie. Obyśmy nigdy nie musieli sprawdzać, jak są w tym biegli.


Dla redaktora Markiewicza fakt, że żołnierze i funkcjonariusze Służb Mundurowych podlegają nadzorowi, sprawowanemu przez władzę państwową, jest najwyraźniej powodem do wstydu. A deklarowane przez Mundurowych oddanie służbie dla Ojczyzny, wystawia ich na kąśliwy komentarz odnoszący się do rzekomo niskiej efektywności ich wysiłku.

W jaki sposób polemizować z takimi paszkwilami? Autorzy tego typu publikacji wcale nie oczekują na jakiekolwiek dane, które moglibyśmy im wskazać. Nie dążą bowiem do prawdy, a realizują otrzymane zadanie. Zadanie deprecjonowania Ludzi Munduru wobec społeczeństwa.

A jednak milczeć nie wolno. Nawet, jeśli sprostowań nikt nie czyta, manipulacje, drwiny i obelgi, które tak natarczywie media kierują pod adresem Ludzi Munduru, nie mogą pozostać bez odpowiedzi.

Panie Redaktorze Markiewicz,

Mundurowi nie służą władzy. Mundurowi pełnią służbę, wykonując zadania, które władza im stawia. Mundurowi służą Ojczyźnie. Ale służą też Społeczeństwu. Dlatego ich biegłość w pełnieniu Służby poddawana jest próbie każdego dnia.

Przez ulice polskich miast nie przetaczają się kolumny czołgów. Ale żołnierze Wojska Polskiego codziennie wykonują swoje obowiązki. Nie tylko na terytorium kraju, ale też na krwawych misjach poza jego granicami. Armia, to nie tylko instrument wojny. To także instrument polityki zagranicznej.

Żołnierska krew, to często atrament, którym państwo polskie podpisuje umowy, mające na celu zapewnienie również Pańskiego bezpieczeństwa i dobrobytu.

Dopóki jakiś agresor nie zdecyduje się napaść na nas zbrojnie, nie zobaczy Pan oddziałów wojskowych w akcji. Ale to właśnie dzięki temu, w jaki sposób szkolą się one i jaką biegłością wykazują się na realnym i szczęśliwie odległym polu bitwy, w znacznym stopniu zniechęca potencjalnych agresorów.

Jeśli zdarzyłoby się, że powódź zagrozi Panu, lub Pańskim bliskim, to ci żołnierze, którym w swoim artykule nie poświęcił Pan nawet słowa szacunku, ofiarnie pośpieszą Panu z pomocą.

Pisząc o „dyscyplinowaniu” przez Służby Mundurowe tych, którzy są niezadowoleni z władzy, nie podaje Pan żadnych przykładów. Na czym owo dyscyplinowanie miałoby polegać? Na karnych ekspedycjach przeciw zbuntowanym gminom? Na pałowaniu obrońców praw człowieka? Kogo miał Pan przed oczami, formułując tę obelgę? O biegłości funkcjonariuszy Policji w „dyscyplinowaniu” z pewnością nie przekona się Pan, dopóki Polska będzie państwem prawa. Ponieważ żadne z zadań Policji nie obejmuje działań o sugerowanym przez Pana charakterze.

Natomiast każdego dnia policjanci wykazują się biegłością w służbie. Pan nie zobaczy ich w zwartych kolumnach, kroczących z pałami i tarczami dla zastraszenia niezadowolonego społeczeństwa. Ale nie zobaczy Pan też 800 gwałcicieli, których Policja i inne Służby zatrzymały w 2010 roku. Nie zobaczy Pan też potencjalnych ofiar wypadków, które mogliby spowodować pijani kierowcy, zatrzymani w 2010 roku przez funkcjonariuszy Służb Mundurowych w liczbie 160 tysięcy.

A w jaki sposób chce się Pan przekonać o biegłości funkcjonariuszy Służby Więziennej? Co mogą zrobić, aby przekonać Pana o swej miłości do Ojczyzny i gotowości do ofiary Społeczeństwu? Bo najwyraźniej to, że w roku 2010 mieli do upilnowania ponad 80 tysięcy osadzonych, niczego nie dowodzi. Czasem więzień ucieknie spod konwoju. Czasem bandyta popełni samobójstwo w monitorowanej celi. Ale miarą wysiłku funkcjonariuszy więziennictwa jest właśnie to, że na ulicach polskich miast nie grasują dziesiątki tysięcy niedopilnowanych skazańców.

Na podstawie jakich działań, czy wyników będzie Pan skłonny uszanować służbę polskich strażaków? Skoro do tej pory woli Pan nie przekonywać się o biegłości, z jaką wypełniają swe obowiązki wobec Ojczyzny i Społeczeństwa? Udział w akcjach przeciwpowodziowych, ratowanie ludzi w wypadkach drogowych, narażanie życia podczas akcji gaśniczych, to nie jest to, na co Pan czeka? W 2010 roku odnotowano ponad 38 tysięcy wypadków drogowych i przeprowadzono ponad 500 tysięcy (pół miliona!) interwencji przeciwpożarowych. Zdecydowana większość tych zdarzeń odbyła się z udziałem funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej. Którzy na co dzień, wyłącznie z nudów, ratują jeszcze kotki, pieski i usuwają gniazda os.

Funkcjonariusze Służby Celnej nie giną czwórkami, przeciwdziałając przemytowi towarów. Choć ich służba obarczona jest wysokim ryzykiem utraty zdrowia i życia. Każdego dnia pozbawiają bandytów transgranicznych sporych zysków, a to budzi chęć odwetu. Ale jak można sprawdzić biegłość celników w sprawowaniu przez nich służby na rzecz Skarbu Państwa, czyli na rzecz nas wszystkich? Może wskaźnik wartości zatrzymanych towarów pirackich i podrabianych, która w 2010 roku wyniosła ponad 460 mln PLN, sprawi, że spojrzy Pan łaskawszym okiem na codzienny trud celników.

Czy widział Pan w akcji strażników granicznych? Nie? Nic dziwnego. Większa ich część pełni służbę na obrzeżach terytorium państwa. Na granicy wschodniej jest to służba coraz bardziej niebezpieczna. Bandyci transgraniczni posuwają się do aktów czynnej agresji. Funkcjonariusze Straży Granicznej muszą liczyć się z coraz realniejszym ryzykiem, że ścigany bandzior będzie chciał ich rozjechać. A wysypywanie na szosę ostrych przedmiotów, w celu przebicia opon radiowozu prowadzącego pościg, przestało być domeną wyobraźni. Latem kąsani przez wszelkie latające i pełzające plugastwo, zimą zamarzający w niedogrzanych leciwych radiowozach, gotowi do akcji na każde wezwanie, funkcjonariusze SG nie budzą u Pana respektu. Pomimo, że w 2010 roku nie wpuścili do Polski ponad 23 tysięcy cudzoziemców i zatrzymali prawie 2,5 tysiąca osób, próbujących nielegalnie przekroczyć granicę państwową. Czy chciałby Pan zobaczyć tę całą rzeszę, gdy zabiera pracę polskim obywatelom, albo dokonuje wszelkiego typu przestępstw, stwarzając zagrożenie także dla Pańskiego bezpieczeństwa i dobrobytu?

W Raporcie MSWiA o stanie bezpieczeństwa w Polsce w 2010 roku, w następujący sposób odniesiono się do zagrożenia przestępczością zorganizowaną:

„Według danych Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji największy obszar działalności zorganizowanych grup przestępczych stanowi przestępczość narkotykowa, jednakże, według szacunkowych danych CBŚ KGP, ABW oraz Straży Granicznej, to przestępcza działalność o charakterze ekonomicznym powoduje najwyższe straty dla Skarbu Państwa.

Przestępczość ekonomiczna ma charakter wieloaspektowy, a oprócz jej typowych form, jak wyłudzenia akcyzy i VAT oraz zaniżanie należności publicznoprawnych, przestępczości na rynku kapitałowym, bankowym i ubezpieczeniowym, zalicza się do niej również przestępczość związaną z zamówieniami publicznymi czy przeciwko prawom autorskim, a także pozo-staje ona nierozerwalnie związana z praniem pieniędzy.”

Redaktorze Markiewicz, czy Pańskim zdaniem nie zasługuje na szacunek ofiarna codzienna służba Ojczyźnie i Społeczeństwu, która sprawiła, że w 2010 roku funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego doprowadzili do ograniczenia działalności ponad 3 tysięcy bandytów, trudniących się przestępczością zorganizowaną?

Czy rozbicie lub poważna destabilizacja w 2010 roku 290 grup przestępczych (w tym 52 międzynarodowych) to błahostka? Czy może jednak dowód biegłości w pełnieniu służby na rzecz bezpieczeństwa Państwa, Społeczeństwa i Pańskiego, Panie Markiewicz.

W 2010 roku zabezpieczono ponad 2 tysiące sztuk nielegalnie posiadanej broni palnej. Co bardziej przekonuje o skuteczności funkcjonariuszy? To, że nie widział Pan tej broni, czy to, że nie mógł Pan napisać o ludziach, których nie zdążono zabić przy jej użyciu?

Na koniec liczby najsmutniejsze. Wykazywanie się biegłością w pełnieniu służby Ojczyźnie w 2010 roku kosztowało zdrowie 7,5 tysiąca funkcjonariuszy i żołnierzy.

W 2010 roku 25 Ludzi Munduru oddało życie pełniąc służbę. Wśród nich było sześciu żołnierzy, których krwi Ojczyzna potrzebowała bardzo daleko od domu.

Panie Markiewicz, może Pan z nas drwić. Nic, poza głęboką pogardą, nie spotka Pana z naszej strony. Czas wolny od służby wolimy poświęcić rodzinom, niż pisaniu pozwów, przeciwko oszczercom Pańskiego pokroju. Nasi cywilni nadzorcy prędzej wezmą Pańską stronę, a nasi dowódcy będą milczeć. Ale gdy będzie Pan zabierał się z pisanie następnych kalumnii pod adresem Ludzi Munduru, niech Pan przynajmniej ma świadomość, kto strzeże Pańskiego bezpieczeństwa.


W pracy nad artykułem korzystałem z Raportu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o stanie bezpieczeństwa w Polsce w 2010 roku (Warszawa 2011).
______________________________________________________________________

Honor w liczbach - Salon24
_________________
Lawina bieg od tego zmienia
Po jakich toczy się kamieniach


MUNDUROWI DZIĘKUJĄ RZĄDOWI
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012   

Robert, nawiązując do wypowiedzi protota, któremu nie podoba się uogólnianie i Twoje wypowiadanie się w imieniu wszystkich (choć według mnie na pewno reprezentujesz stanowisko większości) mundurowych, powinieneś podkreślić, że nie wszyscy mundurowi pełnią służbę, nie wszyscy mundurowi służą Ojczyźnie, społeczeństwu... itd.. :oops1:
Ps. Sens Twojego działania widzi i popiera wielu z nas :viktoria: M.
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
McSimus 
7
...pod kątem prostym 45 stopni !!!



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 28 Lut 2005
Posty: 2605
Skąd: z wojska panie
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012   

i nic ująć.
Do dziś mam przed oczami rozmowy z kolegami przed wyborem dalszej drogi po maturze. Jakoś każdy z nich zdecydowanie wolał "tysiąć pięćset na spocznij niż dwa na baczność". Mam nadzieję, że dziś pamiętają swoje poglądy na sprawę.
_________________
I ty również możesz pomóc www.pajacyk.pl Dzieci czekają :)
 
 
klm 
7


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 2481
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012   

Jeśli już piszemy o szkołach wojskowych, to chyba nie do końca tak, ze była to praca za darmo. Było miejsce do spania, było jedzenie, był wreszcie żołd. Studenci studiów cywilnych nie mieli obowiązku pracy, ale nie mieli również darmowych akademików i darmowego wyżywienia o pieniądzach nie wspominając. Więc coś za coś. Grupa, która naprawdę zasuwała za darmo, i to nie z własnej woli, to żołnierze ZSW. I przypomnę, że żołd przeznaczony był na środki czystości, których to żołnierz nie otrzymywał, czy (w latach 90-tych) bilety, a nie na przyjemności.
_________________
Kontrola najwyższą formą zaufania
 
 
protot 
5
protot


Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 568
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012   

MK-J napisał/a:
.....nie podoba się uogólnianie i Twoje wypowiadanie się w imieniu wszystkich.

Nie chodzi o to, co mi się nie podoba. W tym kontekście to nie jest kwestią gustu. Mogłoby to być wyrazem megalomanii piszącego albo uzurpacji przywództwa. Ale w przypadku tego postu widzę b. wyważone, choć emocjonalne stanowisko Roberta Szmarowskiego (czemu się nie dziwię). Nie ze wszystkim się zgadzam, ale też nie neguję. Absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniem
Cytat:
Panie Markiewicz, może Pan z nas drwić. Nic, poza głęboką pogardą, nie spotka Pana z naszej strony.
Moim zdaniem – to wyraz bezsilności i poddania się. Opinia innych użytkowników forum skłania mnie do zmiany zdania: wobec tak silnych i drastycznych odczuć pomówienia i znieważania grupy osób – funkcjonariuszy służb mundurowych, żołnierzy zawodowych, emerytów wojskowych i służb mundurowych przez osobę zaufania publicznego – redaktora W. Markiewicza, który prawdopodobnie przekroczył swoje uprawnienia i działał na szkodę interesu publicznego poprzez kształtowanie w opinii publicznej wizerunku funkcjonariuszy służb mundurowych jako beneficjentów niesłusznych przywilejów ze szkodą dla całego społeczeństwa, którzy po uzyskaniu emerytury ( na warunkach ustanowionych przez prawodawcę w ramach umowy społecznej) stają się wręcz pasożytami w społeczeństwie – wskazanym wydaje się zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez samego W. Markiewicza i jego organ prasowy – POLITYKĘ.

Jeśli coś mi się nie podoba – to potwierdzana opinia ( również na tym forum), krążąca o Polakach na Zachodzie. Pyt.: Kiedy Polakowi jest dobrze? Odp.: Wtedy, gdy mu ukradną jedną krowę, a sąsiadowi dwie.
_________________
"Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji." Św. Tomasz z Akwinu.
 
 
kezak 
2


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 81
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012   

Może by do tej sprawy podejść od strony ekonomicznej.
Ja już postanowiłem i POLITYKI nie będę kupował.
Przecież to ludzie w mundurach decydują o tym jakie czasopismo znajdzie się w JW, klubie, kantynie ...
Redakcje każdego czasopisma mają rozeznanie i doskonale wiedzą gdzie tkwią ich ekonomiczne korzenie. Doskonale wiedzą ile egzemplarzy jest zaprenumerowanych przez wojsko, a ile rozchodzi się np. w kioskach na tzw. osiedlach wojskowych.
Tak więc wniosek prosty:
Nie należy kupować ani prenumerować czasopism w których pracują nieuczciwi dziennikarze.

PS.
Dla potwierdzenia jak wielki wpływ może mieć ekonomia na różne redakcje zapytam się tylko: czy widzieliście reklamę Biedronki w TVN-ie.
 
 
dziamdziak
8



Pomógł: 6 razy
Wiek: 64
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 3458
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012   

Jak czytam Twoje niektóre xavery wypowiedzi, to mam wrażenie,że Tym masz...moralniaka z tego powodu, że jestes emerytowanym wojskowym. Owszem masz dużo racji co do oceny stanu faktycznego, w tym po zakończeniu słuzby,lecz nie rozumiem skąd ta niska samoocena. Rząd uruchomił prymitywną i szkodliwą nagonkę na określone zawody.Ponieważ np. boi się górników, to ich nie rusza, ponieważ partia władzy jest w koalicji z PSL, to nie rusza systemu emerytalnego rolników, itd. No cóż - wojskowi, jako grupa zawodowa mają m.in. usta prawnie zamknięte, a jak się któryś odezwie krytycznie, to aby nie stał się bohaterem i zamknął buzię, to daje mu się rządową posadę (zapewniam Cię,że lepiej płatną niż pierwotna w wojsku). Skąd w niektórych miejscach i dlaczego wzięłą się szczera nienawiść do wojska? Kto wysłał polskich żołnierzy na wojny w interesie USA pod płaszczykiem misji stabilizacyjnych? Dlaczego naród ma nas za najemników i nikt z cywilnych VIP nie staje w naszej obronie tylko odbiera defilady? Samotnie natomiast walczy ....sierż.Żebryk. O tempora, o mores !!! W każdym cywilizowanym państwie na świecie,od czasów jeszcze Aleksanda Macedońskiego, a systemowo - prawnie od czasów rzymskich wojsko było traktowane odrębnie i szczególnie - czy to przypadek,czy to niezasłużone i nieuzasadnione? Jeśli tak to dlaczego system ten trwa w innych państwach. Proszę bardzo - niech Ustawodawca, wtłoczy całkowicie wojsko do systemu cywilnego. Będzie to miało jakieś skutki, raczej negatywne -ale prosze bardzo -jego prawo. Włodarze Rzeczypospolitej już nie raz w historii,w nadzieji że czynią dobrze piłowali gałąż na której siedzieli, co ostatecznie skończyło się na 123 lata wymazaniem nas z mapy Europy. Taki Napoleon zapytał nawet czy aby ten naród co doprowadził do upadku swego państwa zasługuje na wybicie się na niepodległość? W kontekście zachowania władz I RP nie było to pytanie bez sensu. Jesli dziś wybrani przez Naród włodarze państwa uważają, że trzeba tych zmian - proszę bardzo- niech zmieniają, ale bez jadu nienawiści, bez szczucia, bez kłamstwa, bez manipulacji itd. Ot zwykła sprawa doszli po debacie do wniosku,że to będzie dobre dla państwa - takie jest prawo ustawodawcy. Może on zmienić prawo, (w razie czego pod kontrolą TK) i może wycofać się z własnych wcześniejszcych decyzji. Toż to nie wojsko samo sobie uchwałiło to prawo - jakieś były tego przyczyny,że parlament takie rozwiązania przyjął. Ów redaktor,jeśli uważa,że to złe prawo - niech zbiera 100 tyś podpisów pod swoim projektem ustaw w tym zakresie,niech pisze wnioski do MON i do Prezydenta,do Marszałka Sejmu, szefów partii - o zmianę tego prawa. Dlaczego on atakuje nas i to w sposób niebywały ( cóż za tupet z tym porównaniem do weterplattczyków). Dlaczego nie napisze o ...braku realizacji programu wiodącej partii, w tym o braku ...jednomandatowych okręgów wyborczych, dlaczego nie pisze odskoku do biznesu pewnego b. vice MON, protegowanego ex MON, co to stał w wojsku na czele antykorupcji, itd. Nie ma na to zapotrzebowania? Ja czuję i rozumiem tych ludzi co odchodzą z wojska, czy wyjeżdżają z POlski. W istocie rzeczy mamy do czynienia z ogromnym kryzysem zaufania obywatela do państwa, stanowionego prawa,jakości prawa i jego egzekucji - realizacji, funkcjonowania organów państwa (m.in. sądów i prokuratur), załamaniem wiary we własne państwo i zapaścią ekonomiczną. To jest rak, który toczy państwo i Naród. Objawy są widoczne gołym okiem. Tu nie ma już co pudrować i iść w zaparte? Zapewne to i więcej wiedział śp. gen. Petelicki. Nie wiem, czy popełnił samobójstwo, ale jeśli tak, to w jak ogromnej depresji i dlaczego musiał być ten silny człowiek?
Na koniec pytanie do forumowiczów - kto pownienen mieć moralniaka za obecny stan państwa?
 
 
Robert Szmarowski 
4
Rebeliant



Pomógł: 1 raz
Wiek: 53
Dołączył: 04 Cze 2012
Posty: 191
Skąd: Straż Graniczna
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012   

xavery napisał/a:
Każdy komu nie podoba się dalsza slużba ma prawo złożyć wypowiedzenie stosunku służbowego. (...)gwarantuję Panu, że po jednym krytycznym wystąpieniu na facebooku na temat pracodawcy nikt nie bawiłby sie w prowadzenie jakiś postępowań dyscyplinarnych tylko od razu otrzymałby Pan wypowiedzenie.


Panie xavery, w gospodarce wolnorynkowej zakład pracy jest na ogół własnością pracodawcy. Dysponuje on sporą swobodą w kształtowaniu wizerunku własnej firmy i poziomu restrykcyjności egzekwowania od pracowników, ustalonych przez niego standardów.

Ale ani Służba (nasza Służba w Mundurze), ani Służby Mundurowe nie są niczyją własnością. Władza państwowa jest zaledwie ich dysponentem w imieniu Narodu. Faktem pozostaje, że niektórzy spośród tych, których dowództwu powierzono poszczególne ogniwa organizacyjne w Służbach Mundurowych traktują je jak własne latyfundia. Ale to właśnie jest prawdziwa patologia.

Uporczywie powiela Pan ten utarty, ale pusty znaczeniowo, slogan: "nie podoba się służba, to do widzenia". A cóż to znaczy?

Krytyka postaw patologicznych wobec Służb i w ich obrębie, dowodzi czegoś wręcz przeciwnego, niż braku upodobania do Służby.

Bardzo proszę, aby przypisując mi kolejnym razem, że nie podoba mi się dalsza służba, precyzyjnie określił Pan, jak należy rozumieć sformułowanie "dalsza służba", i żeby dokładnie wskazał Pan w treści moich wypowiedzi, takie fragmenty, które tę Pańską tezę by uzasadniały.

Jeśli chodzi o odbiór zaprezentowanego przeze mnie "postera", w dużym stopniu to kwestia gustu. Zawsze liczę się z tym, że moje poczucie humoru, estetyki, czy granic dyskusji, może okazać się nadmiernie subiektywne. Choć, jak dotąd, nie procesowano się ze mną o takie rzeczy, a omawiana produkcja nie lokuje się na końcu skali, jeśli chodzi o wykorzystywane przeze mnie środki wyrazu.

Odszedł Pan z Służby, nie akceptując tego, w co się ona przemieniła. A staje Pan w obronie tych, którzy do takiego stanu walnie się przyczyniają. Ma Pan prawo. Ale u mnie budzi to zdumienie.

Wojciech Markiewicz nie pisze prawdy, On się nią posługuje instrumentalnie, przeplatając jej cieniutkie paski między masywnymi belami łgarstwa. Ukazywanie części zagadnienia, jako jego całości, to technika manipulacji, zwana "pars pro toto" (część, jako całość).

A głoszenie nieprawdy, to po prostu kłamstwo ("mundurowi dyscyplinują niezadowolonych z władzy").
_________________
Lawina bieg od tego zmienia
Po jakich toczy się kamieniach


MUNDUROWI DZIĘKUJĄ RZĄDOWI
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group